Wpis z mikrobloga

W dobrych "niby drogich" lokalach tym bardziej, patrząc na klienta często z góry.


@piotrek__: wymień któryś z tych lokali, będę wiedział których unikać..

i w drugą stronę - kelner nie może mieć pretensji do klienta, że ten nie dał mu napiwku ! Raczej się powinien zastanowić co następnym razem może zrobić lepiej.


Spójrz, większość tu piszących twierdzi że nie daje napiwków bo nie, a opinie, że napiwek jest wyrazem (nie)zadowolenia
  • Odpowiedz
@bambaleon: Jak pije na mieście i czuje, ze już czas przestać to zostawiam w napiwku wszystko co mi zostało bo wiem, że to i tak przechleję to już wole dać barmanowi w napiwku. Czy już czas, żebym skonsultował się ze specjalistą?
  • Odpowiedz
Pracuje jako kelnerka od roku, praca przejściowa, dorabianie do studiów. Fakt faktem nie jest to trudna praca, ale w #!$%@? upadlająca. Ktoś Cie miesza z gównem, bo nie doczytał, że na lodach jest bita śmietana, a Ty sie musisz uśmiechać jak #!$%@?, żeby łaskawego pana nie urazić, bo jeszcze wyjdzie i w ogole nie zapłaci. W naszym kraju jak w obsranym kiblu, zero szacunku do kelnerek, ludziom sie wydaje, że ja im
  • Odpowiedz
@bambaleon: Czyli lepiej nic nie dawać, bo robaki później mają ból dupy, że ktoś DOBROWOLNIE dał im małe pieniądze, a oni spodziewali się milionowego napiwku za pracę, którą mają opłaconą przez szefa...
  • Odpowiedz
@sangu #!$%@? zajebiscie. Gratuluję. Robię zlecenie na 1500zl, a te gnoje płacą mi 1500zl, a nie #!$%@? 1650!!! Jakim #!$%@? #!$%@?! Dlaczego nie mogę dostać #!$%@? 150zl wolnego od podatku?!
  • Odpowiedz
@piotrek__: teraz kelnerzy pracują za niewiele więcej, ja mam np 8,5, a z tipów wyrabiam drugie tyle miesięcznie, mimo że najczęściej dostaje zeta. No i wszystko działa w dwie strony - cham klient, cham kelner. Swoją drogą nie wiem gdzie chodzisz, że kelner ma czas stać i sie patrzeć jak grzebiesz w portfelu.
  • Odpowiedz