Mirki #mikrokoksy Mam do was pytanie - jakie według was mogą być negatywne skutki cięzkiego trenowania (naturalnie)? Naprawdę może to się skończyć źle dla kregosłupa i każdego czeka los Roniego Colmana? Pytam, ponieważ co prawda trenuję już długo i to naturalnie ale czasem podczas ostatniego powtórzenia w martwym ciągu technika nie jest doskonała puszczają plecy. Dziś miałem znów ciężki tydzień i przy ostatnim powtórzeniu zrobiłem błąd i nogi wyprostowaly sie a plecy jeszcze ciagły. Od razu jak się zorientowałem to puściłem i nie "dociskałem". Kolega, który tylko lekko zerkał mówi, że jakoś mocno źle nie było ale od filmiku z R.C gdzie chodzi o kulach trochę się cykam teraz. Zdarzyło mi się to pierwszy raz od długie czasu ale jednak się zdarzyło. A nawet i bez tego ciągłe obiązanie pleców w opór nie jest chyba super dobre? Nie są to ciężary zawodowców bo marne 180-200kg ale też bez "soczku". Ostro się zastanawiam czy przestać progresowac na jakiś czas z ciężarem i iść w ilość. Jak myślicie? Jakie są wasze doświadczenia i przemyślenia?
Tak jak pisze @bst pewien poziom bez dopingu zaczyna być już niezdrowy, to okolice limitu o którym wspomniałem wyżej.
@bdm_bq: Z tym się niestety zgodzić nie mogę, to właśnie doping powoduje że "jedziemy na wysokich obrotach" pchamy ciało dalekooo poza jego naturalnie osiągalne granice, i wtedy właśnie występuje cała kaskada kontuzji.
No i głównie brak regeneracji.
Oczywiście że bez dopingu jest ona o wiele gorsza ale to nie oznacza
@IntruderXXL: Oczywiście doping sam w sobie może już być "kredytem". Szkodzi głównie nastawienie mentalne i pchanie się do przodu za wszelką cenę. Z tym, że wolałbym z---------ć za Armstrongiem na takiej samej kolarce jak on, niż na moim składaku, jeżeli stawiamy już wszystko idzie na jedną kartę ;) Wygrać bym nie wygrał, ale pewnie dłużej pojeździł.
Oczywiście że bez dopingu jest ona o wiele gorsza ale to nie oznacza że
Nie da się na to odpowiedzieć bo nie ma żadnych doniesień czy dźwiganie 170kg za małolata przełoży się na zwiększone ryzyko dyskopatii mając 68lat. Pewne jest, że jednym z czynników osteoporozy (czyli dalej problemów z kośćcem szeroko mówiąc) są mocne przeciążenia na przestrzeniach międzykręgowych. Ale czy to oznacza, że będziesz bardziej narażony na dyskopatię regularnie ćwicząc niż "zdrowa" osoba w wadze mieszczącej się w BMI ale pracującej 40lat przy biurku?
@bst: @bdm_bq: @IntruderXXL: Jakby kwestia 'neutralnej krzywizny' kręgosłupa i pojęcia kontuzji była taka prosta jak piszecie to świat byłby piękny. ( ͡°͜ʖ͡°)
@bst: Ale czym dla ciebie jest naturalna krzywizna? Jedna prawidłowa pozycja od której nie ma żadnych odchyłów? Ile w tym zasługi zmiany podejścia treningowego od "bo rekordy" do mądrzejszego planowania? Świat nie jest czarno biały, masz przykłady osób, które dźwiagają ogromne ciężary na garbie i nie mają z tego żadnych objawów, masz osoby, które z perfekcyjną techniką co chwilę mają 'back tweak', masz osoby które nie robią nic całe życie
@urak666 naturalna krzywizna to taka jak stoisz wyprostowany - bez wad postawy. A ile znasz osobiscie osob ktore dzwigaja na garbie ze mozesz powiedziec ze nic im sie nie dzieje? Bo wiesz, film w YT nie mówi calej prawdy. Jak ktos dzwiga z perfekcyjna technika to nie ma back tweak. O ile ma nawyk trzymania plecow tez przy innych cwiczeniach. Ja to mowie z perspektywy 40 lat i 20 lat w
Jak ktos dzwiga z perfekcyjna technika to nie ma back tweak. O ile ma nawyk trzymania plecow tez przy innych cwiczeniach.
@bst: Oczywiście, że ma. I czy według ciebie z perfekcyjną techniką nie dochodzi do kontuzji? Masz masę zawodników, których technika wydaje się być perfekcyjna, a towarzyszą im ciągle bóle i kontuzje. Masz zawodników, których technika wydaje się okropna, mają się całkiem dobrze i cały czas dźwigają. To nic nie wnosi.
@urak666 ja dzwigam z perfekcyjna technika, robie swoje 260kg for reps i nic mnie nie boli, odkad wrocilem do dzwigania nie mialem kontuzji plecow. Nie mam zamiaru nikogo nawracac, dzwigacie pare lat i jestescie przekonani, ze garb nie rozwali plecow jednoczesnje osoby które ciagna z garbem znacie tylko z yt. Wasze plecy wasza sprawa. Zobaczymy za 10 lub nascie lat.
