Wpis z mikrobloga

  • 886
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 113
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@balatka słyszałem w radiu że nauczyciel nie może dać paly za brak zadania domowego, a za brak wiedzy. I tak czy siak jedynka wpadnie
  • Odpowiedz
@balatka:

2k18 oni dalej traktują pracę domową jako durne klepanie matmy i pszyry, a nie naukę systematyczności i służącej powtórce materiału i przygotowaniu na następne zajęcia


xD aj szkoda strzępić pyska.
jak jest sprawdzian to też krzyki, że jak to tak sprawdzać wiedze gówniaków i zmuszać ich do dodatkowej nauki, bo przecież poświęcili na to czas w szkole?
Mordschlag - @balatka: 
2k18 oni dalej traktują pracę domową jako durne klepanie matm...

źródło: comment_6Tfmsy2c8yImqs6oK4Q9cBoABiem1KOq.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Czy ci rodzice chcą wychować kasjerke albo kopacza rowów?


@inzynier_robert: To po co w ogóle chodzić do szkoły jeżeli, jak sam przyznajesz, całą bazę edukacyjną i życiową wiedzę nabywa się w trakcie robienia samemu prac domowych?
  • Odpowiedz
@kukun: moja siostra chodzi do 5 klasy i częsot mi wysyła zadania z matmy. Są czasem tak niejasno napisane, że to jest dramat. Bez niczyjej pomocy ciężko je zrobić, oczywiście najtrudniejsze przykłady dostają na zadanie
  • Odpowiedz
@sublingual: Utrwala. Dzieci mniej zdolne potrzebują więcej pracy by zrozumieć i utrwalić dany temat. Mówię o naukach ścisłych. Moim zdaniem praca domowa powinna być obligatoryjna ale uczeń który jej nie wykonał powinien umieć ją wykonać na lekcji. Np w formie kartkówki.
  • Odpowiedz
@dzek: ja cala szkole praktycznie olewalem prace domowe i dzis robie magisterke na renomowanej uczelni... w ogole nie jarze tych prac domowych - to byl tylko moj zmarnowany czas. A jak moja corka chce sie uczyc to sama to robi, sama poszerza wiedze, bez koniecznosci przymuszania. I woli pojechac ze mna na wycieczke pozwiedzac cos (jakies zamki czy chociaz muzea) niz siedziec przy biurku. Z jej zdolnosciami matematycznymi ma spore
  • Odpowiedz
@balatka: ja rzetelnie robiłam zadania domowe, przeszłam liceum, studia z bardzo dobrymi itp i uważam, że praca domowa jest bez sensu. Lekcje są przeładowane informacjami, które są nieprzydatne, za bardzo szczegółowe i nie dają ogólnego obrazu czy zrozumienia tematu.
Chodziłam do szkoły w trakcie wyżu demograficznego, więc np konczyło się koło 15 - 16, czasem, jeśli zajęcia były na po południu, to i później.
A potem siedzenie do nocy nad
  • Odpowiedz
A w szkole średniej to pozdro przygotować się do matury bez pracy w domu


@Prezydent_Polski: jak to dobre liceum a ty nie jesteś debilem to żaden problem
Kończyłem lo prawie 10 lat temu, jechałem na samych lachach za pracę domowe, spinalem się tylko na sprawdziany i mature. Zdałem bez żadnego problemu z wynikami lepszymi niż 3/4 pupilków nauczycieli

Z tego co pamiętam większość dni kończyło się około 16-17, więc d-----------e
  • Odpowiedz
W podstawówce może i praca domowa nie jest potrzebna, ale w szkole średniej/gimnazjum owszem. Aktualnie uczę się w technikum i prace domowe pomagają mi czasem zrozumieć temat, plus zawsze to jest szansa na dobrą ocenę za "darmo" bo można sobie to zrobić z internetem. Tym samym nauczyciel sprawdza komu się chce a kto ma wywalone na przedmiot. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@dzek: Znam to. Ja na przykład nie mogłem odrabiać lekcji, bo mi rodzice zabronili kompa używać...

Nie chciałem być odcięty od wszystkiego co fajne i jak na przerwach wszyscy o grach gadali, to też mi na tym zależało.

Efekt był taki że grałem, jak każdy, tylko kiedy? Zanim rodzice wrócili z roboty. No ale potem nie mogłem odrabiać lekcji, bo natychmiast padało pytanie dlaczego nie zrobiłem tego wcześniej, bo potrafili się
  • Odpowiedz