Wpis z mikrobloga

Hej Mirki.
Niedługo moja 18-stka. Postanowiłem, że weźmiemy sobie z kolegami wódkę i popijemy sobie gdzieś w lesie, ewentualnie jak będzie dobra pogoda to jakaś kiełbaska, ognisko itd. I tutaj lekki problem, bo nigdy nie piłem alkoholu (wiem... w waszych oczach jestem #przegryw , zresztą w oczach niektórych moich kolegów [Oni piją alkohol średnio co kilka dni, więc mają wprawę) mam wrażenie, że również - w dodatku nie chodzę na imprezy i #tfwnogf ). Ile około mogę wypić, żeby nie zaliczyć jakiegoś mocnego zgona? Jakieś sposoby, aby #alkohol aż tak mocno nie rył mi bani?
#kiciochpyta
  • 105
@trevoz: #!$%@?łeś sprawę. Od nauki picia alkoholu masz całe gimnazjum i połowę liceum, a nie swoją osiemnastkę. To tak jakby bordo grubas zadał pytanie: "Elo biegnę za tydzień w maratonie z kolegami, którzy trenują kilka razy w tygodniu, jakim tempem mam biec?".
@trevoz: Nie wiem czy było ale się wypowiem:
Przed temu 18stku kup sobie flaszka
Następnie #!$%@? się do syta tłustego żarcia (alko wolniej się wchłania i więcej w szczocha idzie)
Pij po kielichu co x minut
Jak poczujesz, że kopie to przestań pić
Następne pół godziny-godzinę będzie kopać bardziej
Jak po tym max stopniu czujesz się w miarę OK to tyle możesz wypić lub trochę więcej
Nie myśl, że nie pijąc
Postaraj się na początku wypić ok 7 kieliszków tak co 3-4 minuty kieliszek. Jako ze alkohol działa z opóżnieniem to nic nie poczujesz i dopiero po pół godzinie zaczniesz mieć dobry humor, wtedy możecie sobie pić kieliszeczek co 5 minut i gawędzić. Nie popijaj wodą gazowaną, już lepiej piwem.
@trevoz: biała ktłusta kiełbacha gotowana przed piciem (chyba że nie lubisz, ale działa :). Tylko nie nażryj się za dużo! Nie pij dużo. Największy problem jet taki że alko działa z opóźnieniem. Jak nie ma się wypracowanej granicy to możesz się nie zorientować kiedy nastąpił punkt przegięcia. Śmiechy hihy fajna impreza, jestem supermen, jeszcze dużo mogę a potem jest zgon. Nie daj sobie narzucić tempa cwaniaczkom.
@Zygman bardzo dobrze prawi
@trevoz: Tak jak mówili poprzednicy. Jedzenie przede wszystkim! Bo bez jedzenia szybko zaliczysz zgon. Podobno picie z gwinta razem z kolegami szybciej upija. U mnie się to sprawdziło, ale nie wiem jak u innych. Możesz pić dotąd, aż się już ten tego poczujesz. Wtedy zastopuj, trochę wytrzeźwiej, i od nowa. :)
Sądzę, że skoro nigdy nic nie piłes, a jesteś, dajmy na to, przeciętnej budowy ciała (podobno chudsi się szybciej upija,
@trevoz: 0,3l wódki to każdy, kto nie jest dziewczyną może wypić.
Tylko po co?
Póki ci wódki zatrucie alkoholem nie obrzydzi, to będziesz ją pił BARDZO sprawnie i na 0,3l pewnie się nie skończy.

Co w takim razie robić?
Kup sobie 3 dobre piwa, 3 różnych rodzajów, np. Grand Imperial Porter, Rowing Jack i jakiś dobry lager (nie pijam lagerów, to nie polecę) i sącz sobie ze smakiem, będziesz potem wiedział,
@trevoz: Jeśli naprawdę nie chcesz się upić to nie pij wódki, tylko coś słabszego, jest szansa że będziesz miał większą kontrolę nad swoim ciałem. A jak odpalisz wódkę, to się sponiewierasz do porzygu pewnie. Będziesz piła "na stojaka" i na mrozie, więc tempo picia Cię zmasakruje. Powodzenia :)
@trevoz: wyspij się, zjedz tego dnia porządny, ciepły, tłusty obiad, weź magnez i baw sie dobrze. ale swoja droga takie picie w lesie w 18 brzmi bardzo smutno, albo to ja się zestarzalam :(
@trevoz: nie próbuj zrobić z siebie niewiadomo kogo, to najważniejsze. A po drugie wóda strasznie niszczy a osobiście uważam, że picie dla "#!$%@?" jest niezbyt dobrym pomysłem.
Ja osobiście tylko #piwo #cydr #wino to ma być na spokojnie dla towarzystwa a ie "O #!$%@? CO TO NIE JA, HEHE".