Wpis z mikrobloga

Ile najkrócej pracowaliście w nowej pracy? Ja trzy dni jak pojawił się jakiś śmieć supervisor który mi zabronił odejść od biurka żeby pójść do toalety mówiąc że nowy jestem i mam trzymać XD powiedziałem że on mi może potrzymać i żeby złożył za mnie wypowiedzenie. W sumie do dziś nie wiem co z tym fantem zrobiono bo wyszedłem stamtąd jak stałem ku uciesze innych pracowników XD

#pracbaza #praca #pytanie
  • 283
  • Odpowiedz
Przyjęli mnie w poniedziałek i jak na złość jeszcze tego samego dnia zmienili zasady - zakazali jedzenia czekoladek, a w zamian za to dali jakiś marny rabat do ich sklepiku. Zmyłam się zaraz po ogłoszeniu zmian.


@a__s: Co za legendarny pech XD
  • Odpowiedz
3h w jakimś sklepie z ubraniami. Do dzisiaj się zastanawiam czemu wytrzymałem tak długo. To było chyba Royal Collection w Blue City- kazali mi na dzień dobry układać ubrania, dobierać spodnie do swetrów by pasowało a potem to poprawiali mówiać że to nie pasuje do tego bo tu kratka a tam #!$%@? coś tam. Popatrzyłem na nich jak na kretynów i stwierdziłem że jak się moja praca nie podoba to sami sobie
  • Odpowiedz
@ukruszony__kubek Tak było. Dziewczyny mają trochę inaczej, jak szukałam na pierwszym roku pracy to było różnie, min nawet stawka 4.60/h.
Na dowód mogę Ci powiedzieć że jak wpiszesz "Vero moda warunki pracy" w Google to pierwszy link mówi, że możesz nosić co chcesz pod warunkiem że kupisz to w Vero moda (obecnie Only). A drugiego nie udowodnię ale jak popytasz dziewczyn które pracowały w sprzedaży usług przeznaczonych głownie dla mężczyzn (wtedy
  • Odpowiedz
  • 16
@furia_narasta 12h w przetworni. Miałem 16 lat i w wakacje poszedłem dorobić do przetworni 10km ode mnie. Jako nieletni (x tego co słyszałem) powinienem mieć 2 przerwy w pracy na 8h, ale ofc miałem jedna i musiałem zostać 12h bo robota była "dopóki porzeczki nie zejda". Oczywiście jako chłopak nosiłem skrzynki z tymi porzeczkami. Myślałem że mi ręce #!$%@? po tych 12h. Oczywiście zapytać o coś jakiegoś janusza albo grazyne to
  • Odpowiedz
Nie tyle praca ile rozmowa o pracę. Przyszedłem na rozmowę, gdzie aplikowałem na stanowisko webdesignera, webdevelopera i grafika DTP jednocześnie. To był 2004 rok, wtedy było takie stanowisko jak webmaster i robił generalnie wszystko. Jakas #!$%@? firma Januszex która robiła projekty graficzne i wydruki na jednej drukarce, więc chcac poszerzyć spektrum oferty pomyśleli, że trzeba też robić strony www. Wbiłem na rozmowę, posadzili mnie przy kompie w jakimś schowku na miotły kazali
  • Odpowiedz
@furia_narasta: Dwa dni i godzinę w malutkiej kawiarence, 8-10h dziennie, 8zł/h xD Drugiego dnia szefowa opieprzyła mnie, że nic nie robię (to znaczy, że gdy zrobiłam co miałam zrobić to trzeba było choćby powietrze mieszać czy wycierać błyszczące się już stoły, by tylko nie stać xD). Trzeciego dnia po przemyśleniu sprawy i zrozumieniu, że nie umiem tak pracować (po prostu muszę mieć jasno powiedzione co mam robić, nie wymyślać sobie
  • Odpowiedz
@furia_narasta 1 dzień w u producenta palet, szukałem wtedy pracy i PUP skierował mnie do tejże pracy. Poszedłem z pismem że zostałem skierowany, oni powiedzieli że nie potrzebuja narazie ale zostaw numer to zadzwonimy. Firma rodzinna, więc gadałem z właścicielem - ch*j z niego był straszny. Wróciłem do domu no i nic, nawet nie czekałem specjalnie. Poranek dnia następnego, godz 7 rano (to wakacje były) telefon że jak chce pracować to
  • Odpowiedz
W fabryce przez agencje pracy. 1 dzień. W ostatnie wakacje moja pierwsza praca. Praca strasznie ciężka, 8 godzin zmiana. Moje stanowisko polegało na braniu jakiejś długiej części do samochodu, sprawdzanie tego mechanicznie, czy pasuje i kładzenie tego w kontener. Przy ostatniej czynności trzeba się było wyciągać i schylać strasznie. Część też nielekka. A że te części cały czas szły to tak z 700 razy się wtedy schyliłem. A w agencji pracy na
  • Odpowiedz
@furia_narasta: ja troche nie w temacie, ale mialem szefa pracoholika. siedzial w robocie dodatkowymi godzinami i krzywo patrzyl na tych co wychodza wczesniej. taki typ korposzczura z MBA co myslal ze zjadl wszystkie rozumy z zarzadzania zespolem.

