Wpis z mikrobloga

Prawie pod każdym narzekaniem na januszexa można znaleźć komentarz w stylu „to pisz do PIPu”.
Pracuję w tym burdelu pół roku. Mam za sobą kontrolę ZUSu (która mimo ze gość był mega czepliwy i wyglądał na mendę, roszedla się bez echa).
W tym tygodniu przyszła miła pani, powiedziała, że dokona kontroli, przychodzi z państwowej inspekcji pracy, mamy się nie martwić, bo „zapewne nie posiadamy rzeczy, których nie ma żadna firma w mieście”, wypunktowała co ma szef przygotować na ZA TYDZIEŃ gdy przyjdzie znowu, praktycznie nie zajrzała wcale do papierów, w których był ewidentny syf, już podrobili/zmienili moje karty godzin, porozwieszali na tablicach ogłoszeń to co musieli...
żeby kontrola miała sens to powinna z buta wjechać i roz#[#]#wić ten przybytek.
Co za kraj z gowna, a tak mówią, że dowalają kontrolami o #!$%@?...
a, i babka od razu zapowiedziała, ze skoro są pierwszy raz z kontrolą to mandatu nie będzie. Co z tego, że druga kontrola w przeciągu kilku miesięcy...
#januszex
  • 137
@SVP1: Ta instytucja to jest #!$%@? warta.

Z koleżką zgłosiliśmy gościa u którego obaj pracowaliśmy na czarno a obiecał umowy, gdzie mieliśmy na to SMS'y, mieliśmy przelewy na konta, które tytułował wynagrodzeniem, finalnie koleżce nie wypłacił prawie dwóch i pól tysiąca złotych, mi z kolei nie wypłacił prawie tysiąca złotych i zgłosiliśmy go.

Po jakimś czasie, przyszła do nas informacja zwrotna że nie mogą go namierzyć? I tak od półtorej roku
@DulGukat: hmmmm, bo może zasługuje na karę? Pisałam sporo wątków jak robi mnie i innych na hajs. Zero szacunku do pracownika, wymagania z dupy, a płaca praktycznie żadna?
Co, mam mu współczuć, bo biedny musiał poprawiać siatki godzin uwalając mi 20% z nich? Bo przecież jest wszystko legalnie, tylko ta pani może się czegoś przyczepić?
@SVP1: standard. Pracowałem u janusza 10 lat. Jak kogoś chciał wywalić to mu nie płacił miesiąc, dwa, trzy. Niektórzy się trzymali twardo i 5 miesięcy. Jak przychodzili z PIPu to kara maksymalna dana jeden raz tylko na kilkanaście sytuacji wyniosła chyba 2000 złotych.

ZAWSZE mówią kto zgłaszał sprawę do nich. Zawsze też jak się tym grażynom da ciasteczka i zrobi kawusię to wszystko kończy się grzecznie, miło i przyjemnie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 119
@SVP1: ci którzy nie wierzą w tę historię żyją jeszcze na garnuszku mamusi lub w bance mydlanej łudząc się jak to nasz wymiar sprawiedliwości jest wspaniały i sprawiedliwy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Współczuję I trzymam kciuki żeby poszło to w dobrą stronę, ja też dokonałem zgłoszenia na swój zakład pracy tylko że wyraźnie napisałem o nie udostępnianie moich danych pracodawcy - jak się dowie to będę pozywał