Wpis z mikrobloga

#programowanie #pracait #naukaprogramowania #praca #programista15k #szukampracy

Witam wszystkich!
Od kilku miesięcy uczę się JS i wszystkiego co związane z frontendem( w między czasie trochę Pythona). Pracuję w firmie, gdzie zajmuję się wystawianiem aukcji etc. 10h dziennie, zostaje mi na naukę średnio ok. 1h (trochę mało).
Myślę, aby zmienić pracę na standard 8h. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze za mało potrafię na juniora, ale chciałbym się załapać w jakiś sposób do branży it. Teraz pytanie do Was, ciężko jest się dostać na 1 linię wsparcia/testera?Jak jest z ilością kandytatów na te stanowiska? Czy odnośnie testera dobrze by było iść na jakiś kurs(zrobić certyfikat)? Muszę wybrać jakąś pracę po 8 h dziennie,abym mógł przeznaczyć więcej godzin na naukę i nie wiem w którym kierunku iść. Jeśli chodzi o mnie to angielski na poziomie b2(dobrze się dogaduję),excel na poziomie makr, długi czas pracowałem jako obsługa klienta oraz sprzedaż w handlu zagranicznym.
  • 41
@Scaab: przesadzasz w drugą stronę. Skoro najlepsi studenci mają problem to kto w takim razie dostaje się na staże i juniora? Ci mityczni programiści, którzy kodują od 9 roku życia non stop? Nie ma ich aż tylu.


@kabdul: Już nie ma takiego zapotrzebowania na programistów, rynek się przesyca. I tak, o pracę juniora mają najłatwiej Ci kórzy kodowali już gówniarza a nie ludzie którzy próbują się uczyć godzinę dziennie bo
@kabdul: @Scaab: to czemu piszą, że za 5 lat nie będzie wystarczająco dużo programistów w stosunku do rozwijającego się rynku? Wiem, że pewnie mają na myśli brak wykwalifikowanych pracownika z klikuletnim stażem pracy, ale z drugiej strony sporo jest firm rozwijąjących się itd i myślę też, że po mału ten boom na naukę i bootcampy się skończy gdy większość się nie odnajdzie w tym zawodzie, albo się tylko łudzę.
@radziox007: Pismaki piszą żeby pisać, taki ich zawód. Rożne głupty czytałem ostatnio. Poza tym większość tych artykułów pod tytułem "hurr durr 100k programistów brakuje, 15k płacą" jest pisana na zamówienie przeróżnych szkółek programowania które na tym trzepią hajs. Skończy się boom? xD gadałem w świeta z młodszymi członkami rodziny, wszyscy chcą iść na informatykę xD Za kilka lat będzie to samo co zarządzaniem i marketingiem, już prawie tak jest przy czym
@Scaab: to że młodzi chcą iść na infe to dobrze, tylko zauważ to, że z roku na rok jest mniej osób, które się wybierają na studia, a ci którzy się wybiorą nie koniecznie będą programistami, bo klasycznie nie będą się do tego nadawać i znajdą sobie inne zajęcie.
Za kilka lat będzie to samo co zarządzaniem i marketingiem, już prawie tak jest przy czym pensje dla doświadczonych jeszcze się trzymają


@Scaab: sprawdź sobie który kierunek studiów od kilku lat jest najczęściej wybierany

szok i niedowierzanie, miliony pytań bez odpowiedzi
@Scaab: ale piardlem xD kolega po roku ale tylko pol roku hardkore pykania w cpp dostal prace jako tester w solwicie(firma-corka intela) a ten tu kaze #!$%@? 1000h na stanowisko obszczymurka ktory zarabia tyle co seba ukladajacy kostke, a tyrka jeszcze zapewne w it jakiegos banku xD
@Scaab: rozumiem, ze jest to najlepsze I najpewniejsze wyjscie ale jest rynek pracownika, mnie ciagneli do pracy w pythonie mimo ze umiem co najwyzej hello word, mimo ze przecietny student potrafi wiecej, jednak docenili inne kompetencje, ale to temat na inna dyskusje
@kabdul: niech bedzie i milion na jedno miejsce, bo kogos kompetentnego znalezc to porazka. Na 5 rekrutacji u mnie w firmie tylko w 2 udalo sie sensowna osobe znalezc. Wiekszosc to jakies ograniczone umyslowo tluki co na zywca z wojka google ciagna rozwiazania na tescie, a domowe zadanko to pewnie znajomy im zrobil. Albo ameby co maja zadanie, aby napisac funkcje co robi X a ten po swojemu implementuje polowe funkcji