Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
A oni dalej się głowią dlaczego mimo pandemii Polacy wolą jechać za granicę niż pomóc stricte polskiej turystyce. Góralskie ...wiadomo co na południu i chciwe bydło z wybrzeża na północy. Za takie pieniądze to już naprawdę można zjeść konkret obiad i to w dużym mieście a nie kilkumiesięczną rybę z frytkami z paczki i ogórkiem z dupy właścicielki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatnio w Ustce w restauracji gdzie sami wędzą ryby, a te kupują świeże na targu rybnym obok, za obiad dla 5 osób z przystawkami i kompotem zapłaciłam 300zl! Dodam, ze trzy osoby zamówiły danie szefa kuchni a była to ryba karmazyn z sosem z szyjek raków. Ja i jeszcze jedna osoba zamówiłam stek z dorsza. Przepysznie zrobione ryby, przepyszne przystawki i dodatki. Na prawdę, wyszliśmy najedzeni pod korek, nie dało się dojeść.
@lIENll: w takich miejsach nie ma ceny za porcje, tylko za 100g. A nie wiadomo kiedy janusz ja zwazy: jak jest zamrozona w lodzie, czy opanierowana, usmazona i ociekajaca tluszczem. Stad pozniej taka cena, ze oczy wychodza.
@dudi-dudi ja #!$%@?, w niedziele zapłaciłem 80 zł za dwie porcje pstrąga z frytkami i surówkami, w karczmie na Kaszubach, raptem 30 minut jazdy od morza.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@dudi-dudi: przecież to znany trick od jakiś 20 lat, co najmniej. Nad polskim syfnym morzem się w knajpach nie je, bo zaskakująco często dają do jedzenia gówno, a jeszcze każą za nie płacić, jakby to była zupa z polskiego raka albo innego rarytasu. To już lepiej zjeść w KFC czy macu - taniej, a lepiej. Takie stawki to pasują do Wierzynka, a nie knajpy nad morzem.
Idź Pan w #!$%@?, we
Czegoś tu nie rozumiem, ktoś zamawia w ciemno rybę nie patrząc na cenę?


@lIENll: ceny podawane sa przeważnie za 100g. Wiele osób nie wie ile taki kawałek waży i stąd zdziwienie. Pomijam już fakt grubości paskudnej panierki i przegrzanego oleju oraz inne walory smakowe. Takie czasy, ze ryba im dalej od morza tym tańsza :)