Nie wiem jak długo jeszcze to zniosę, ale praca w kołchozie mnie dobija, wyciska całą esencję życiowa i w ogóle nadzieje, ze codzienność da się lubić. Wszystko przez ten brak perspektyw i ciskanie przez pseudomanagera. Kilka razy dziennie pytał się mnie dzisiaj czy mam dużo roboty. Noż #!$%@?! Jestem uczciwym człowiekiem (miły cichy grzeczny bla bla bla zdolny ale leniwy...) I gdybym nie mial #!$%@?, to bym po prostu zagadał o nowe

ja, wioskowy p0lak wyglądam przez okno i czuję smród palonych opon
#polska #szwajcaria
@saviola7: nie da rady, już nikt nie skończy gimnazjum bo zlikwidowali