2k18 oni dalej traktują pracę domową jako durne klepanie matmy i pszyry, a nie naukę systematyczności i służącej powtórce materiału i przygotowaniu na następne zajęcia
xD aj szkoda strzępić pyska. jak jest sprawdzian to też krzyki, że jak to tak sprawdzać wiedze gówniaków i zmuszać ich do dodatkowej nauki, bo przecież poświęcili na to czas w szkole?
Czy ci rodzice chcą wychować kasjerke albo kopacza rowów?
@inzynier_robert: To po co w ogóle chodzić do szkoły jeżeli, jak sam przyznajesz, całą bazę edukacyjną i życiową wiedzę nabywa się w trakcie robienia samemu prac domowych?
@kukun: moja siostra chodzi do 5 klasy i częsot mi wysyła zadania z matmy. Są czasem tak niejasno napisane, że to jest dramat. Bez niczyjej pomocy ciężko je zrobić, oczywiście najtrudniejsze przykłady dostają na zadanie
@sublingual: Utrwala. Dzieci mniej zdolne potrzebują więcej pracy by zrozumieć i utrwalić dany temat. Mówię o naukach ścisłych. Moim zdaniem praca domowa powinna być obligatoryjna ale uczeń który jej nie wykonał powinien umieć ją wykonać na lekcji. Np w formie kartkówki.
@dzek: ja cala szkole praktycznie olewalem prace domowe i dzis robie magisterke na renomowanej uczelni... w ogole nie jarze tych prac domowych - to byl tylko moj zmarnowany czas. A jak moja corka chce sie uczyc to sama to robi, sama poszerza wiedze, bez koniecznosci przymuszania. I woli pojechac ze mna na wycieczke pozwiedzac cos (jakies zamki czy chociaz muzea) niz siedziec przy biurku. Z jej zdolnosciami matematycznymi ma spore
@balatka: ja rzetelnie robiłam zadania domowe, przeszłam liceum, studia z bardzo dobrymi itp i uważam, że praca domowa jest bez sensu. Lekcje są przeładowane informacjami, które są nieprzydatne, za bardzo szczegółowe i nie dają ogólnego obrazu czy zrozumienia tematu. Chodziłam do szkoły w trakcie wyżu demograficznego, więc np konczyło się koło 15 - 16, czasem, jeśli zajęcia były na po południu, to i później. A potem siedzenie do nocy nad
A w szkole średniej to pozdro przygotować się do matury bez pracy w domu
@Prezydent_Polski: jak to dobre liceum a ty nie jesteś debilem to żaden problem Kończyłem lo prawie 10 lat temu, jechałem na samych lachach za pracę domowe, spinalem się tylko na sprawdziany i mature. Zdałem bez żadnego problemu z wynikami lepszymi niż 3/4 pupilków nauczycieli
Z tego co pamiętam większość dni kończyło się około 16-17, więc d-----------e
W podstawówce może i praca domowa nie jest potrzebna, ale w szkole średniej/gimnazjum owszem. Aktualnie uczę się w technikum i prace domowe pomagają mi czasem zrozumieć temat, plus zawsze to jest szansa na dobrą ocenę za "darmo" bo można sobie to zrobić z internetem. Tym samym nauczyciel sprawdza komu się chce a kto ma wywalone na przedmiot. ( ͡°͜ʖ͡°)
@dzek: Znam to. Ja na przykład nie mogłem odrabiać lekcji, bo mi rodzice zabronili kompa używać...
Nie chciałem być odcięty od wszystkiego co fajne i jak na przerwach wszyscy o grach gadali, to też mi na tym zależało.
Efekt był taki że grałem, jak każdy, tylko kiedy? Zanim rodzice wrócili z roboty. No ale potem nie mogłem odrabiać lekcji, bo natychmiast padało pytanie dlaczego nie zrobiłem tego wcześniej, bo potrafili się
xD aj szkoda strzępić pyska.
jak jest sprawdzian to też krzyki, że jak to tak sprawdzać wiedze gówniaków i zmuszać ich do dodatkowej nauki, bo przecież poświęcili na to czas w szkole?
źródło: comment_6Tfmsy2c8yImqs6oK4Q9cBoABiem1KOq.jpg
Pobierzźródło: comment_p4JXBuRP0P131FAuEQr5KNK007AbwZId.jpg
Pobierz@inzynier_robert: To po co w ogóle chodzić do szkoły jeżeli, jak sam przyznajesz, całą bazę edukacyjną i życiową wiedzę nabywa się w trakcie robienia samemu prac domowych?
Chodziłam do szkoły w trakcie wyżu demograficznego, więc np konczyło się koło 15 - 16, czasem, jeśli zajęcia były na po południu, to i później.
A potem siedzenie do nocy nad
@piotreek88: XD
@Prezydent_Polski: jak to dobre liceum a ty nie jesteś debilem to żaden problem
Kończyłem lo prawie 10 lat temu, jechałem na samych lachach za pracę domowe, spinalem się tylko na sprawdziany i mature. Zdałem bez żadnego problemu z wynikami lepszymi niż 3/4 pupilków nauczycieli
Z tego co pamiętam większość dni kończyło się około 16-17, więc d-----------e
czy to jakies fake'owy kodeks?
Nie chciałem być odcięty od wszystkiego co fajne i jak na przerwach wszyscy o grach gadali, to też mi na tym zależało.
Efekt był taki że grałem, jak każdy, tylko kiedy? Zanim rodzice wrócili z roboty. No ale potem nie mogłem odrabiać lekcji, bo natychmiast padało pytanie dlaczego nie zrobiłem tego wcześniej, bo potrafili się
@dzek: co robisz i ile kasujesZ?