@urak666: Przecież napisałem, że celowo upraszczam. ( ͡º͜ʖ͡º) NIC w treningu siłowym nie jest czarno-białe. I zaznaczam to w co drugim swoim poście w tym tagu, bo chce to ludziom wbić do głowy. Wymieniłem jedynie czynniki które uważam za najbardziej prawdopodobne przyczyny łapania kontuzji, bo nie sposób nawiązać do wszystkiego. Nie zgodzisz się z czymś poniżej?
Nie psują duże ciężary, psuje zła technika, najczęściej
@bdm_bq: Sory, pobieżnie trochę czytałem. Zgadzam się. Przecież McGill sam robił badania do jakiego zgięcia dochodzi podczas ćwiczeń, z czego wynikało jedynie, że rozrzut przy pojęciu 'neutralny' jest bardzo duży. Może niepotrzebnie dodałem cię do tego cytatu, ale chyba wiesz o co mi chodzi.
Do krzywizny się celowo nie odnosiłem, bo to wygląda tak że przytaczasz dowód anegdotyczny bo ktoś tam tak robi, albo wysyłasz filmiki z yt, ja Tobie
Mam do was pytanie - jakie według was mogą być negatywne skutki cięzkiego trenowania (naturalnie)? Naprawdę może to się skończyć źle dla kregosłupa i każdego czeka los Roniego Colmana?
Pytam, ponieważ co prawda trenuję już długo i to naturalnie ale czasem podczas ostatniego powtórzenia w martwym ciągu technika nie jest doskonała puszczają plecy. Dziś miałem znów ciężki tydzień i przy ostatnim powtórzeniu zrobiłem błąd i nogi wyprostowaly sie a plecy jeszcze ciagły. Od razu jak się zorientowałem to puściłem i nie "dociskałem". Kolega, który tylko lekko zerkał mówi, że jakoś mocno źle nie było ale od filmiku z R.C gdzie chodzi o kulach trochę się cykam teraz.
Zdarzyło mi się to pierwszy raz od długie czasu ale jednak się zdarzyło. A nawet i bez tego ciągłe obiązanie pleców w opór nie jest chyba super dobre? Nie są to ciężary zawodowców bo marne 180-200kg ale też bez "soczku".
Ostro się zastanawiam czy przestać progresowac na jakiś czas z ciężarem i iść w ilość.
Jak myślicie?
Jakie są wasze doświadczenia i przemyślenia?
PS bez pasa :(
#mikrokoksy #kiciochpyta #silownia
@bdm_bq: Z tym się niestety zgodzić nie mogę, to właśnie doping powoduje że "jedziemy na wysokich obrotach" pchamy ciało dalekooo poza jego naturalnie osiągalne granice, i wtedy właśnie występuje cała kaskada kontuzji.
Oczywiście że bez dopingu jest ona o wiele gorsza ale to nie oznacza
Oczywiście doping sam w sobie może już być "kredytem". Szkodzi głównie nastawienie mentalne i pchanie się do przodu za wszelką cenę. Z tym, że wolałbym z---------ć za Armstrongiem na takiej samej kolarce jak on, niż na moim składaku, jeżeli stawiamy już wszystko idzie na jedną kartę ;) Wygrać bym nie wygrał, ale pewnie dłużej pojeździł.
@Poemat
A ile znasz osobiscie osob ktore dzwigaja na garbie ze mozesz powiedziec ze nic im sie nie dzieje? Bo wiesz, film w YT nie mówi calej prawdy.
Jak ktos dzwiga z perfekcyjna technika to nie ma back tweak. O ile ma nawyk trzymania plecow tez przy innych cwiczeniach.
Ja to mowie z perspektywy 40 lat i 20 lat w
@bst: Oczywiście, że ma. I czy według ciebie z perfekcyjną techniką nie dochodzi do kontuzji? Masz masę zawodników, których technika wydaje się być perfekcyjna, a towarzyszą im ciągle bóle i kontuzje. Masz zawodników, których technika wydaje się okropna, mają się całkiem dobrze i cały czas dźwigają. To nic nie wnosi.
Nie mam zamiaru nikogo nawracac, dzwigacie pare lat i jestescie przekonani, ze garb nie rozwali plecow jednoczesnje osoby które ciagna z garbem znacie tylko z yt. Wasze plecy wasza sprawa. Zobaczymy za 10 lub nascie lat.
Przecież napisałem, że celowo upraszczam. ( ͡º ͜ʖ͡º) NIC w treningu siłowym nie jest czarno-białe. I zaznaczam to w co drugim swoim poście w tym tagu, bo chce to ludziom wbić do głowy. Wymieniłem jedynie czynniki które uważam za najbardziej prawdopodobne przyczyny łapania kontuzji, bo nie sposób nawiązać do wszystkiego. Nie zgodzisz się z czymś poniżej?