Wpis z mikrobloga

#emigracja #francja #niemcy #uk #norwegia #szwecja #dania #szwajcaria #austria #belgia #holandia
Znudzony komentami ludzi zarabiajacych na Zachodzie pensję zbliżoną do minimalnej albo tez wykonujacych proste fizyczne prace,ktorych nie podejmuja sie zazwyczaj tubylcy (ewentualnie komentami ludzi zarabiajacych troszke wiecej i troszke lepiej, ale wciaz bez kokosow, sam do tych grup należę),
przyszło mi na myśl,aby zrobić wątek, w którym umieścimy mireczków i mirabelki,ktorym się udało osiągnąć na Zachodzie coś wiecej- najlepiej bez pomocy rodziny,ktora juz przebywała na miejscu.
Jest jasne chyba dla wszystkich,ze polscy emigranci wykonują raczej slabiej platne. I właśnie o takich - ludziach i pracach - najczęściej się tutaj czyta. No i ja mam dość ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ktoś coś? Wystarczą nawet nicki, żebym sobie mógł postalkować,co i jak... Ludzie jak manedhel, Strahl etc. - moga być też jakieś (prawdziwe pls...) historie spoza wykopu.
Co musieli zrobic, czy tez zaczynali od gównorobót, co im pomogło (impuls,by coś zmienić?), czy mieli kryzysy,czy żałują czegoś etc.
  • 103
@giocarte: no to ja krótko:
Zaczęłam od czegoś co ogólnie ludzie uznają za gownorobote (0 doświadczenia w jakiejkolwiek pracy) związana ze aportem który uprawiam. Fajnie się udało wspiąć ale uderzyło się w szklany sufit gdzie potrzebne były moje fundusze większej wielkości.
Wiec potem studia, po 1 roku praca w zawodzie (IT). Kończę inż w przyszłym roku ale raczej dla papierka.

Z tego wszystkiego to może ojciec na sile wcisnął mi kasę
@giocarte: No właśnie troche zależy od przypadku, typu kogo sie trafi na przełożonego czy nawet współlokatorów. Jak sobie przypomnę jakie mi się charaktery czasem na mieszkaniach trafiały w Polsce to żenadometr wybija poza skalę. Nie żebym w DE miał same pozytywne wrażenia, ale czuć różnicę w klasie ludzi.
@kleiner_trottel:
Trzeba miec szczęście, prawda.
Miesiac temu powiedzialem sobie, ze jesli chcę tu w DE zostac (chcę), to nie jako prosty pracownik fizyczny, więc mnie wzięło ostatnie na strasznie czereśniackie rozważania, ktore w moim przypadku są tak na oko 10 lat spóźnione, ale cóż xD
Dzięki za twoj wpisik, to chyba bedzie twoj najdluzszy koment na wypoku ever, co? ( ͡° ͜ʖ ͡°)nie to, zebym cie stalkowal,
@giocarte: Austria, Hiszpania, Malta, Niemcy - ponad 5+ lat za granicą, pracowałem jako Project/General/Operational Manager w it. Jeśli to pasuje do "coś osiągnąć" to wal śmiało :)
@giocarte: Po kilku latach w Polsce zrobilem kilka certyfikatow (PMP + pracowalem w Agile). Dostalem oferte w Austrii, jednej z najbardziej chaotycznych i szalonych firm w jakiej pracowalem w swojej karierze. Potem poszlo juz z gorki.

Polski rynek IT jest bardzo wymagajacy, wiekszosc specow IT w zachodniej europie nie jest najlepszych. Doswiadczenie - nawet niewielekie typu studia + kilka wlasnych projektow ktore masz gdzies w sieci - developerskie otwiera Ci sporo
@motoinzyniere: jest kilka poziomow vetting ale chyba zaden nie wymaga obywatelstwa, w mojej poprzedniej pracy (nasz pracodawca zajmowal sie m.in pisaniem/upgradem kodu sterujacego mainframe'ami kontrolujacymi prace reaktorow plus projektowanie/naprawa elektroniki w elektrowni) mielismy (bo wyglada ze sie teraz troche nazyw zmienily) powiedzmy 3 poziom na 4 - praca z duza iloscia dokumentacji secret itp. Sprawdzanie (tez zeby dostac przepustke na teren elektrowni, ale to tez maja np cleanersi:) trwalo kilka miesiecy,
@giocarte: AGH w Krakowie, Informatyka Stosowana na wydziale nie do konca informatycznym.
Wyjechalem 2 lata po zakonczeniu studiow - mialem juz ponad 4 lata doswiadczenia w IT.
Decyzja - bylem po studiach, chcialem zobaczyc swiat, bylem pewien, ze razem z moja partnerka sobie poradzimy.
Ja zmienialem kraje ze wzgledu na prace, dostalem ciekawa oferte, zaakceptowalem ja i znowu wyladowalem w Krakowie.

Co pasowalo:
- ludzie - expaci trzymaja sie razem, do
@giocarte: Mysle ze trzeba miec pomysl na siebie, troche odwagi, nie sluchac marudzacego otoczenia plujacego na wszystko co miejscowe i zyc z umiarem. Sam zaczynalem od rzucania paczkami z tira 15 lat temu na nocnej zmianie w parcelforce (pierwsza praca w uk) co bylo malym szokiem po siedzeniu za biurkiem w finansach startujacych programow unijnych w pl. Potem kilka lat robienia "kariery" w hospitality/tzw "gownorobotach", niektorzy lokalni znajomi dalej tam pracuja
@giocarte: Zdarzają się dłuższe ale chyba nie na tagu Niemcy, poza tym nie wdaje sie w długie dyskusje na wykopie bo zauważyłem ich jałowość. Porozmawia się z kims chwilę i wychodzi że rozmawiasz z ludźmi bez podstawowego pojęcia o czymkolwiek poza wiedzą z YouTuba i telewizora.

Poza tym próbujesz się naprodukować wklejasz linki, odniesienia do danych, po czym nie dostajesz odpowiedzi a jutro widzisz identyczne znalezisko na tagu czy nawet na
@giocarte To dorzucę też coś od siebie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
31 lat, magister inżynier z energetyki jądrowej, na studiach bez żadnych kół naukowych i innych dodatkowych aktywności, za to z 2-miesięcznym stażem za granicą (było to wymagane przez kierunek i uczelnia pomagała to załatwić studentom).
Po studiach łapanie się gownorobót w 'klasycznej' energetyce, w końcu zaczepienie się w tych polskich jądrowych niedobitkach. Praca 2-3.5k netto max.
W