Wpis z mikrobloga

@ditto090: Jak cię poproszę o wymienienie bogów azteków/majów/jakiekolwiek starej, wymarłej cywilizacji to też będziesz znał bo w końcu wielki mędrzec na studiach? xD Jak cię poproszę o jakieś informacje na temat programowania czy bibliotek to też będziesz znał bo w końcu wielki mędrzec na studiach? Na 100% jest coś na czym nie znasz się ani trochę i nie masz zielonego pojęcia o podstawach w danej dziedzinie bo nie można wiedzieć wszystkiego.
@Fanatyk_Wedkarstwa: Chyba nie przeczytałeś mojego komentarza, albo masz duże problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałem, że oczekuję od każdego człowieka kończącego edukację wiedzę na poziomie podstawy programowej. Ani kultura Azteków, ani Majów, ani nawet programowanie, nie jest w niej zawarte. Nigdy nie postulowałem znajomości wszystkiego o każdej dziedzinie świata. Nie jestem też zszkokowany tym, że ktoś nie zna tytuły pierwszej księgi pięcioksięgu, bo to nie jest zbyt ważna kwestia. To, co
e ktoś nie zna tytuły pierwszej księgi pięcioksięgu,


@ditto090: Gdzie to jest w podstawie programowej? xDDD

Ani kultura Azteków, ani Majów, ani nawet programowanie, nie jest w niej zawarte.


JEST XD Ja #!$%@? gdzie ty żyjesz... Programowanie pierwszy raz pojawia się w gimnazjum, o majach i aztekach było na historii co najmniej kilka razy w ciągu całego okresu szkolnictwa
@Fanatyk_Wedkarstwa:

Gdzie to jest w podstawie programowej? xDDD


Na lekcji polskiego. Pierwsza klasa liceum. Nie ma nauki o kulturze Majów, jest pokrótce opisany ich podbój przez państwa Europy. Cały czas nie potrafisz przeczytać tego, co piszę. Być może masz wiele talentów, ale rozumienie czytanego tekstu nie jest jednym z nich.
Być może masz wiele talentów, ale rozumienie czytanego tekstu nie jest jednym z nich.


@: O, parafraza tekstu Orzecha. :D
Chyba że on to też skądś wziął.
Ale wysrywy dzielnych antykatoli, którzy dostają piany jak usłyszą słowo Biblia. Jeśli nie ogarniacie, że jest to jedno z największych dzieł literackich ludzkości, na które składa się wielu autorów i wiele gatunków literackich, to jesteście bandą troglodytów. Warto ją przeczytać nawet jeśli nie jest się wierzącym, chociażby po to by łapać katoli za głupie twierdzenia.

Ps. Nie jestem osobą wierzącą, OP możliwe że też nie ale jak zobaczył "HEHE MATI PATRZ CEP