Wpis z mikrobloga

Poszedłem dzisiaj z kotem do weterynarza bo źle się poczuł. Czekałem 15 minut. Kot dostał antybiotyki. Za wizytę zapłaciłem 24zł. Kot czuje się już lepiej. To jest chore że mój kot ma lepszy dostęp do służby zdrowia niż ja xD

#koronawirus #polska #koty #weterynaria #zdrowie
  • 97
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@whiskas: na drobne rzeczy nas tez łatwo wyleczyć, a na groźniejsze rzeczy zwierzęta padają, a nas się ratuje, gdy się mieszka w normalnym kraju. Może póki co powinniśmy się leczyć u weterynarzy? Wyleczyliby nas? ^^
  • Odpowiedz
@whiskas: ja nie wiem k---a na jakich wsiach w Polsce b wy mieszkacie i z usług jakich szamanów korzystacie, ale ja jak leczyłem psa w stolicy to normalnie zdarzało się czekać w kolejce a za kwotę na rachunku można by 12 letnie auto kupić.
  • Odpowiedz
@whiskas: Nie, nie ma. Ty masz kasę, ale masz dużo zwierząt, które kończą swój żywot gdzieś za stodoła. Ogólnie to jak ja potrzebowałem pomocy medycznej to miałem problem z jej otrzymaniem mimo, ze mam kasę.
  • Odpowiedz
@whiskas mój pies jak się okazało, że prawdopodobnie ma raka to dwa razy tomograf, co prawda kilka stówek, ale praktycznie od ręki xD w tym narkoza, bo przecież psiak inaczej by się wiercił.
  • Odpowiedz
@AssWeCan: mylisz sie, wyniklo tyle ze zostal wykluczony caly szereg chorob, z powodu podejrzenia ktorych zwierze zostalo do specjalisty odeslane. negatywna diagnoza to tak samo cenna informacja jak potwierdzenie jakiejs choroby.
  • Odpowiedz
@pawel_je: @Oolie: z gryzoniami placisz nie za to, ile leku zostanie zuzyte ani nawet ile czasu trwa wizyta. na studiach weterynaryjnych nie ma ani slowa o leczeniu zwierzat mniejszych od kota. lekarze przyjmujacy te zwierzeta musieli na wlasna reke sie doksztalcac i wykladac gruby hajs na konferencje i szkolenia. na drogie ksiazki, magazyny, dostep do artykulow. ta dziedzina weterynarii w Polsce istnieje moze kilkanascie lat, a na swiecie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kicipuci: wiem ale w jednej masz 450 + 100 badanie za kastracje samicy chomika a w drugiej 250. I jak do poprzedniej chodziłem zawsze tak teraz w tej drugiej, gdzie też leczą przyniesione dzikie zwierzęta pro bono pracuje laska, do której chodziłem wcześniej i pracowała w tej drozszej. I dla porównania ostatnio jak zamknęli bo covid to te same badania u poprzedniej miałem za 140 a u nich 80..
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lordwiseguy_prime: Tak, pisałem już wcześniej że to jest małe miasteczko gminne gdzie weterynarz zajmuje się bardziej zwierzętami gospodarskimi niż domowymi i na tym zarabia najwięcej, dlatego lecząc koty lub psy ma bardzo atrakcyjne ceny.
  • Odpowiedz
Czekałem 15 minut. Kot dostał antybiotyki. Za wizytę zapłaciłem 24zł


@whiskas: Wat? Niby gdzie jak najmniej za wizytę jest coś koło 100zł + antybiotyk conajmniej drugie tyle
  • Odpowiedz
@przegrany_przegryw: może jesteś kotem?
A tak serio, u ludzi te leki sprzedaje się jako nasenne, uspokajające, antydepresanty itd. U kotów podaje się je tylko na potrzeby zwiększenia apetytu z zastrzeżeniem, że kot może biegać po ścianach po nich. Na uspokojenie dla kotów są inne leki, już typowo weterynaryjne. I zapewne są wyjątki, jednak z założenia na ludzi mają działać tak jak w ulotce napisano. Na koty nie.
Ale ok, inny
  • Odpowiedz