ktoregos dnia stwierdzilem ze #!$%@? i wyjde jak normalny czlowiek o 16 do domu. zreszta mialem wtedy kurs na prawo jazdy. dostalem litanie pytan "a zrobiles to/tamto/jeszcze tamto?". i taki wyrzut na twarzy
  • Odpowiedz
1. Ogłoszenie na rozdawanie ulotek, gdzie miałem tylko stać na rynku i wręczać ulotki. Przyjeżdżam, gość ładuje mi 20kg ulotek do plecaka i każe mi chodzić po całej dzielnicy, wchodzić do każdego punktu typu bank, ksero, szewc, mechanik samochodowy i wciskać ulotkę z lokalem gastronomicznym xD miałem chyba 16 lat i rzuciłem po 5 godzinach, ale kasę dostałem
2. Też chyba miałem 16 lat. Magazyn z owocami. Rozładowanie tira z arbuzami. xD
  • Odpowiedz
@furia_narasta: 5 dni w fabryce maszynek Gillette zaraz po maturze. Pierwszego dnia przez 8h wkładałam kartki z instrukcją obsługi do trymerów, prawie płakałam z nudów. Wokół sami Ukraińcy i Grażynki + zadufani w sobie operatorzy maszyn. Dojeżdżałam tam 1,5h w jedną stronę, wstawałam o 3:00, by iść do pracy na 6:00, a w domu byłam około 16:00 :D Rak instant.
  • Odpowiedz
@dondon hehe, bylem kiedyś na rozmowie o prace u jakiegoś Januszexa - przedstawiciela C+. Szkolenie super regułek ale wniosek był taki że mają być 3 pytania do potencjalnego klienta i mamy już być u niego w domu bo to juz 90% sukcesu. Roboty oczywiście nie wziąłem ale jakieś pół roku później dzwonek do furtki. Otwieram drzwi a to sam Pan "prezes" z jakimś nowym narybkiem przyszedł mi sprzedać C+. Nawet za
  • Odpowiedz
2 dni w dziale handlowym dystrybutora i serwisu myjek ciśnieniowych. Biuro okamerowane, wszedzie okna wewnętrzne wychodzace na korytarz,w budynku szef, szefowa, sekretarka, handlowiec i kierownik. Na ścianach ani jednego kalendarza, plakatu - pustka. Żadnego kwiatka - totalna pustka. Polecenie było takie, żebym przez pierwsze dni siedział i patrzał jak się tu pracuje. Przez caly dzień kiero i handlowiec wykonali 2 telefony poza tym tylko coś klepali w komputerze. Żadnych rozmów, radia -
  • Odpowiedz