Wpis z mikrobloga

@czekoladolf: Dokładnie tak człowiek wtedy chciał się jakoś przypodobać myślał, że to faktycznie dobre i że wyjcie mu to na plus skoro jest tak wychwalany "o jaki fajny grzeczny chłopak", a tu takiego wała :/
  • Odpowiedz
Dokładnie tak człowiek wtedy chciał się jakoś przypodobać myślał, że to faktycznie dobre i że wyjcie mu to na plus skoro jest tak wychwalany "o jaki fajny grzeczny chłopak", a tu takiego wała :/


@KristoFuller:

+ jeśli dzieciak aż tak chce się przypodobać, że w tym wieku potrafi opanować swoje potrzeby i reakcje, co dla większości dzieci nie jest normalnie osiągalne, to znaczy miał od małego podkopywane poczucie własnej wartości i to przez to ma taki głód pochwal i
  • Odpowiedz
@KristoFuller: najgorsze jest to, że ridzice takich dzieci cieszą się i ucza swoje potomstwo, że trzeba być cichym, spokojnym, grzecznym, nie pyskować, zawsze słuchać starszych, nie odzywać się bez pozwolenia itd.

A pitem są zdziwieni i mają tym samym dzieciom za złe, że nie są przebojowe, że nie zdobywają szturmem świata, nie są duszami towarzystwa itd.

I jakoś za cholere nie sa w stanie ogarnąć związku przyczynowo-skutkowego...
  • Odpowiedz
no, szczególnie, że większość energicznych dynamiczniakow to typy uzależnione od piguł co weekend xD


@Shatter: Tu nie chodzi o patusów, którzy są patusami od urodzenia, a o ludzi którzy za dzieciaka potrafili przeciwstawić się krzywdzącym standardom narzucanym przez dorosłych.
  • Odpowiedz
  • 82
@KristoFuller miałem taką dziewczynę w szkole. Zawsze cicha, z nikim nie gadała. Jedyne co o niej wiedziałem to, że jako jedyna w liceum dostała stupendium premiera RP. Jej matka była wicedyrektorką w tej samej szkole. Liceum skończyłem 9 lat temu.

Parę miesięcy temu widziałem tą dziewczynę za ladą w jakieś sieciowce księgarni w małym osiedlowym centrum handlowym. Zrobiło mi się mega smutno. Ta dziewczyna nie miała wtedy życia, pewnie cała rodzina
  • Odpowiedz
@KristoFuller niestety też jestem ofiarą takiego wychowania i mogę tylko potwierdzić że to prawda. Tyle tylko że w podstawowce mocno zrywałem z tą łatka grzecznego klucha, często łamiąc zasady i naprawdę mi to dobrze wychodziło, bo miałem kolegów, byłem śmieszny itd. Dopiero gimnazjum utęperowało mnie całkowicie, głównie przez próbę samobojcza matki i moją depresje, ale to już temat na inną historie
  • Odpowiedz
@KristoFuller: pamiętam jak na wakacje moje przedszkole było zamknięte i chodziłem do innego tymczasowo, gdzie nie było moich kilku kolegów z którymi się zadawałem, i był taki moment że wszyscy coś robili bawili się a ja siedziałem sam w kącie i było mi smutno. Nagle słyszę jak jedna przedszkolanka mówi do drugiej: "Patrz jaki GRZECZNY chłopiec" ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
To problem konkretnego człowieka


@Shatter: czyli de facto problem dziecka nie mającego pojęcia jak działa świat? Jak takie dziecko ma odróżniać, w jakich sytuacjach można a nie można być grzecznym, skoro narzuca mu się odgórnie aby być grzecznym w każdej sytuacji, niezależnie od kontekstu?
  • Odpowiedz
a te wszystkie niesforne gówniaki z nadmiarem energii, na których narzekali, mają po latach lepsze życie towarzyskie


@czekoladolf: wolę swój introwertyzm niż ekstrawertyzm niektórych znajomych którzy zostali menelami lub Janusza mi wiecznie ze wszystkimi plotkujacymi, którzy w życiu nie zrobili nic.
  • Odpowiedz