Jeździłem całą noc. Jaram się jak dziecko kartoflem. Wrażenia sportowo samochodowo audio-wizualne, nie z tej ziemi. Gdybym był laską to miałbym mokro od 3 do 6 tys. obrotów, takie mruczenie, wchodząc w zakręt czuć każdy centymetr auta jak przedłużenie fujary. Kierownica oddaje każdy kamyczek, a zawieszenie twarde jak spartańskie mięśnie, koła świetnie kleją się ja pazury pumy. Nic więcej nie dodam, bo ciężko mi się skupić na czymkolwiek innym.

Jak ktoś ma
@myszczur: bov czyli zawór upustowy. Montuje się to zamiast oryginalnego zaworu dv. Innymi słowy: seryjnie zawór który montowany jest seryjnie zamyka obieg powietrza z dolotu, więc ciągle "krąży" ono w silniku, zaś zawór bov upuszcza je do atmosfery. Dzięki temu mamy pssyt. Głośność upuszczanego powietrza zależy od ładowania turbiny, czyli od ciśnienia panującego w układzie. Zaś charakterystyka dźwięku zależy od sprężyny w zaworze upustowym ( ͡° ͜ʖ ͡°
@myszczur: Pewnie, że się nadaje, jeśli się pomieścisz z dzieciakiem to why not. To wszystko zależy na jakim setupie kupisz auto i jak dziurawe masz drogi u siebie ;) jeśli mówimy o ori zawieszeniu to owszem, jest ono twarde, ale bez przesady. Offroadu chyba nie będziesz dzieciakowi fundował. A co do słuchu: przy seryjnym wydechu na 2 katalizatorach i jakiejś cichszej puszcze końcowej nie ma z tym problemu. Jeśli kupisz auto