Więźniów trzeba trzymać krótko. Potrzebują dyscypliny. Bardzo dobrze że pracownicy zakładów karnych trzymają ich za mordy. Nie jestem za tym aby to zmieniać. Uważam że więźniowie wręcz mają często za dużo swobody i wygody. Nie zmienia to faktu, że potrzebują również mentalnego wsparcia, zrozumienia, rozmowy i kogoś kto pomoże im odnaleźć szacunek do nich samych.
Dlatego działamy.
Częściej staramy się stawiać na taką pomoc zamiast materialnej. Medytacja - jako praca z samym soba. Zamiast
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stowarzyszenie_przebudzeni: Systemy gdzie pozwala się na większą swobodę więźniom mają dużo niższe statystyki recydywy. Stąd pytanie, czy nasze więzienia mają karać czy może jednak resocjalizować? Ja wolę żeby więzienia uczyły ludzi życia w społeczeństwie a nie przestępczego procederu bo wychodzę z założenia że nie ma złych ludzi, są tacy którzy zostali nauczeni złych rzeczy i w tym trwają.
https://www.businessinsider.com/why-norways-prison-system-is-so-successful-2014-12?IR=T
  • Odpowiedz
@TurboDynamo może nie do końca dobrze mnie zrozumiałeś :) również uważam że za mało jest resocjalizacji aczkolwiek to nie oznacza że należy ich głaskać po główce. Nie są tam też osadzeni bez powodu.
System więziennictwa to szeroka sprawa bo również trzeba byłoby zacząć od odpowiedniej gospodarki finansowej. Np wyrabianie po 240h nadgodzin rocznie przez pracowników na pewno nie sprzyja psychicznemu komfortowi i jakości pracy co również przekłada się na więźniów.
  • Odpowiedz
-Czy medytacja może zastąpić wizytę u psychologa i pomoc w zaburzeniach jak depresja?

-odpowiedz może nie jest taka jakiej byś chcial. Medytacja pomaga nam wziąć odpowiedzialność na samego siebie we wszystkim co robimy. Stając się bardziej świadomi lepiej rozumiemy że zrzucanie winy i odpowiedzialności na inne osoby, czynniki czy rzeczy nie ma sensu i to my sami musimy twardo iść przez życie i brać wszystkiego konsekwencje. To nie oznacza że medytacja może zastąpić
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@10129 trzeba też pamiętać że właściwa medytacja daje efekt po regularnej i długiej praktyce. :) W zen mówi się że po ok 10latach powinny zacząć być widoczne efekty ;) bardzo chcemy czegoś szybkiego i to najlepiej z jak najmniejszym wkładem często bez wskazówek kogoś z zewnątrz. To często więcej problemów niż korzysci. Ostatecznie gdy ktoś ma problemy z natury umyslowej nie zalecam takiej wewnętrznej walki 10letniej zamiast psychologa ;)
  • Odpowiedz
@dnasstorm: to pytanie z grubsza znaczy tyle, że za nic w świcie nie potrafimy odpuścić. Po prostu. Odstawić ten ciążki głaz.
Nie możemy odpuścić fałszywego wyobrażenia na swój temat, odpuścić ciągłych oczekiwań. Żeby było tak jak chcę, bo tylko tak jest dobrze, żeby inni działali wg mojej myśli, bo tylko tak jest ok, żeby pogoda była tak jak mi pasuje, a sąsiad wiercił tylko w określonych godzinach, żeby moje ciało
  • Odpowiedz
Koreańskie ogromne buddyjskie bębny robione są ze skóry słonia.
Gra na nich podobnie jak na dzwonie jest m.in. sygnałem w świątyniach informującym że rozpoczyna się ceremonia i należy udać się do głównej sali Dharmy.
Jest to również forma pobudki.
W deszczowe i zimne dni skóra na babnie jest mocno naciągnięta i czasem trzeba uderzać owy bęben dobre 20 min zanim skóra się rozruszać na tyle aby wydać oczekiwany dźwięk. To dopiero metoda
stowarzyszenie_przebudzeni - Koreańskie ogromne buddyjskie bębny robione są ze skóry ...

źródło: comment_1598964917dN6AJ2jcCQC8EqUPiAUnhh.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nasi-lemak wiem. Wiele osób zwraca na to uwagę. Z jeden strony nie ma zbyt wielu takich bębnów bo zazwyczaj robią je sami mnisi i starają się o skórę słonia pozyskiwana nie od łowców... z drugiej wiadomo jak to jest. Jest popyt to i jest podaż i zawsze się ktoś znajdzie kto zweszy interes...
Ze zwierząt nadal robi się naprawdę dużo przyrządów jak np włosie borsuka stosuje się do wytwarzania pedzli.
Różna
  • Odpowiedz
@ladniecuchne: Budda nie próbował przewidzieć co masz zrobić ze swoim sąsiadem-złodzejem rowerów. Powiedział natomiast czym jego zdaniem jest życie i jakie są zależności między działaniami a cierpieniem. To jak postąpisz to Twoja sprawa, ale każdy czyn pociągnie konsekwencje. Wg Buddy Twoje podejście poprowadzi Cię do cierpienia. Jeśli chcesz tego uniknąć powinieneś żyć tak, aby nie przywiązywać się (również do narzędzi pracy).

