Wpis z mikrobloga

Wiecie jaka jest prawda? Nie ma życia po śmierci. Umrzecie i zgnijecie jak każde żywe stworzenie we wszechświecie. Wasza świadomość zniknie i będzie tak jak podczas spania bez snów, lub jak przed waszymi narodzinami. Wiem to bo nie ma żadnych wiarygodnych przesłanek, że jest inaczej.

Szukacie nadziei przed uniknięciem tego losu w kłamstwach, których jedynym celem było i jest utrzymywanie waszego dobrego samopoczucia. Dlatego wolicie uwierzyć w największe dyrdymały by tylko się pocieszyć. Może nawet nie robicie tego całkiem świadomie, tylko wasz mózg próbuje odganiać tak natrętną i bolesną prawdę byście mogli normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Nie jestem może szczęśliwszy od was, może nawet nie mądrzejszy, ale jestem ze sobą chociaż szczery.

Nie czujecie w głębi siebie tej prawdy? Nie uciekacie od tych myśli przed snem włączając muzykę? Może zdobądźcie się na odwagę i posłuchajcie prawdy w sobie, życie jest jedno i za krótkie by spędzić je w kłamstwie - nawet najpiękniejszym.

#bekazkatoli #oswiadczenie #takaprawda
  • 175
@lakukaracza_: Tak tak. Tylko my możemy zmutować i rozmnożyć nowa rasę zwierząt, możemy tez sklonować. Ale niema ABSOLUTNIE ŻADNEJ MOŻLIWOŚCI żeby jakaś super cywilizacja sobie wysłała nas na ziemie i obserwowała jak się rozwijamy. Jesteśmy sami we wszechświecie i tylko my umiemy tworzyć.
@littlepieceofheaven umierasz ty, czyli to jak się nazywasz po ludzku, a świadomość, czyli bezimienna "dusza"/"energia" rodzi się na nowo w nowym "ciele", może to być cokolwiek: człowiek, zwierzę, roślina i żyjesz na nowo jakby, bo tracisz wspomnienia z poprzedniego życia, gdyż takie takie mamy ograniczenia
@boguchstein tak na prawdę, wszystkie religie mówią o tym samym, i są identyczne tylko były tworzone do różnych grup odbiorców,

Ogólnie to nie polega na tym by były dowody na to, bo wtedy też wszyscy by mieli taką ścieżkę w życiu, a to byłoby nudne dla "świadomości", chodzi o zróżnicowanie i badanie różnych rozwiązań i zadawanie pytań i ciekawość, dlaczego tak a nie inaczej, nie ma dobrej odpowiedzi na twoje pytanie :)
@gg_jap: myślę tak samo. Skoro się raz urodziliśmy to i za nawet milion lat urodziny się ponownie. Nawet jak nastąpi śmierć cieplną wszechświata za tryliardy tryliaardow xxxx lat, to znowu nastąpi pewnie wielki wybuch i znowu wszystko zacznie się na nowo. Wszystko ma cykle
@littlepieceofheaven dokładnie jak piszesz :)

@boguchstein to niestety, albo stety, są takie tematy, że nigdy nie będziesz miał stu procentowej odpowiedzi, im głębiej kopiesz pojawiaja się nowy pytania o których wcześniej nie pomyślałeś, tak jak fraktal manderbrota możesz zoomowac dowolną ilość razy i nigdy nie dojdziesz do "źródła"
@gg_jap: no, tak ale co możesz kopać? Na czym się podpierasz? To nie jest fizyka, że coś badasz. To w najlepszym przypadku będą filozoficzne rozkminy, które będą generowały setki kolejny twierdzeń niefalsyfikowanych. Można się tak masturbować filozoficznie, ale do żadnego wniosku konkretnego dojść nie możesz. W najgorszym wypadku kończysz jak teologowie, co rozkminiają rozkminy ludków sprzed 2000 lat, co niewiele ogarniali o świecie i sobie tworzyli swoje teorie, które dzisiaj wiemy,
@boguchstein możesz kopać i weryfikować zadając kolejne pytania, kwestionować rzeczywistość taka jak widzisz, zadając pytanie otrzymasz odpowiedź możesz się z nią zgodzić lub nie, jeśli odpowiedź cię nie satysfakcjonuje wtedy zadajesz kolejne pytanie, tylko na tym to polega (na przykład Mirek który stworzył post przestał zadawać pytania właśnie, uznał swoją rację za najważniejszą i prawdziwą), nie będzie nigdy jednej uniwersalnej prawdy, bo całość życia jako taka nie ma sensu(punktu do którego musi
@boguchstein trochę jest tak jak piszesz, ale jednak nie do końca, warto np poznać mechanizmy jakimi posługuje się mózg, to jak jesteśmy kształtowani, to jak odbieramy rzeczywistość

To chyba ktoś niedawno wrzucał nawet, naukowe podejście, bez calej tej otoczki duchowości:

https://youtu.be/u89ySwuDVc0

Bo tak jak napisałem, próba znalezienia ostatecznej odpowiedzi, wzoru na wszystko nigdy się nie powiedzie, bo coś takiego nie istnieje, to próba kontroli, bo wtedy czujemy się lepiej jako ludzie, jak
@Korbov: zawsze mnie zastanawiało, jak katolicy widzą sobie to niebo xd W sensie, że są tam sobą? Ze wszystkimi myślami, ułomnościami, próżnością, z naszym ego, żądzami i innymi elementami, które są nierozłącznymi czynnikami tworzącymi nasz charakter? Jak oni sobie to w ogóle wyobrażają? No chyba, że faktycznie nie będzie tych negatywnych aspektów ludzi, ale czy wtedy będą dalej sobą?
@gg_jap: nie wiem, jak z mechanizmu działania mózgu i naszego poczucia
@Korbov oczywiście tak, nie jesteś tą osobą, ta osobą która jesteś teraz, ginie bezpowrotnie w momencie śmierci

A Schroedingera uważasz za nacpanego ezoteryka czy jednak wybitnego fizyka?

A proszę taki cytat:
"The total number of minds in the universe is one"