Wpis z mikrobloga

@bambaleon: hurr durr kelnerzy mało zarabiają, powinno się dawać !!! I #!$%@? nie ja jestem od serwowania mu wypłaty tylko gość który go zatrudnił. Jak wszystko jest ładnie pięknie i na czas to zostawię czasem 10 a czasem 5 procent. Uwaga - 5 to minimum 10 to maksimum. Nie wiem kto utrwalił tę pierdołę na temat 10 procent minimum. Swoją drogą i tak nie powinienem nic dać bo to w sumie
Znowu temat napiwków, który rozbija się jedynie o to, że nie ma przymusu ich zostawiania. Kto chce, zostawia, kto nie chce, nie. Ludzie z gastro będą myśleli o tym trochę inaczej, ludzie spoza gastro też.
@bambaleon: Pracowałem za granicą jako kelner i barman. Owszem miło było dostać napiwek, ale nigdy tego nie oczekiwałem. To była nagroda i tyle. Owszem może miałem inaczej bo - pracodawca zapewniał mi na tyle dobrą wypłatę, plus zakwaterowanie i wyżywienie, że miałem dużo oszczędności. Ale jak ich nie stać na życie z pensji bez tipów to albo niech zmienią pracę albo pogadają z pracodawcą. Ciekawe czy kasjerce dają tipy.
Ale ludzie chyba nie ogarniaja, że to rachunek firmowy, było to zapewne spotkanie firmowe, takie spotkania są ogarniane z właścicielem knajpy. Nie raz takie coś ogarnialem, na nie jednym takim obiedzie bylem, właściciel oddelegowuje jednego pracownika do obsługi tego stołu i tylko tego stołu przez cały czas i za to ma dodatkowy hajs, spotkałem się z tym w czterech knajpach. Ogolnie tu nie może być mowy o napiwku bo #!$%@? kto ma
@anesthetize11: No np we włoszech, ale to co innego, tam już jest wliczone tak jak napisałeś, a nie że nagle wielkie oburzenie że pracownik który robi swoją prace nie dostał dodatkowych pieniędzy xDDD