To jak to wprowadzić w życie, to zupełnie inna
  • Odpowiedz
Budda, Dharma, Sangha to nie są puste słowa, ale żywa pomoc, która nieustannie wyciąga do nas swoją dłoń.


@tomosano: istnieje prawda na poziomie absolutnym i na poziomie względnym. Na co dzień doświadczamy tej drugiej. Problem jest z wyciągnięciem własnej dłoni w 'tamtym kierunku' , bo zwykle jest ona do bólu zaciśnięta naszym lękiem i nawykiem ściskania tego 'co znamy' , czy też 'nie puszczania' .... to tylko słowa ;)

Musimy
  • Odpowiedz
Mierczki polećcie mi jakieś dobre książki o Dharmie. Nie o tym jak medytować.
Pytam dlatego że czytałem książki o Zen i ogólnie trafia do mnie ten nurt, jednak brakuje mi troche podstaw teoretycznych pod to wszystko. Czytanie suchych sutr jest ciężkie i ciężko sie interpretuje je z perspektywy kogoś z odmiennej kultury 2,5 tys lat pozniej. Większość książek które czytałem jeśli nawiązują to zwykle do sutry serca, ja bym chciał troche więcej
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TurboDynamo: youtube jest dużo materiałów ale z therevady zen jest bardzo ograniczony jeśli chodzi o 'lore' wszystko ładowane jest w trening. Można się zapoznac z theravadą nie sądzę żeby to się gryzło z zen ( chociaż kto wie ... zen to nie buddyzm ;)) tutaj masz opracowanie części dhammapady z komentarzami https://www.youtube.com/playlist?list=PLF755B81CBBCA7B59 ( niestety angielski trzeba znać po polsku jest mauo chociaż sasana.pl :)
  • Odpowiedz
@TurboDynamo: Dziękuję. Tak, to część niewydanej książki. Pozycja co prawda skupia się na doświadczeniu medytacji, acz zawarłem w niej wysłany ci fragment, mający służyć jako wprowadzenie do kultury zenu.
Jak coś, to masz autora przed sobą, więc służę wyjaśnieniami ;)
  • Odpowiedz
Tak z ciekawości: widzę, że niektóre wspólnoty buddyjskie w Polsce organizują mantry/wspólną medytację w intencji zmarłych osób. Jaki jest cel takiej praktyki? Czy jest to tradycja praktykowana także w Azji czy ogranicza się jedynie do wybranych odłamów buddyzmu?

#buddyzm #zen #medytacja #religia
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przecież te zmarłe osoby powinny być już reinkarnowanym 'innym ciałem', jeśli dobrze to pojmuje?


@KrolWlosowzNosa: To zależy, wg tybetańców, między śmiercią a odrodzeniem jest okres nazwany bardo, który trwa 49 ziemskich dni.
  • Odpowiedz
@tomosano: reinkarnacja jest nieodłączna od buddyzmu, wszelkie jej interetacje jako coś w rodzaju psychologicznej metafory to modernizm. Choć to prawda, że w zen chyba najluźniej ją traktują i ma najmniejsze znaczenie
  • Odpowiedz
Dawno nie pisałem ale obecna sytuacja trochę mnie pożarła. Praca w markecie i nauczanie zdalne z córką.
Ok sytuacja trochę się stabilizuje i potrzebuje Waszej pomocy. Szukam 2 rzeczy.
1. Dla osoby starszej prostego telefonu może być używany. Chodzi jedynie aby był z ta panią kontakt i żeby sama mogła zadzwonić jeśli czegoś potrzebuje. Czym prostszy tym lepszy.
2. Pralka używana ale działająca od kogoś w okolicach sobotki. Pralka dla byłego więźnia
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@gg_jap: Większość ludzi nawet nie słyszała o tym że można nie dzielić świata na dobro i zło, nie mówiąc już o tym żeby taką filozofię wprowadzić w swoje życie. Wg mnie łatwiej jest żyć ze świadomością że wszystko jest ostatecznie dobre :)
  • Odpowiedz
@RandyBobandy: mysle, ze to jest ocena, bo jednak dobro jest "jakies", a to po prostu jest

nie da rady zejsc, zreszta mysle, ze ten stan teraz jest bardziej naturalny niz ten przed, mimo iz nie zawsze jest przyjemnie
  • Odpowiedz