[kasiknocheinmal]

Jeśli macie dzieci lub planujecie mieć, nie wrzeszczcie na nie, nie krzyczcie, kiedy się pomylą, nie przepytujcie z materiału do nauki z krzykiem.
Zdecydowanie #niecoolstory Dziewczynka dzisiaj dostała na zajęciach ataku histerii ze strachu przed ojcem, który będzie ją potem przepytywał, a ona nie była pewna czy dobrze odpowie. Na sugestię, że może odbierze ją dzisiaj mama, odpowiedziała tylko, że "mama też krzyczy" i dalej zanosiła się płaczem. Dziewczynka jeszcze nie chodzi do szkoły, jest w zerówce.

Nie róbcie tak. To jest złe. Bardzo złe i odbije się w dalszym życiu.

#kasikuczymatematyki #dzieci #nauka #rodzice

[s.....7]

@kasiknocheinmal: ogólnie to masz na prawdę delikatną rozmowę do przeprowadzenia i szczerze trzymam kciuki! Nie będzie najprzyjemniejsza ale z drugiej strony co masz do stracenia? W najgorszym wypadku czeka Cię krótka awantura i kilka nieprzyjemnych uwag pod swoim adresem, jeżeli rodzice nie wyjawią odrobiny rozsądku i nie będą chcieli słuchać Twoich sugestii. Wtedy się psychicznie wyłącz i powtarzaj sobie w głowie, że przynajmniej próbowałaś do nich dotrzeć.

Jeżeli jednak coś do

[kasiknocheinmal]

@alma_: ze stresu.
Rodzicom na dzieciaku zależy, bo się nią interesują, tylko kurcze, chyba nie zauważyli, że w ten sposób, to raczej nie wyjdzie.

[SScherzo]

@arcymag:

@towarprawemnietowarem: tu nie chodzi o sam krzyk, a o to, jaką presję na dziecku rodzice stosują. do tego stopnia, że dziecko płacze i boi się popełnić nawet najmniejszy błąd ze strachu przed rodzicami. nie żyjemy w Chinach, a już na pewno nie w Korei Północnej, żeby dzieci tresować jak psa.

skoro dziecko nie moze się skupić na nauce ze strachu przed rodzicami, to rodzice popełniają błąd i nie chce

[SScherzo]

@arcymag: aha - rozwój dziecka jest taki, że dziecko w zerówce nie jest w stanie się długo skupić na jednej rzeczy. dlatego zerówka nie wyglada jak pierwsza klasa szkoły podstawowej.

[alma_]

@kasiknocheinmal: A nie pomyślałaś, że dziewczynka może przesadza? Niekoniecznie musi to tak wyglądać, jak opisuje to sześciolatek.

[SScherzo]

@alma_: nie nadajesz się zatem do roli osoby uczącej dzieci :)

[alma_]

@SScherzo: Owszem, ja w ogóle nie nadaje się do dzieci, bo ich nie lubię. Poza tym nie mam takiej cierpliwości.

[SScherzo]

@alma_: dlatego nie wiem, czemu się wypowiadasz w temacie tego, jakie metody są dobre. ludzie są różni i zazwyczaj jednak taka presja i krzyki zniechęcają. mnie np. ojciec do końca życia zniechęcił do matematyki kiedy mi tłumaczył i odpowiadałam w swoim tempie. rzucał ołówkami, darł się. dla mnie to był jeden wielki stres. super warunki do nauki :)

[kasiknocheinmal]

@alma_: @SScherzo: gdyby przesadzała, to bałaby się w ogóle odpowiadać, a podczas zabawy śmiga pięknie. Zresztą- nie widziałam jeszcze czegoś takiego, a widziałam już dzieci twierdzące, że 'są do niczego', żadne tak nie płakało.

Wiecie, to jest wszystko zabawa, dzieciaki wiedzą, że zawsze mogą zapytać o co chcą, prawidłowości matematyczne wyłapują same- ja je tylko prowadzę, żeby do nich doszły, nic im nie wciskam na siłę. Jakby nie patrzeć, to

[towarprawemnietowarem]

@SScherzo:

mnie np. ojciec do końca życia zniechęcił do matematyki kiedy mi tłumaczył i odpowiadałam w swoim tempie. rzucał ołówkami, darł się

no to przecież hurr durr ktoś powinien był interweniować! I przenieść Cię do rodziny niedrącej się i nierzucającej ołówkami!

[SScherzo]

@kasiknocheinmal: dzieci nie potrafią aż tak udawać takich emocji. te emocje są szczere i reakcje są nie bez powodu. to dziecko jest już na tyle duże, że nie zmyśla dla zabawy. nie ten etap rozwoju. przykro się czyta sugestie tutaj, że dziecko przesadza. dziecku ewidentnie jest źle z taką presją i należy mu pomóc, a nie ignorować, bo pewnie zmyśla. jest sygnał i powinna być reakcja - dla mnie jest to

[alma_]

@SScherzo: Myślałam, że można wypowiedzieć swoje zdanie. Mnie też ojciec zniechęcił krzykami do matematyki, ale nie uważam, żeby to był koniec świata. Niektórzy nie mają cierpliwości nawet do swoich dzieci i czasem podniesie się głos.

@kasiknocheinmal: No to musisz poszukać przyczyn u źródła. Porozmawiaj z rodzicami, ale tak jak mówią wyżej, nie kwestionuj metod wychowania, bo to źle działa na rodziców.

[SScherzo]

@towarprawemnietowarem: sama zrezygnowałam z jego pomocy i mama mnie zapisała na korepetycje do normalnej osoby :) nie pomyślałeś, że tak mogło być, nie?

[SScherzo]

@alma_: widzisz, Ciebie tylko do matematyki, a tę dziewczynkę mogą zniechęcić do jakiekolwiek wiary w siebie. spora różnica.

[towarprawemnietowarem]

@SScherzo: Oczywiście, że pomyślałem, że ktoś może mieć normalną mamę. W tym wątku chodzi o dziewczynkę, która normalnej mamy nie ma.

[alma_]

@SScherzo: Nie znam sytuacji dokładnie, ale jednak staram się spojrzeć na problem z dwóch stron. Nie znam wersji rodziców, może to wygląda trochę inaczej niż opisuje dziecko.

[SScherzo]

@towarprawemnietowarem: dlatego potrzebna jest interwencja osoby z zewnątrz. cieszę się, że do tego doszliśmy ;)

[SScherzo]

@alma_: być może, ale reakcja dziecka jest na tyle niepokojąca, że bez przyczyny nie występuje.

[Poziom122]

Lvl 24 here Za gowniaka było ciężko.
Ojciec Policjant za każdym razem nauka matematyki z ojcem wyglądała jak przesłuchanie z biciem i gnebieniem psychicznym. Efekt? Nigdy nie przyznałem się do złej oceny. Nigdy nie dostałem z matmy pozytywnej oceny. Jestem debilem matematycznym. Teraz sobie radzę, ale wtedy było ciężko.

[alma_]

@SScherzo: Jasne, tu się zgadzam, coś złego w jej domu na pewno się dzieje. Zwłaszcza, że @kasiknocheinmal napisała, że rok temu było coś podobnego.