#indianie #nativeamerican #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiawgpis
Część VIII Nawaho
Pewnego ranka strażnicy z przerażeniem zauważyli że wszyscy Nawaho zgromadzili się kilkadziesiąt metrów poza granicą rezerwatu. Było dla nich oczywiste, że Indianie podnieśli bunt i zaraz rozpoczną się zamieszki. Z bronią w rękach zajęli pozycje na palisadzie rezerwatu i patrzyli na rozwój wydarzeń. Sytuacja rozwinęła się jednak w innym kierunku. Dine trzymając się za ręce utworzyli olbrzymi ludzki krąg. Był ona tak duży że ludzie po jego drugiej stronie byli ledwie zauważalni. Miał ponad dwa kilometry średnicy. W jego środku „zamknięty” był mały kojot. Po chwili ludzie zaczęli się do siebie zbliżać i krąg stawał się coraz mniejszy. Gdy był już tak mały, że kojot, coraz bardziej przestraszony, miotał się od jednego krańca do drugiego z szeregu Indian wyszedł szaman, podszedł do kojota i włożył mu do pyska magiczny kamień (biali twierdzili, że była to zwykła muszelka). Potem Indianie przerwali krąg, cofnęli się i w napięciu patrzyli, którą stronę ucieknie kojot. Zwierzę przez kilka chwil było zdezorientowane lecz później, pewnym krokiem udało się na północny zachód – w kierunku Dineath. Wróżba wypadł pomyślnie. Indianie oczekiwali więc, że niedługo zapadną ważne decyzje dotyczące ich przyszłości..
Wiadomości
Część VIII Nawaho
Pewnego ranka strażnicy z przerażeniem zauważyli że wszyscy Nawaho zgromadzili się kilkadziesiąt metrów poza granicą rezerwatu. Było dla nich oczywiste, że Indianie podnieśli bunt i zaraz rozpoczną się zamieszki. Z bronią w rękach zajęli pozycje na palisadzie rezerwatu i patrzyli na rozwój wydarzeń. Sytuacja rozwinęła się jednak w innym kierunku. Dine trzymając się za ręce utworzyli olbrzymi ludzki krąg. Był ona tak duży że ludzie po jego drugiej stronie byli ledwie zauważalni. Miał ponad dwa kilometry średnicy. W jego środku „zamknięty” był mały kojot. Po chwili ludzie zaczęli się do siebie zbliżać i krąg stawał się coraz mniejszy. Gdy był już tak mały, że kojot, coraz bardziej przestraszony, miotał się od jednego krańca do drugiego z szeregu Indian wyszedł szaman, podszedł do kojota i włożył mu do pyska magiczny kamień (biali twierdzili, że była to zwykła muszelka). Potem Indianie przerwali krąg, cofnęli się i w napięciu patrzyli, którą stronę ucieknie kojot. Zwierzę przez kilka chwil było zdezorientowane lecz później, pewnym krokiem udało się na północny zachód – w kierunku Dineath. Wróżba wypadł pomyślnie. Indianie oczekiwali więc, że niedługo zapadną ważne decyzje dotyczące ich przyszłości..
Wiadomości
Część XIX Nawaho (ostatnia)
15 czerwca 1868 roku 7300 Dine opuściło rezerwat. Na tyle na ile pozwalały możliwości wojska Indianie zostali zaopatrzeni w koce, konie i pożywienie na drogę powrotną. Kilkukilometrowej kolumny strzegła eskorta kawalerii USA. Rozpoczął się 35 dniowy eksodus do nowego rezerwatu. Był on tylko namiastką ich wcześniejszych ziem ale był ich i leżał w centrum Świata Nawaho (na jego terenie znalazł się np. kanion de Chelly).
Osadzeni