Nie miałem nigdy jakiś wielu wybitnych zdolności. Wszystko raczej na przeciętnym poziomie. Choć w jednej kwestii dostrzegłem pewną abberacje.
Już od dzieciaka zauważałem, że wybitnie łatwo i skutecznie przychodzi mi wyciąganie prawidłowych wniosków z pozornego braku związku.
Rozumiecie.
Podam taki przykład: spędzaliśmy za dzieciaka czas z kolegami. Mielismy w lesie swoją baze gdzie każdy z nas przynosił jakiś szajs i świecidełka, jak jakieś #!$%@? sroki do gniazda.
Pewnego razu zeszlismy sie tam,
KwantWykopu - Nie miałem nigdy jakiś wielu wybitnych zdolności.  Wszystko raczej na p...

źródło: temp_file.png3670589196805927572

Pobierz
#anonimowemirkowyznania
Dzisiaj dodam #zalesie którego się nie spodziewałem dodać. Szukam znajomych...

33 lata na karku, żona, dziecko. Ze znajomymi nigdy nie było problemu. Zawsze ktoś był żeby się spotkać, wypic piwko, pogadać. Ale przyjaciół prawdziwych raczej brakowało.

Sytuacja pogorszyła się razem z narodzinami dziecka. Pierwsze w towarzystwie i jakoś tak inni się oddalili. Nie żeby im to przeszkadzało. Raczej nie rozumieli ze format spotkań czy czas spotkań dla nas trochę się musiał
#anonimowemirkowyznania
#seks #fetysz #trojkat #niebieskiepaski #pytanie #rozowepaski #fantazje #stosunki
Mirki
Co bardziej jarałoby was seksualnie w tej sytuacji?
Jesteście dobrymi znajomymi z różową, dziewczyna waszego kumpla. Niesamowicie sie wam ona podoba, bardzo was jara ;) ideal z buzi i figury, wiecie ze swietnie robi loda. ale wiecie tez z pewnego źródła, ze w ogóle nie podniecacie ją seksualnie, chociaz jestescie 9/10 w oczach wielu lasek.
Pewnego razu z nienacka ta różowa was

Które pytanie?

  • A? 66.7% (52)
  • B? 33.3% (26)

Oddanych głosów: 78

CZATERIA - <--- biorąc pod uwagę średnią wieku wykopu, to pewnie niewielu kojarzy tę nazwę (samą w sobie genialną, bo stała się synonimem gadania przez internet). W sumie to nawet nie stronkę, kiedyś tam, to była nowa jakość życia. Po nieśmiałych spotkaniach na IRC, przyszła kolej na pierwsze spotkania poza internetem. Ja przyznam, że wszelkie rozmowy w tych czasach przez net, były naprawdę mega ważne i jakby priorytetowe. A już te, w
@choleryk: ja tam się dalej ekscytuję jak spotykam kogoś, kogo znałem tylko w internecie :D fajnie, jak potrafi się rozmawiać w ten sam sposób z tą osobą. Mam tu na myśli tą internetową swobodę :D gorzej jak się okazuje, że w realnym życiu nie ma się o czym gadać.
@choleryk: Mnie często nachodzi ta refleksja co do błyskawicznej ewolucji zmiany rozmów w internecie, te 10 lat temu gdy właśnie wchodziły czaterie, gadu gadu, grono to było takie fajne, te kontakty w pełni anonimowe gdzie po tygodniu rozmów dowiadywałeś się jak ktoś ma na imię, to miało swój wielki urok jak dla mnie.

Anonimowych ludzi którzy byli tylko nickami lub numerkami poznałem bardzo wielu, i wielu całkiem nieźle, a teraz wygląda