Poszedłem sobie wczoraj z nudów na rozmowę o pracę.
W sumie to mam już robotę, ale nie miałem planów na popołudnie.
Nieważne
Wbijam do biurowca, a w recepcji typowa #szaramyszkadlaanonka
Spytałem kulturalnie czy tutaj jest taka i taka firma bo na pogawędkę umówiony chłop jest.
Ona się zaczęła uśmiechać i, że tak, po czym zaczęła w #smalltalk
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Macie jakieś rady na smalltalki?
Często jak w pracy klient do mnie mówi, albo opowiada o życiu to mam w głowie takie "muszę coś odpowiedzieć, żeby nie było mu przykro" i mam takie uczucie, że chce spjerdalac
Np wczoraj przyszedł starszy Pan, opowiedział mi dwa dowcipy
Ale strasznie suche
Pierwszego nie pamiętam, drugi był coś w stylu, że ktoś zdjął zegar ze ściany i powiedział "ehh ciężkie czasy" xD
Zasmialam się,głównie z tego, że to był taki suchar a nie, że po prostu śmieszne
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Drozdzowka: ludzie kochają mówić o sobie, nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy. Jak ci pan o życiu opowiada to pytaj o te historie, jak ci gosc opowiada suchary to spytaj skąd je zna i czy zawsze był taki kawalarz itp.
  • Odpowiedz
Da się nauczyć tzw. small talk? Ktoś kiedyś próbował? Warto? Takie rozmowy "o niczym" zawsze mnie denerwowały, ale wiem, że są potrzebne. Nie chce się stresować przy poznawaniu nowych ludzi czy zagadywaniu do nich ( ͡° ʖ̯ ͡°) #smalltalk #pytanie
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@maciej__ no to widocznie nie masz z tym problemu ( ͡º ͜ʖ͡º) ja właśnie nie potrafię mówić o byle czym, zn może i potrafię, ale jest to dla mnie strasznie nienaturalne i denerwujące. Wolałabym ominąć ten etap rozmowy
  • Odpowiedz
@odidouo1: @odidouo1: jasne, że się da. Kompletnie ni w ząb mi to nigdy nie szło i uważam small talki za infantylne,ale sobie w tym wyrobiłam skilla w pracy i nie mam problemu nawet by robić to już poza pracą, chociaż to był kiedyś tylko przykry obowiązek
  • Odpowiedz
Dlaczego Smalltalk jest wyjątkowym językiem programowania? Na czym polega jego czysta obiektowość? Czy tworzenie klasy może być realizowane przez wysyłanie wiadomości? Co sprawia, że praca w smalltalkowym IDE wydaje się wielu osobom dziwna? Na te i inne pytania odpowiadam w opublikowanym dziś artykule, który jest pierwszym z serii wpisów poświęconych temu fascynującemu językowi.

LINK: Smalltalk – najczystszy z obiektowych języków programowania


Jeśli interesują Cię moje wpisy, obserwuj tag #polydev
informatyk - Dlaczego Smalltalk jest wyjątkowym językiem programowania? Na czym poleg...

źródło: comment_7dPY2kLMtp15ZBPgHvjszGg0Dli4u77p.jpg

Pobierz

Czy kiedykolwiek programowałeś w Smalltalku?

  • Tak, smalltalkuję nałogowo! 3.5% (2)
  • Tak, ale niewiele razy 7.0% (4)
  • Nie i nie zamierzam 70.2% (40)
  • Nie, ale kiedyś spróbuję! 19.3% (11)

Oddanych głosów: 57

  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LazyInitializationException: rynek zweryfikował też COBOLA i JavaScript, czyniąc z nich bardzo popularne technologie, co nie oznacza, że zarazem najlepsze. Co więcej, nie każdy język aspiruje do bycia uniwersalnym, a już na pewno nie języki jednoparadygmatowe (podobnie jak np. czysto funkcyjny Haskell, który jest świetny, ale przecież nie do wszystkiego, więc nie spodziewałbym się, że nagle wpadnie do TOP5).
  • Odpowiedz
#!$%@? ja to jestem jebnięty z tymi smalltalkami... systuacja z wczoraj:

nowa pracownica pierwszy dzień w moim dziale zaczyna do mnie coś tam gadać gdzie pracowała itd. no ja jej przytakuje i mówię że świeżo po studiach, że to pierwsza poważna praca. Nagle ona zaczyna że ma syna i mówi pokaże ci, wyjmuje z portfela zdjęcie i mi pokazuje a ja na to:

- no fajny chłopczyk, ładny jest ..... no #!$%@? serio tak powiedziałem, jak jakiś pedofil. Ona się trochę zmieszała i powiedziała że musi wracać do pracy.

chciałabym
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Certcvq: Dalej normalne. Jak się jest dorosłym to 11-latka nawet niespecjalnie postrzega się jako nastolatka, tylko właśnie jako dziecko. To trochę jak rzucić: "ojejuniu, jaki śliczny piesek", nic creepy. Dziwne aż, że Ci się potem tak skojarzyło.

O nastoletnich dziewczynach albo córkach studentkach też się mówi: "Uuu, ale ładna dziewczyna. Pewnie Ci tam, Stasiu, kawalery szyby wybijajo, co?" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tl;dr

Za bardzo się
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jak mogę podbić do sąsiadów? xD

Ogólnie nie jestem piwniczakiem, mam dużo znajomych ale mieszkam w dużym mieście i wszyscy gdzieś rozsiani więc spotykac się spotykamy raczej puby etc. a czasem mam taki dzień, że bym wbił do kogoś (mieszkam sam) i pozamulał grając na konsoli albo zrobił piwko przy pogadance.
Obok mnie mieszkają studenciaki (ja też student) 3 dziewczyny i 2 chłopaków, mega spoko ziomy, jesteśmy na cześć cześc i small talk w windzie, ale nic poza tym.
Czasem czuję na klatce, że jest u nich jarane :D
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach