Wpis z mikrobloga

Wytłumaczy ktoś dobrze zależność między stopami procentowymi a cenami nieruchomości?
Rozumiem że tani kredyt = drogie mieszkania, drogi kredyt = ceny mieszkań idą w dół. Skoro kredyt jest niedostępny > większość osób wynajmuje, czyli duży popyt najemców = presja cenowa na czynsz.
Przy wysokich stopach procentowych = niskie ceny nieruchomości przy wysokich cenach najmu czyli duża rentowność, jednak wciąż niższa niż wysokooprocentowane lokaty. Dobrze rozumiem wykopowi eksperci?
#kredyt #nieruchomosci #hipoteka #ekonomia
  • 17
@analboss: przy okazji jak niskie stopy to potem w koncu nadchodzi podwyżka a ludzie tego nie ogarniają i mają np rate 3%marży + wibor 2% a jak stopy wjadą na 5% przykładowo to juz maja 3+5= 8 wiec zdecydowanie więcej (nie przekłada sie to 1;1 na ratę kredytu, ale rata wskakuje wysoko) i masz bardzo dużo upadków konsumenckich a co za tym idzie bank chce sie pozbyć mieszkania. A jak chce
@analboss: niskie stopy: tani kredyt, opłaca się inwestować, zarówno deweloperom, jak i kupującym mieszkanie, a jednocześnie są zmuszeni inwestować, bo oprocentowanie lokat jest niskie, koszty finansowania są niskie, więc można wyciągnąć duże zwroty z kapitału odpowiednio lewarując. Tworzy się boom więc ceny idą do góry. To jest jeszcze trochę bardziej skomplikowane i związane z charakterystyką rynku budowlanego, gdzie proces inwestycyjny trwa dość długo i ciężko dynamicznie zwiększać podaż na rynku usług
@analboss: Koszt kredytu to marża, WIBOR jest w jakimś stopniu powiązany z inflacją więc każdy jego wzrost będzie kompensowany przez wzrost płac. Stopy procentowe nie wpływają zatem w znaczny sposób na cenę mieszkań. Dobrym przykładem tego są autorzy raportu amron-sarfin którzy mają ten swój śmieszny wykres dostępności mieszkaniowej bazujący między innymi na stopie i zastanawiali się dlaczego ich zdaniem dostępność rośnie, a to nie przekłada się na realny popyt na mieszkania
@bart_212: Bank co do zasady nigdy nie jest zainteresowany mieszkaniem bo mieszkanie to tylko problem. Bank jest zainteresowany pieniędzmi, dlatego woli nawet na rok pozwolić spłacać same odsetki, czy w ogóle przez jakiś nie płacić nic niż zabierać mieszkanie i bujać się z nim.
@Sabarolus: możliwe, same niespłacane zobowiazania też sprzedają firmą specjalizującym się w odzyskiwaniu długu np. Kruk. Masz jakieś dokładne info jak przebiega proces sprzedaży mieszkania przez bank i jakie kryteria trzeba spełnić żeby nam zostało odebrane :)?
@bart_212: Dokładnych informacji nie mam, aczkolwiek na pewno jest to kwestia, którą każdy bank ustala samodzielnie, co więcej często podchodzi dość indywidualnie. O ile już parę razy słyszałem sród znajomych o sytuacji zlicytowania mieszkania przez komornika za długi w spółdzielni, telewizjach, elektrowni itd. o tyle o zlicytowaniu mieszkania kredytobiorcy nie słyszałem poza sytuacjami, o których czytałem w prasie/internecie. Zdarza się to myślę bardzo rzadko biorąc pod uwagę jak niski jest odsetek
@bart_212: W samym kryzysie nie, zaczęło wywalać później od 2012 do 2014 roku liczba licytacji wzrosła prawie dwukrotnie z okolic 5k do ok 9k. Należy jednak mieć na uwadze, że przyczyny były różne, niekoniecznie były to tylko licytacje frankowiczów czy złotówkowiczów.
@Sabarolus:

Bank co do zasady nigdy nie jest zainteresowany mieszkaniem bo mieszkanie to tylko problem. Bank jest zainteresowany pieniędzmi, dlatego woli nawet na rok pozwolić spłacać same odsetki, czy w ogóle przez jakiś nie płacić nic niż zabierać mieszkanie i bujać się z nim.


I tak i nie. Myślisz, że bank nie jest zainteresowany zlicytowaniem mieszkania w 80% spłaconego. Co innego na początku spłacania, wtedy może jest miłym misiem pomocnikiem.

Poa