Wpis z mikrobloga

@salvador5000: Moje protipy na motywację to: odpowiednia muzyka na bieg (ogólnie zawsze biegam ze słuchawkami) i jak mam możliwość to zabieram na bieg i rozstawiam po trasie rodzinę/znajomych. Nic mi nie daje takiego kopa jak "dasz radę" wykrzyczane przez bliską osobę. Jak biegnę sam to skupiam się tylko na kilometrze, który aktualnie biegnę, nie myślę o poprzednich czy następnych.
@Akkarin: to ostatnie najbardziej mi się podoba :) Rodziny nie mam możliwości zabrać (jadę tylko z różowy pasek), z muzyki na zawodach zrezygnowałem bo jakoś nie mam gdzie zapakować mp3 ale to ostatnie dobry pomysł. Dzięki :)
@Akkarin: no niestety plan nie wykonany. Poprawiłem zyciówke z przed miesiąca o 30 sekund ale chciałem zejść poniżej 43 minut. Ostatecznie 43:09. Dałem ciała na 4 i 5 kilometrze bo miałem dużo wolniejsze (4:25 i 4:32). Za bardzo trzymałem się biegnacych obok a oni za bardzo zwolnili na tych kilometrach (podbiegi). Dopiero spojrzałem na zegarek a tu 4:30 (spojrzałem bo coś mi za lekko się biegło:)) potem powrócilem do mojego 4:15
@salvador5000: Po pierwsze gratuluję życiówki:) Nie przejmuj się na następnym biegu "pęknie" 43 minuty. Cieszę sie, że mój patent na koncentrację w biegu trochę pomógł. Pozdrawiam i powodzenia na następnych zawodach:)