Szczepan Twardoch w wywiadzie dla weekendowej Wyborczej jak zwykle nonszalancko, tym razem także głupio. Inaczej legitymowania przemocy śląskich współplemieńców pasożytujących na innych obywatelach nazwać się nie da. Opisując powody odrzucenia etosu polskiej inteligencji mówi tak:

Co robiła polska inteligencja, kiedy władza wysyłała policjantów, którzy strzelali z broni gładkolufowej do związkowców górników demonstrujących w Warszawie? I na przykład pociskiem z tej strzelby kiedyś wybili oko fotoreporterowi? Patrzyła w inną stronę, bo to buraki
@shadowboxer:

Nie jestem polskim inteligentem i nie muszę w sobie budować poczucia wyższości uczestnictwem w tych zbiorowych rytuałach.


Nie, budujesz sobie, panie Twardoch, poczucie wyższości nad tą hołotą spędzającą każdą wolną chwilę i więcej na obronie resztek niezależności sądów brakiem uczestnictwa i, co tu dużo gadać, obrażaniem uczestników. I nie jesteś "polskim inteligentem"? Serio? A niby kim?

naprawdę dość jest w Polsce pisarzy, którzy z wyniosłych szczytów pouczą każdego w dowolnym
@Andreth: Twardochowi nie można odmówić wolności wyboru identyfikacji i czucia się kim tam chce. Paradoks całej sytuacji polega jednak na tym, że nie chcąc być polskim inteligentem, Twardoch staje się nim, kiedy pisze i wydaje po polsku. Funkcjonuje w zbiorowej pamięci wyłącznie jako użytkownik języka polskiego, w nim też regularnie się nadyma i stroszy w pióra, udzielając licznych oraz pełnych pozerstwa i obłudy wywiadów. To jak widzi on kwestię państwa prawa
Przeczytałem nowy felieton Twardocha na onecie (link). I nawet się z autorem zgadzam w kwestii wstrętu do "post-szlacheckiego etosu inteligenckiego", bo też jestem cham ze wsi. To co mi się jednak nie podoba, to końcówka:

Mam więc w dupie na przykład inteligencką grę w skromność i zaangażowanie. Nie będę przejmował się tym, co według polskiego inteligenta wypada pisarzowi, a co pisarzowi nie wypada. Jako pisarz-cham będę sobie robił co mi
@NieBojeSieMinusow: Wróciwszy właśnie z demonstracji i przed następną (na których, k..., nie ma żadnego "Państwa" na czele i "ludu" z tyłu), mam ochotę wybrednemu panu pisarzowi odpowiedzieć plebejskim czasownikiem na "s". Też bym mogła sobie pisać, Kasprzak by mógł uczyć dzieci matematyki w demokratycznej szkole, a Ela Podleśna prowadzić bloga kulinarnego. Robimy co innego.

A etosu ani inteligenckiego, ani nawet szlacheckiego bym pochopnie do śmieci nie wyrzucala. Żydów ratowała w mieście
@NieBojeSieMinusow: Z drugiej strony przeczytałam teraz to:

Warstwa inteligencka jest tylko jedną z grup społecznych, a jej szczytne umysłowe i kulturowe prerogatywy są klasowej natury, podlegając dziedziczeniu. „Transfery społeczne” się zdarzają, lecz pomysł, by z dzieci robotników i chłopów w trzecim pokoleniu uczynić czytelników Żeromskiego, a nawet Masłowskiej, był od początku absurdalny i takimż pozostaje do dziś.


https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1753834,1,ja-prostak.read

I już wolę Twardocha. Zdecydowanie.
W zeszłym tygodniu zrobiłem za kierownicą dwa tysiące kilometrów po Niemczech i Szwajcarii. Było miło, tym bardziej, że niemiecka krytyka na niemiecki przekład "Króla" zareagowała szeroko i entuzjastycznie, a to od razu człowieka czyni do publiczności przychylnie nastawionym. Machnąłem więc tamże cztery udane Lesungen z moim wspaniałym tłumaczem Olafem Kühlem, udzieliłem kilku wywiadów, podpisałem dużo książek i przede wszystkim rozmawiałem, o wszystkim rozmawiałem i były to rozmowy bardzo ciekawe, ale pytanie zadawane
naczarak - > W zeszłym tygodniu zrobiłem za kierownicą dwa tysiące kilometrów po Niem...

źródło: comment_qmrbq2z6YuZVHexlGflFZZnJwi48agXH.jpg

Pobierz
Skoro tak lubicie czytać o robieniu siary za, to posłuchajcie mojej historii o robieniu siary za granicą. Zamiast iść na inżyniera czy socjologa zrobiłem coś oryginalnego i ukończyłem filologię włoską. A że w używaniu włoskiego wykazałem się niezłym talentem i oczytaniem udało mi się zostać całkiem wziętym tłumaczem.

