Wpis z mikrobloga

@Spiszka: Ale o co chodzi i dlaczego mnie wołasz? Nigdy nie miałam zwolnienia, a mój komentarz dotyczy jednostajności moich zajęć, gdy zarówno nauczyciel jak i klasowe prowodyrki optowały wyłącznie za #!$%@?ą siatkówką.
  • Odpowiedz
@pytaks: wołam Cię żeby pokazać Ci że można to zorganizować inaczej, ale potrzeba ogarniętych wfistów
@cooles: u mnie to działało ze 12 lat temu w podstawówce, także to nie kwestia czasów tylko ludzi
  • Odpowiedz
wołam Cię żeby pokazać Ci że można to zorganizować inaczej, ale potrzeba ogarniętych wfistów


@Spiszka: W LO miałam ogarniętego w-fistę. Generalnie opisałam jedną z sytuacji wyżej: młody facet, chętny do zmian, chciał nas nauczyć samoobrony. Po 1 lekcji - naprawdę dobrej lekcji - baby z mojej klasy uznały, że to "nuuuudneeeee i chcemy siatkęęęęę". Niestety element reakcyjny w klasie też ma dużo do gadania. :)
  • Odpowiedz
@kamil1230 no ja od 4 klasy podstawówki do końca liceum miałem po 10 godzin (w tygodniu) wf + treningi ;p Ale mówię jak wyglądała ogólna sytuacja w szkole
  • Odpowiedz
@Spiszka Widzę po swoim młodszym rodzeństwie jak dużo dzieciaków teraz kolokwialnie mówiąc leci w #!$%@? z wfem i nie ćwiczą bo nie i już szczególnie to widząc po dziewczynach (co chyba było zawsze xd)
  • Odpowiedz
@Spiszka no u nas nie było można iść gdzieś indziej. I spoko spróbować, ale raz mi doskonale wystarczy zeby wiedzieć ze nie chce grac więcej w kosza czy unihokeja ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@nucer: osobiście nie lubię wf przez gry zespołowe XD zawsze jestem z jakiś dzbanami XD wole gimnastykę,ćwiczenia przez 45min czy silke ale nie lepiej dac piłkę i grajcie se


@klaudiaa2105: W szkole masz się nauczyć pracować w zespole, nawet w zepsole dzbanów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Amishia Tylko że grupa szkolna zawsze liczy trochę więcej osób i jak jedna osoba powie nie a reszta krzyczy że gramy no to trzeba grać, chociaż i tak uważam że jak cały czas się #!$%@? w to samo to choćby to była najfajniejsza aktywność to na dłuższą metę się nudzi, a że większość nauczycieli wf nie umie prowadzić lekcji to już inna sprawa.
  • Odpowiedz
Wszystko zależy od ludzi i nauczyciela. W gimnazjum nie lubiłem w-fu głównie dlatego, że 3/4 zajęć polegało na graniu w gałę, czyli w sport którego nie znoszę. Nie było opcji na inną grupę bo to mała, wiejska szkoła. W liceum za to dużo lepiej, bo pomimo dużej ilości piłki nożnej zawsze można było iść do sali od ping-ponga lub na siłownię. Częściej też graliśmy w kosza, który bardzo lubię. Nauczyciel też przykładał
  • Odpowiedz