Wpis z mikrobloga

@ImInLoveWithTheCoco: Co to za dyrdymaly? Skad takie wnioski? O ile na zdj z lat 70 nie jestesmy stwierdzic czy to z plazy czy nie, to w drugim mozna z cala stanowczoscia powiedziec ze nie jest to fotka z plazy a jest to typowe foto z boardwalk.Cos jak u nas promenada.
Na typowej plazy przy samej wodzie malo jest grubasow bo sie wstydza sadlo pokazac i podejrzewam jest im za goraco.
W
Na typowej plazy przy samej wodzie malo jest grubasow bo sie wstydza sadlo pokazac i podejrzewam jest im za goraco.


@rafgg: No to chyba nie byłeś nad Bałtykiem. W tym roku w Krynicy Morskiej nad samą wodą większość ludzi zapuszczona i ze świecą w rękach można było szukać atrakcyjnych, zadbanych osób (bez względu na płeć). Kilka razy aż się zastanawiałem czy nie dzwonić na Greenpeace, żeby te wieloryby pozaciągać do wody.
w czasach gdy na stole panowały boczek, jajka, mleko i stejki.


@ImInLoveWithTheCoco: *Potrzebne źródło

W Stanach od lat 70' wzrosło spożycie mięsa, jajek jest na zbliżonym poziomie, mleka spadło wyraźnie, za to wzrosło spożycie sera.

https://www.ers.usda.gov/amber-waves/2014/june/trends-in-us-per-capita-consumption-of-dairy-products-1970-2012/

https://qz.com/194070/americans-once-ate-nearly-twice-as-many-eggs-as-they-do-today/

https://www.npr.org/sections/thesalt/2012/06/27/155527365/visualizing-a-nation-of-meat-eaters?t=1566683498295
@wakacje_to_wolnosc: Nie zrozumiałeś, grubasy nie preferują spędzania czasu na plaży tylko przy netflixie czy tv. Myślisz że grubas nie wstydzi się cielska i chętnie idzie na plaże? Bo moim zdaniem unika, a unikał bardziej w latach 70 gdzie mentalność była trochę inna i został by wyśmiany: Patrz Al Bundy i żarty z grubych bab. Dlatego moim zdaniem nie ma ich na tym zdjęciu, a że tyjemy to fakt.
@rafgg: Przy polskiej diecie pełnej tłuszczu i węglowodanów, i awersji do warzyw, bo "BEZ MJĘSA TO JA SIE NEI NAJEM" specjalnie mnie to nie dziwi.

@ImInLoveWithTheCoco: Kwestia otyłości w Stanach to dość skomplikowana sytuacja. Po pierwsze, jedzenie jest naprawdę beznadziejnej jakości, a żeby zjeść coś pożywnego, smacznego, albo warzywa/owoce trzeba wydać naprawdę sporo. 5$ za bochenek prawdziwego, świeżego chleba, 3$ za 450g jabłek, najtańsza sałata to mix sałat po 2$,