Wpis z mikrobloga

Dzisiaj obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Lata płyną, a ta grafika wciąż, niestety, pozostaje aktualna. Dbajcie o swoje zdrowie psychiczne. Co prawda nigdy nie chorowałam na depresję, ale przez moją #nerwica lękową miewałam epizody depresyjne. I szczerze podziwiam osoby, które stawiają jej czoła na codzień, bądźcie silni ( ʖ̯)
#depresja #psychiatria #psychologia #lekarz
Pobierz
źródło: comment_1582477865v4KQvjIENMiG7CPs98E95s.jpg
  • 100
@hyperballad: tacy ludzie serio istnieją? raczej takich ludzi jest 90%. wg mnie jednymi z glownych powodow depresji sa bycie zbyt wrazliwym oraz perfekcjonista. jako jedna ze skuteczniejszych terapii - miec bardziej wyebane na wszystko jednoczesnie caly czas starajac sie cos robic. uwazam, ze do tego trzeba stac sie troche takim, hmm, ignorantem, ktory nie boi sie niczego? mocny charakter, mocno logiczne myslenie i twarde stąpanie po ziemi mysle, ze moga w
@paniswiata: masz rację z tym obrazkiem, ale no właśnie... Nasza edukacja jest na niskim poziomie i niewiele osób w ogóle wie że ma depresję. Dodatkowo tv przesyła dużo takich bodźców w stylu jeśli masz depresję to znaczy że jesteś głupi leniwy itp. Czasem mam wrażenie że depresję równają z byciem gejem a to takie fu.
@paniswiata: Jeszcze najgorsza rzecz, czyli taka "złota rada" wszystkich wokół jeśli masz problemy. Czyli "musisz radzić sobie sam". Raz że jest to wygodne odcięcie się od kogoś z problemem, to jest to najgorsze co można takiej osobie zrobić. Ja wiem, że to często niewdzięczne pomagać takiej osobie bo ta wcale od razu nie podziękuje i zwyczajnie, potrzeba czasu, ale zostawianie osoby samej kiedy najbardziej potrzebuje pomocy ludzi wokół, szczególnie bliskich to
#!$%@? ze złotymi radami, ale jeszcze nikomu w depresji raczej nie zaszkodził odpowiedni sen, brak alko, dieta i sporcik, bo co słyszę o jakiejś znajomej po 20, która ma depresję to najczęściej biorą antydepresanty i nadużywają alko. Idealne połączenie
@gupio: tak, to wszystko to jest układ zamknięty, brak Ci motywacji żeby wziąć się za siebie, więc zresz jak świnia, i nie szanujesz organizmu, to potęguje uczucie przygnębienia, jesteś gruby i przygnębiony, to relacje międzyludzkie są marne, nie masz nikogo, wpadasz w depresję :) ja jestem na etapie "mam-depresję - nie-idę - do-lekarza. Bo boję się że wyjdzie że to nie depresja, a okaże się że jestem zwykła #!$%@? i gruba
@paniswiata: A ja mam wrażenie, że do tej ilości depresji z którą teraz mamy do czynienia przyczynia się w znacznym stopniu za dużo wolnego czasu oraz brak konieczności walki o przeżycie. Inaczej mówiąc ludziom dzisiaj żyje się za dobrze, stąd problemy fizyczne jak otyłość czy cukrzyca jak również niektóre psychiczne. Pod tym względem życie na wsi 50-100 lat temu (nie licząc czasu wojny oczywiście) było zdrowsze. Zawsze było co robić, człowiek
A nie macie wrażenia, że słowo depresja jest dziś nadużywane? Nie mam wątpliwości co do tego, że taka choroba istnieje i jest bardzo groźna, ale dzisiaj to prawie każdy sam siebie diagnozuje jako osobę chorą depresje. Każdy ma lepsze i gorsze dni, tak po prostu już jest, dotykają nas różne sytuacje, ale trzeba walczyć i nie wolno się poddawać. Czasami też mam wrażenie, że łatwiej komuś poddać się, nie wstawać z łóżka
Tak samo jak ludzie niepalący nie rozumieją uzależnienia od nikotyny - dla nich nie palić, to bardzo proste.

Tak samo dla ludzi bez depresji - wsiąść się w garść to coś naturalnego i zwykłego i coś co nie sprawia problemów.


@mango2018: no ale chwileczkę, żeby rzucić papierosy wystarczy przestać palić i wytrzymać w postanowieniu, tylko tyle (i aż tyle?). Czy sugerujesz, że z depresją walczy się tak samo? Wystarczy przestać być
Prawda jest taka, że 95% obecnie diagnozowanych przypadków depresji to właśnie wspomniane nieprawidłowości w produkcji neuroprzekaźników, wskutek których mózg ma zbyt wysokie lub zbyt niskie progi dla różnych uczuć (np. przyjemności).

Ale zarazem prawdą jest, że często jest to za mało lania pasem. Ot po prostu regularne lanie w wielu osobach wyzwalało zwiększoną produkcję odpowiednich substancji, przez co były w stanie lepiej funkcjonować. Nie wszyscy ale część. I za cenę pewnych konsekwencji