Wpis z mikrobloga

@Mistrz_Motyl: no jedno moge ci przyznac alk niszczy relacje z ludzmi i kobietami, nie mam na dzis przyjaciol i nie chce miec (wiem jak sie czesc osob zachowala w zyciu, i wierz mi ze to nawet prze nie moj alk okazywali sie ch....) co do dziewczyny i slubu, po co mi to, bylbym jak ten gosc z Trainspotting, co do komornika, to nie wiem jak musialby sie zapuscic, jak nie mialem
@przeczki: miałem taki okres w życiu, że nie spożywałem alkoholu wychodząc gdzieś ze znajomymi i w sumie to okazało się że najczęściej bawiłem się znacznie lepiej będąc jedynym trzeźwym. Oglądanie zapitych mord i tego co niektórzy #!$%@?ą jest całkiem zabawne. A potem sobie wracasz swoim samochodem do swojego łóżeczka, rano bez i kaca, tego moralnego też. Z drugiej strony 2-3 piwa jeszcze nikomu nie zrobiły krzywdy, wiec wszystko kwestia umiaru.
@xdrcftvgy: Alkohol to nie jest gówno tylko ty jesteś debilem, bo nie znasz umiaru


@przeczki alkohol jak każda używka oddziaływuje indywidualnie na psychikę i zachowanie człowieka.
Może rozweselać, budzić odwagę, pogłębiać stan depresyjny, powodować agresję lub #!$%@?ć libido do skali #kleboldswaifu

Alkoholik wcale nie oznacza, że ktos nie potrafił się odpędzić od alkoholu, ale mógł na niego źle działać- zrobił coś czego żałuję pod wpływem i nie ma zamiaru więcej tego
Z drugiej strony 2-3 piwa jeszcze nikomu nie zrobiły krzywdy, wiec wszystko kwestia umiaru.


@MirkobIog: Każdy alkoholik zaczął od piwa/kieliszka. Zaden alkoholik nie zaczynal od opierania sie o płot i zaszczanych spodniach. Kazdy alkoholik zaczynajacy swoja przygode z kielichem to byl rowny, inteligentny, madry i szanowany gość. Potem z dwoch piw robilo sie siedem, potem ręka na matke zone czy dziecko.

Nie próżno tez szukac newsow jak ktos potracil po 0.6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@xdrcftvgy: Najbardziej cieszę się z zaoszczędzonego czasu. Wszystkie te imprezy, kace, organizacja, kupowanie alkoholu, czasami nawet chowanie się przed najbliższymi w dodatku pieniądze (a pieniądze to czas). Mam czas na rozwijanie moich pasji (które wreszcie mam), to byłoby niemożliwe z alkoholem, nawet weekendowym tak jak to było. Trzeźwość jest zajebista :)
@xdrcftvgy: Zupełnie przejaskrawiasz treść mojego komentarza. Nie chodziło mi o 2-3 piwa codziennie "na dobre spanie", tylko o wyjście ze znajomymi raz na kilka tygodni gdzie wypiesz browarka, zjesz kebsa, bierzesz uberka i do domu.