Wpis z mikrobloga

Hej Mirki.
Niedługo moja 18-stka. Postanowiłem, że weźmiemy sobie z kolegami wódkę i popijemy sobie gdzieś w lesie, ewentualnie jak będzie dobra pogoda to jakaś kiełbaska, ognisko itd. I tutaj lekki problem, bo nigdy nie piłem alkoholu (wiem... w waszych oczach jestem #przegryw , zresztą w oczach niektórych moich kolegów [Oni piją alkohol średnio co kilka dni, więc mają wprawę) mam wrażenie, że również - w dodatku nie chodzę na imprezy i #tfwnogf ). Ile około mogę wypić, żeby nie zaliczyć jakiegoś mocnego zgona? Jakieś sposoby, aby #alkohol aż tak mocno nie rył mi bani?
#kiciochpyta
  • 105
@trevoz: ja bym powiedział, żebyś nie pil SZYBKO. Wszystko da sie zmieścić, pod warunkiem, ze będziesz czul kiedy nie dajesz rady. Proponuje jeden kieliszek co 20 minut, po piątym/szóstym pewnie Cie kopnie - jak będziesz czuł, że to już to - zwolnij jeszcze bardziej. Jak będziesz pił szybko/często, to kiedy poczujesz, że jest średnio będzie za późno, bo za chwilę dojdą do głosu kieliszki które juz masz w sobie.
@trevoz: Ja nie pijam alkoholu, od święta dosłownie ale nie dużo.
Raczej chodzi mi o asertywność po alkoholu, granice wszystkiego się zamazują i łatwo zrobić coś głupiego pod wpływem znajomych
@hartem: Wyjątkowo ciepła zima w tym roku :D Może wpadniemy w sumie do Pubu, zobaczy się ^^
@novson: Właśnie boję się tego, że coś #!$%@?ę po alkoholu, chociaż jestem w miarę spokojny na codzień.