@Kinja: czy to tempo 6:30 pod wiatr czy 6:00 przy bezwietrznej pogodzie to efekt treningu ten sam, a nawet na korzyść tego pod wiatr. Nie ma co się martwić, tylko #!$%@?ć. Najważniejsze żeby na zawodach nie wiało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
19041,43 - 10,08 - 12,09 - 11,44 - 12,50 - 10,02 = 18985,30

Czołem, mireczki!

W poprzednim tygodniu chill - żadnych zawodów, tylko trening.
W sobotę wpadły kilometrówki, sześć sztuk, najszybsza w 3:20, druga najszybsza w 3:21, o pozostałych lepiej nie wspominać ;- )
19273,90 - 11,07 = 19262,83

O Mirki, jak mnie ten #wiatrcwel dzisiaj wkurzał, to głowa mała ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie dość, że jak zawsze prosto w twarz, to jeszcze czasami myślałam, że mnie gdzieś zwieje. Do tego mimo cieplejszego ubioru (dobrze, że przed samym wyjściem wyszłam sobie kontrolnie na balkon) momentami było mi po prostu przez ten głupi wiatr zimno. Najgorszy był ostatni kilometr, gdzie wiedziałam, że będę musiała delikatnie wydłużyć trasę, żeby to 11km wyszło. I wiecie co? Wtedy wiało najmocniej. Tylko wielkie pokłady silnej woli pozwoliły mi minąć wcześniejszy zakręt do domu, więc w sumie jestem z siebie dzisiaj bardzo dumna. ()

Jestem w ogóle w szoku, jak dobrze radzi sobie mój organizm z tym zwiększeniem kilometrażu. Dzisiaj to w ogóle na próbę poleciałam bez izotonika i dałam spokojnie radę (no prawie, ale to wina wiatru).
@Kinja: biorąc pod uwagę, że biegasz - o ile pamiętam - w tempie ok. 6min/km to ten izotonik wypity w trakcie biegu raczej będzie działał na zasadzie placebo :) Ja picie biorę gdy jest koszmarny upał i leją się ze mnie hektolitry, ewentualnie w biegach rzędu 2h+... W przeciwnym wypadku nie bardzo ma to chyba sens.
  • Odpowiedz
21359,00 - 14,95 = 21344,05

Jako, że wieje tak, że łeb chce urwac #wiatrcwel a zaplanowane miałem 10km BC w zakładanym tempie półmaratonu musiałem zmodyfikować trening żeby nie zrobić z tego biegu w trupa. Nie chciałem zwalniać tempa żeby jednak obiegać się na danej prędkości więc postanowiłem podzielić bieg na odcinki z przerwą statyczną (5km/p4min-3km/p3min-2km). Naszarpałem się strasznie a z minuty na minutę wiało coraz mocniej. Na jednej prostej taki w #mordewind, że zatrzymywało w miejscu na drugiej zamiast pomagającego wiatru w plecy cisza. No i wyszedł ciężki trening mentalny :D

#sztafeta #ruszmirko
  • Odpowiedz
@Akkarin: to ostatnie najbardziej mi się podoba :) Rodziny nie mam możliwości zabrać (jadę tylko z różowy pasek), z muzyki na zawodach zrezygnowałem bo jakoś nie mam gdzie zapakować mp3 ale to ostatnie dobry pomysł. Dzięki :)
  • Odpowiedz
@Akkarin: no niestety plan nie wykonany. Poprawiłem zyciówke z przed miesiąca o 30 sekund ale chciałem zejść poniżej 43 minut. Ostatecznie 43:09. Dałem ciała na 4 i 5 kilometrze bo miałem dużo wolniejsze (4:25 i 4:32). Za bardzo trzymałem się biegnacych obok a oni za bardzo zwolnili na tych kilometrach (podbiegi). Dopiero spojrzałem na zegarek a tu 4:30 (spojrzałem bo coś mi za lekko się biegło:)) potem powrócilem do mojego
  • Odpowiedz
105248,39 - 12,05 = 105236,34

Dzisiejszy trening. Rozgrzewka +BNP (3km 4:30, 3km 4:25, 2,25 4:15). Na siłę chciałem zlekceważyć bardzo mocny wiatr i pobiec w złożonym tempie. Zemściło się w końcówce, zamiast zakładanych 3 km po 4:15 zrobiłem tylko 2.25 i odebrało mi całkiem siły. Trzeba było pobiec trochę wolniej...
#wiatrcwel #wmordewind

#sztafeta #ruszmirko
  • Odpowiedz