Wpis z mikrobloga

@Trelik mokra nawierzchnia. Poprzedzający pojazd na długo wcześniej hamuje a mimo to jadący za nim nie zwiększa prewencyjnie odległości. Krzyżówka jak to w standardzie na wsiach zawalona naniesionym piaskiem. IMO gość przegapił zjazd i jak baran postanowił się zatrzymać i cofnąć. Winy kolizji jest jednak ten, który nie zachował bezpieczniej odległości od poprzedzającego pojazdu.
@lesny-demon: no ale #!$%@? widzisz co taka odległość powoduje. Rozpędzą się do tych 90 na godzinę to trzeba brać pod uwagę, że nawet coś może się typowi przed tobą stać, lekko zwalniasz zostawiasz sobie te 40 metrów nawet bo droga pusta i jedziesz sobie spokojnie drogą, to nie jest korek w wawie na światłach. W dodatku nagrywający chyba buja w obłokach, bo światła stopu się palą, to jakąś sekunde potem ogarnia
@bellazi: twój film czy znaleziony w necie? Mam w tamtych okolicach teściow i jężdzę regularnie przez to skrzyżowanie. Takie trochę poebane, bo nie dość, że widoczność jest średnia, to na dodatek jest tam takie dziwne przełamanie w jezdni. Uczucie jakby miało Cię zaraz wyrzucić z jezdni.

Co do samego filmu, moim zdaniem wina tego z tyłu. Hamowanie typa z seata podyktowane tym, że pewnie wiedział kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Zobaczył
@pogong wystarczy powiedzieć, że coś Ci wyskoczyło na ulicę LUB ze coś widziałeś w krzakach i zacząłeś gwałtownie hamować