Wpis z mikrobloga

Od kilku miesięcy prowadzę pewną grę na LinkedIn. Ta gra polega na tym, że raz na tydzień piszę do losowego IT rekrutera w sprawie ogłoszenia, które pojawi mi się na wallu, wybierając ogłoszenie które nie ma podanych widełek wynagrodzenia.

Gra wygląda następująco:

Na początku dziękuję rekruterowi za podzielenie się z innymi fajną ofertą pracy, oraz chwalę firmę szukającą pracowników i inwestującą w polski rynek pracy. Potem daję znać, że jestem zainteresowany udziałem w projekcie rekrutacyjnym, bo spełniam wymagania danego stanowiska lub jestem w stanie szybko je opanować. Na końcu zadaję zawsze pytanie o budżet na to stanowisko.

I tu przeważnie pojawiają się dwie możliwości. Pierwsza - że budżet zostanie od razu ujawniony, i druga - że "na tym etapie rekrutacji nie możemy podać widełek, trzeba się wcześniej spotkać".

W sytuacji, gdy budżet na stanowisko zostaje przez rekrutera podany dziękuję rekruterowi za szczerość, ale odmawiam z uwagi na to, że zarabiam już więcej i taka praca przez rynek jest wyżej opłacana. Nawet, jeżeli rzecz jasna więcej nie zarabiam - nie taki jest cel tej mojej gry.

W sytuacji, gdy rekruter za wszelką cenę nie chce podać wynagrodzenia, również dziękuję mu ale proszę o dalszy kontakt następnego dnia. Następnego dnia zwykle już z rana dostaję od niego informację, że mieliśmy wrócić do rozmowy, ale wtedy dziękuję za ponowny kontakt i odpowiadam, że zostałem już zrekrutowany przez inną firmę, która nie robiła tajemnic z wynagrodzenia.

##!$%@? ? Może trochę. Ale robię to z przekonaniem, że po pierwsze dokładam małą cegiełkę do cywilizowania rynku pracy w Polsce, a po drugie może dzięki temu jakiś kolega z branży #it dostanie lepszą ofertę.

Nie chcę sobie przypisywać żadnych zasług, ale parę firm na polskim rynku już nauczyło się podawać widełki wynagrodzenia. A praca nad kolejnymi firmami trwa.

Dzień dobry wszystkim ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#programowanie #programista15k #pracait #praca
  • 163
@rotero: pozytywny ##!$%@? :) zawsze mnie to dziwi że polscy pracodawcy ukrywają widełki, aplikowałem do wielu firm IT na terenie polski i nigdy nie podawali czy to w ogłoszeniu czy podczas rozmowy rekrutacyjnej "ile będą mi płacić", aż wkońcu wtrafiłem na amerykańską firmę mieszczącą się w polsce i tam wszystko podane na tacy, czego ode mnie oczekują, testy a no i wynagrodzenie
@rotero: Generalnie good job.

chwalę firmę szukającą pracowników i inwestującą w polski rynek pracy.


Tyle, że coraz częściej informacja o tym, jaka to firma też jest jakąś tajemnicą, jakbyś chciał co najmniej #!$%@?ć rekrutera pośrednika na mln cbl. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@matwes: Przecież to jest standard. Oni tworzą sobie bazy danych. Podasz numer, przedstawią Ci losową ofertę, a Twoje dane lądują w ich bazie do