Jak trwoga to do Boga!
Ale nie tylko!
Księdzem ani lekarzem nie jestem.To jak zainteresowani moją metodą na raka,absolutnie nie macie nic do stracenia poza wysiłkiem i czasem. a na czym to polega: Na dwoch kolumnach.Założeniu dziennika choroby i prowadzeniu go a skrócie:
po lewej
Zainteresowanie się chorobą
Zainteresowanie się leczeniem
i
Znajomy Turek prowadzący małą knajpkę z kebabem zaprosił mnie i brata na raki (ichni wódkopodobny alkohol), po pierwsze okazało się że z pochodzenia jest kurdem, a po drugie zapijać raki sokiem z rzepy... I powiem wam że to jest zajebiste, do wódki by się też sprawdziło, intensywny pieprzno - pikantny smak.