Wpis z mikrobloga

Czołem górskie świry!
Udało mi się przejść Główny Szlak Beskidzki w niecałe 15 dni! Żeby dostać odznakę wystarczy 21. Gdybyście nie wiedzieli, szlak prowadzi przez główne granie Beskidów w Polsce od wschodu na zachód. Zaczęłam w Bieszczadach w Wołosatym, a skończyłam w Ustroniu na Śląsku. Jestem cebulakiem więc spałam głównie pod namiotem oprócz kilku dni kiedy lało i bałam się że przemoknę.
Z chęcią posłużę radą, można zadawać pytania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A nawet jak nie zapytacie, to sama będę pisać na Mirko, bo trochę przygód mnie spotkało

500km za mną, ponad 30 km dziennie, 30000 kcal spalone, suma podejść 21 158 metrów, zwierzęta: rzadkie okazy ptaków, tropy żubrów i niedźwiedzi
#gsb #gory #beskidy #pttk #wakacje #przyroda #ama #logikarozowychpaskow #cebuladeals #poradnik #fotografia #bieszczady #glownyszlakbeskidzki #chwalesie i trochę #gorzkiezale bo umierałam na trasie xd #atencyjnyrozowypasek
Pobierz LudzieMnieWkurzaja - Czołem górskie świry!
Udało mi się przejść Główny Szlak Beskidz...
źródło: comment_1600281397cw2tN9eKcs5xjhEDB5mqYT.jpg
  • 277
@LudzieMnieWkurzaja Akurat na skarpetkach nie polecam cebulić bo takie z rynku z jakiś poliestrów zajadą Ci stopę w ciągu chwili co już pewnie wiesz. Skarpetki polecam z wełny merino. Ta wełna to magia. Po całym dniu potrafią tylko lekko capić :).
Patent z dwiema robisz tak ze najpierw jakąś grubsza wygodna skarpetka np. właśnie merino, a na nią jakąś cieńsza trochę bardziej "śliska". Jak stopa w bucie pracuje to żeby jedna o
Gratulacje! Tę samą trasę zrobiłem w 1997 roku wg przewodnika wydanego w 1974 :D Zajęło mi to trochę więcej, (ok 30 dni), ale w to trzeba wliczyć postoje w miejscach szczególnie urokliwych albo takich z fajnymi ludźmi (baza harcerska na przełęczy Głuchaczki). Namiot ważył chyba z 18 kg, do tego klasyczny plecak z aluminiowym stelażem z 1989 roku, a gotowaliśmy na kocherze spirytusowym.
W związku z gotowaniem na kocherze - anegdotka.
Do
@verul: XDddd przecież Beskidy to góry! Byłeś i widziałeś? Jeżdżę w Tatry i nie tylko polskie góry więc wiem że każde mają inny charakter. Kluczowe są różnice wysokości. Bo jeżeli zaczynasz z wysokości 200 m.n.p.m wchodzisz na 1200m.np.m i znowu schodzisz i znowu wchodzisz to robisz bardzo duże przewyższenia. Wystarczy sprawdzić na mapie turystycznej ;) byłam rój temu w Gruzji w tuszetii i chewsuretii gdzie są trzytysięczniki i czterotysięczniki, a męczyłam
@Ysior: no właśnie ja też w górach zawsze polar ale zgubiłam ba ostatnim wyjeździe górach ;buty mam narazie z gore texem ale mam je już zajechane i będę wymieniać teraz na inne. Co do skarpet używam takich trekkingowych z firmy Elbrus, i moje pięty już nie cierpią ale chyba w końcu kupię te wełniane.
@Staxu: używamy go od roku, niestety na dwie osoby z dużymi plecakami jest przyciasny,więc zmienimy. Arpenaz z decathlonu, kolor zielony, kosztował 99 złotych, waży 2,2kg. Był kupiony żeby zmieścić się do samolotu rok temu xd ale od tamtej pory tylko ten jest używany. Daje rade w deszczu i ulewie i burzy. Narazie nie przeciekł
@LudzieMnieWkurzaja: Wiem ze z nazwy to gory. Ale przypominaja bardziej porosniete pagórki. Tam sa takie wysokosci ze na wiekszosci nawet kosówka nie rosnie. A zmeczyc sie mozna wchodzac w bloku po schodach, wystaczy to robic odpowiednio dlugo.
1000m przewyzszenia to dobry spacer. W Tatrach potrafie zrobic trase 32km i 2200m przewyzszenia w jeden dzien nie bedac nadmiernie zmeczonym. Inna sprawa ze plecak mam kilka kg lzejszy.