Nie mogę zrozumiem dlaczego Artur Szpilka poszedł z psem w góry bez jakiegokolwiek przygotowania. To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich
@booolooo: Niestety coraz więcej takich miejsc - schronisko to potoczna nazwa, miejsca te zmieniają właścicieli i stają się górskimi hotelami, nie muszą przyjmować turystów "na glebę" i bezpardonowo wypraszają, odsyłając do innych miejsc. Co nie zmienia faktu że Szpilka dosłownie utknął w schronisku i wezwał GOPR, a więc jest to ten sam poziom, co turyści, którzy utknęli pod Morskim Okiem na asfaltowej drodze XD