Wpis z mikrobloga

hahahah pozdrawiam swietnych szefów z #pracbaza
mój rozowy ma dosc dziwnego szefa, no nieprzyjemnie, dzis potrzebuje wyjsc wczesniej i odbyla sie miedzy nimi +- taka oto rozmowa:
(r)óżowy: szefie, dzisiaj musialabym wyjsc 30minut wczesniej
(sz)ef no dobrze, ale jak to rozliczysz? w pracy powinnas byc 8h
r: no dobrze, ale ja codziennie jestem w pracy 20minut wczesniej, jak raz wyjde 30minut wczesniej to chyba nic sie nie stanie?
sz: no z tego co sie orientuje to taki masz dojazd i tak przyjeżdżasz, to Twoja sprawa kiedy przychodzisz, ale jak wyjdziesz wcześniej to będzie trzeba to odrobić.
r: no nie ma problemu, przyjade jutro i pojutrze wcześniej po 20minut to odrobie

gość zaniemówił, zrobil się czerwony i sobie poszedł, reprezentant #januszebiznesu 100% :D
  • 49
Byłam w pracy codziennie po 30 minut wcześniej i praktycznie co drugi dzień zostawałam też po godzinach pracy. Nadgodzin nie płacili


@bersia : I prawidłowo robili.

Praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna tylko w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii lub w razie zaistnienia szczególnych potrzeb pracodawcy. Do szczególnych potrzeb pracownika można zaliczyć potrzeby specjalne, niecodzienne, odróżniające się od
ale szef ma racje,


@betyng: what? u mnie ludzie co są na uop bez problemu czasem wychodzą nawet 3 godziny wczesniej a pozniej to ewentualnie odrabiaja w rozlozeniu na kilka dni. a jak komus sie nazbiera z tych wychodzen powiedzmy 8h i nie sa w stanie odrobic to biora urlop i przychodza tego dnia do pracy
@mrgallar:
Pamiętam, jak w mojej byłej pracbazie, szefowa mnie #!$%@?ła, bo się spóźniam do pracy. Ja se myślę jak to, do pracy przecież wchodziłam punkt 9. Jak odchodziłam po 3-ch miesiącach okresu próbnego, bo klimaty były ultra kwaśne, to się okazało, że na skype'a logowałam się później i stąd były wyliczane moje spóźnienia. Pracowałam na rzęchu, który uruchamiał się z 5-10 minut, a skype'a wlączałam ręcznie później.

Oczywiście nie powiedziała mi,
@Vincenzo No dobrze, ale jeżeli pracownik ma tylko jeden dojazd, i jest 30 minut przed rozpoczęciem pracy to czyj to problem? Czy to się wlicza w godziny pracy? Czyli np punkt usługowy od 8, klienci od 8.30 a różowa przyjeżdża o 7.30 bo tylko jeden PKS i to ją swobodnie uprawnia do wcześniejszego wychodzenia? Ja wiem, że janusze biznesu itd ale nie wydaje mi się aby ktoś przychodził wcześniej, robił coś konstruktywnego
ja bym proponował po odrobieniu zacząć wychodzić z firmy po rowno 8h i siedzieć na przystanku 20 min na komorce na wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Rebeliant: albo po prostu jak biały człowiek przyjść do pracy, zrobić sobie kawkę i poczekać z robotą do godziny rozpoczęcia pracy, a nie siedzieć na przystanku jak dzik xD

E: po co miałaby siedzieć po pracy na przystanku?

@Vincenzo: no
@MangoZjem

... biora urlop i przychodza tego dnia do pracy


No to wyobraź sobie co się dzieje kiedy pracownik na urlopie ulega wypadkowi w pracy... Takie januszowanie prawa pracy jest do pierwszego podobnego typu przypadku. A jak stosujesz się do kodeksu to cie nazywają #januszebiznesu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@belwarg: zostawałam w pracy nie dla swojego widzimisię :) zostawałam, bo musiałam, bo albo były awarie, albo spóźniony konwój albo milion innych powodów. Szefowie zawsze wiedzieli, że siedzę, bo nie omieszkałam ich o tym informować.
@smoczewski: nie, dlatego położyłam wypowiedzenie jakiś czas temu ;>
@Legendowsky: no hej ;>
@eltrial: tak, kazali :) pierwszy tydzień jak przychodziłam 5-10 minut przed to dostawałam na ryj info, że trzeba wcześniej przyjechać,