Wpis z mikrobloga

@Sniezkaberka: O tym nie słyszałem, nawet weterynarz mi o tym nie mówił, dzięki!

PS żeby nie było, znajoma weterynarz ogarnia Siusiaka za darmo, więc nie robiła tego specjalnie żeby nas naciągnąć
  • Odpowiedz
@KornixPL: dodatkowo, jeśli Siusiak pozwala sobie gmerać w paszczy, to można czyścić mu zęby gazikiem, takim zwykłym najzwyklejszym do kupienia w każdej aptece, nałożonym na palec i namoczonym wodą, szorstkość gazika fajnie zbiera nieczystości, a użycie palca zamiast szczoteczki minimalizuje ryzyko użycia zbyt dużego nacisku na dziąsła
  • Odpowiedz
@Sniezkaberka: Taa. Dotknij paszczy a zginiesz - tzn jak próbuję coś mu wyjąć np jak coś żuje i wejdzie mu np drzazga/nitka/cokolwiek między zęby to następuje nagły kontratak łapą, blokuje moje wszelkie próby, a jak nie ma skutku to przypomina sobie że ma szyję z gumy - ciężki przypadek. Musiałbym ten gazik chyba boczkiem natrzeć żeby zadziałało :P Spróbuję z tymi algami
  • Odpowiedz