Tłumaczyłem najróżniejsze teksty dla najróżniejszych ludzi – od instrukcji i informacji prasowych po literaturę piękną. Pech chciał, że któregoś razu podpisałem umowę o tłumaczenie
Szczepan Twardoch, 18 maja 2017 r.

Do: Donald Tusk. Szanowny Panie Premierze, podobno czytał Pan ostatnio moją powieść. To miłe, mam jednak wątłą nadzieję, że się Panu w ogóle nie podobała i czuje się Pan teraz ze swojego cennego czasu równie dotkliwie przeze mnie okradziony, jak dotkliwie okradł mnie Pański dawny rząd z 50% kosztów uzyskania przychodu, którego to pozbawionego ekonomicznego sensu dla budżetu państwa, a bolesnego dla nas upokorzenia nie zamierzam
peter_pan - Szczepan Twardoch, 18 maja 2017 r.

 Do: Donald Tusk. Szanowny Panie Pre...

źródło: comment_zahkshO9tLA9xEucGR9elNaxoBkQeKK1.jpg

Pobierz
@peter_pan: Pan pisarz niech się nie rozpędza i może skupi na pisaniu. Nikomu do kieszeni nie zaglądam, ale ja na umowie o pracę mogę odliczyć sobie miesięcznie około 100 pln z tytułu kosztów. Więc dziwnie mi się słucha narzekań Pana, który ostatnio dostał Mercedesa, że jest strasznie pokrzywdzony, bo powyżej kwoty 85 tysięcy rocznie nie może płacić podatku tylko od 50% swoich dochodów.
@peter_pan: Skoro tak lubicie czytać o robieniu siary za, to posłuchajcie mojej historii o robieniu siary za granicą. Zamiast iść na inżyniera czy socjologa zrobiłem coś oryginalnego i ukończyłem filologię włoską. A że w używaniu włoskiego wykazałem się niezłym talentem i oczytaniem udało mi się zostać całkiem wziętym tłumaczem.

Tłumaczyłem najróżniejsze teksty dla najróżniejszych ludzi – od instrukcji i informacji prasowych po literaturę piękną. Pech chciał, że któregoś razu podpisałem umowę
15 lutego wychodzi wywiad-rzeka Szczepana Twardocha z Mamedem Khalidovem. Duże zaskoczenie, ale też spore oczekiwania, bo nazwisko Szczepiego to gwarancja nietuzinkowego spojrzenia na rzeczywistość i wysokiej klasy literackiej, a czeczeński bojec też głupi nie jest.
Jaram się ()

#khalidov #mamedkhalidov #twardoch #szczepantwardoch #wywiad #ksiazki #mma #ksw #sport #ksiazka
bialoruskie_standardy - 15 lutego wychodzi wywiad-rzeka Szczepana Twardocha z Mamedem...

źródło: comment_Pyryh67cp9yZvPC5FRh6a2t6VbbEdP12.jpg

Pobierz
Strasznie pluliście na ten rok 2016, a tymczasem... podsumujmy:

- poczciwy, wyrozumiały papa Twardoch napomina i rozlicza lewicę

- Magdalena Cielecka czuje się jak żydowskie dziecko za okupacji, bo ktoś w tramwaju spojrzał koso i skomentował jej znaczek KOD (Maciejowi Stuhrowi wrzucono do ogródka w ramach prześladowań zużyty kondom i "stertę papierów")

- Ryszard "Niezłomny" Petru wybrał się z misją pokojową do Portugalii

- szopka noworoczna

- Ełk - i komentarze

-
- poczciwy, wyrozumiały papa Twardoch napomina i rozlicza lewicę


@Tom_Ja: lewicy Twardoch zawsze będzie śmierdział, i nie przepuszczą okazji żeby dać mu pstryczka w nos. A to rozliczanie lewicy stało się niemal banałem. Ale jak dla mnie nigdy tego dość, bo jednak skumanie się lewaków z "salonem" i oderwanie od "podglebia" jest faktem, jak banalny by się nie wydawał...
@Killeras: Hm, Twardoch ma dość daleko do Dukaja, ale gdyby tak wziąć pod uwagę jakieś cechy wspólne...

Może spróbuj z Witem Szostakiem - to wielki pisarz, a mało znany i niedoceniany. Przeszedł podobną drogę co Twardoch i Dukaj (i Orbitowski na przykład) - znaczy od fantastyki do głównego nurtu. Choć Szostak jest specyficzny, sporo u niego realizmu magicznego. Na pierwszy ogień spróbuj "Chochoły" albo "Wróżenie z wnętrzności".
@Ragnarokk: Ja go cenię za to, że nie bawi się w popularną teraz anty-śląską poprawność polityczną tylko mówi wprost jak jest. Zresztą nie pierwszy raz, przy ostatnim zbiorowym bóldupieniu na "ukrytą opcję" też wyraził ostro swoje zdanie. Za co mu się od niejednego oberwało i niejeden go zdrajcą nazwał ;)

A najbardziej cenię go za to, że on się na swojej "śląskości" nie wybił. Nie zrobił z tego jakieś tandetnej metody