Aktywne Wpisy
askey +209
Zostalem okradziony metoda na blika - ktos wlamal sie na konto czlonka rodziny i poprosil o kod. Sytuacja, ktorych bylo setki, wiec nie wzbudzila zadnych podejrzen. Moja glupota, moja strata.
Ale co o--------a policja to ja nawet nie xD
1. Zadzwonilem do banku - pytam czy jest mozliwosc zatrzymania/anulowania transakcji bo to kradziez.
- Oo prosze pana, jakie anulowanie, blik to platnosc natychmiastowa, nie ma takiej opcji
- To prosze mi podac jakies id tej transakcji
Ale co o--------a policja to ja nawet nie xD
1. Zadzwonilem do banku - pytam czy jest mozliwosc zatrzymania/anulowania transakcji bo to kradziez.
- Oo prosze pana, jakie anulowanie, blik to platnosc natychmiastowa, nie ma takiej opcji
- To prosze mi podac jakies id tej transakcji

mam_spanko +268
źródło: 1000087794
Pobierz




Swego czasu na jakimś forum anglojęzycznym ktoś zebrał kilkanaście programów, opublikowanych przez internetowych "celebrytów" - zyzza, tinytripa i całą resztę tych, którzy dobrze wyglądali. Co można było powiedzieć - te programy NIC nie miały ze sobą wspólnego. Każdy robił kompletnie coś innego - jeden miał 2 serie po 5 powtórzeń, drugi 5 serii po 15, jeden robił tylko izolacje, drugi tylko kompozycje.
Mieli tylko jedną cechę wspólną - robili to. Bez wymówek, bez przerw, bez odpuszczania sobie na tydzień czy dwa.
Wyszło na to, że tak naprawdę niewielkie ma znaczenie, co robisz - jak masz dobre geny (i dobrą aptekę), każdy program który nie robi jakiegoś wyjątkowo dużego błędu (np całkowicie ignorując plecy) będzie dobry, a różnice będą niemal niezauważalne - o ile będzie się naprawdę ciężko ćwiczyć.
Widać to też po zawodowych kulturystach, którzy mają niekiedy całkowicie różne programy i dochodzą do bardzo zbliżonych efektów.
Była tez analiza diet - czego tam nie było? Od diet wysokobiałkowych ketogennych, przez wysokotłuszczowe,skończywszy na wegańskich niskotłuszczowych, opartych na węglowodanach. Znowu nie było niemal żadnych punktów wspólnych, nie było "jednej diety dla każdego" - o ile trzymało się limitu kalorii, nie doprowadzało do niedoboru białka (np frutarianizmem) i nie zalewało organizmu pokarmami produkującymi skok insuliny (czyli zazwyczaj cukrem zmieszanym z tłuszczami). Każdy jadł coś innego.
Kolejna osoba pytała o jakąś specjalną dietę i specjalny program, obraziła się słysząc, że to nie ma znaczenia. No jak to, przecież musi być ten jeden sekret, dzięki któremu trenerzy go nienawidzą! Dajcie mi tę dietę! Gdzie ten program?
Nie ma cudownych diet, nie ma cudownych programów. To wszystko są mity wypracowane przez przemysł żerujący na ludziach, którzy szukają drogi na skróty. Tak jak grubasom sprzedaje się tysiące "tym razem na pewno działających" diet, które znowu nie zadziałają, ale łatwiej w nie uwierzyć niż w konieczność ograniczenia kalorii, tak ludziom chcącym ćwiczyć na siłce wciska się kolejne super diety, tajemnicze programy które na pewno są lepsze od tych dostępnych za darmo w necie, opracowanych przez światowej klasy naukowców.
#mikrokoksy #silownia
@MinisterPrawdy: pewnie przez lata dopasowali rodzaj treningów i diety do swoich możliwości i potrzeb genetycznych
@tomtom666: w żywieniu uniweralny jest jedynie RiGCz
Aby dobrze wyglądać trzeba jeść i ćwiczyć. Im lepiej robisz te dwie rzeczy tym lepiej wychodzisz. Ważne jeszcze zeby zauważyć ze nie przekroczysz pewnych limitów w górę czy w dół bez apteki. Nie chce zachęcać
@Larkin21: słowo klucz to badanie pacjenta. Jasne, że oceniając bazowy metabolizm, insulinooporność, stan tarczycy, poziom kluczowych pierwiastków i aktywność można dobrać lepszą dietę, niż całkowicie losową "zdrową". Ale nawet wtedy, różnica nie będzie jakaś kolosalna.
@Cepion: tak jak pisałem - o ile program nie będzie popełniał jakiegoś kolosalnego błędu. Taki program popełnia błędy, pierwszym z nich jest zapisanie się na crossfit ( ͡º ͜ʖ͡º)
@MinisterPrawdy: oczywiście, że gdy mówimy o treningu zawodowych, zwłaszcza o wstrzelenie się w termin zawodów z już odpowiednio niskim %bodyfat ale jeszcze bez spadku masy mięśniowej, to diety i trening będą mieć znaczenie bardzo duże. Na takim poziomie te pół procenta tkanki decyduje o wszystkim. Poza bezpośrednim okresem przygotowań dieta już nie będzie taka ważna. Podobnie trening, przegapienie
Nie licząc tego typu skrajnych przypadków - tak, czy ktoś ma setkę węgli czy tysiąc, efekty będą takie same.
@tomtom666: wystarczy