Siema, jestem @Sarza01, chciałem wam wszystkim oznajmić, że shit testy istnieją.

Nie trzeba żadnej teorii do tego, wystarczy chłopski rozum i już. Nawet wasza matka robi wam shit testy, jeśli nie będziecie umieli ich odbić no to będziecie zawsze dostawać kary domowe, a jak będziecie odbijać shit testy to nie będziecie robić w domu nic! Tak to działa.

Źródła naukowe? Jakieś głupie teorie są niepotrzebne, wystarczy chłopski rozum no i każda dziewczyna robi wam shit testy, no mówię wam one
P.....c - Siema, jestem @Sarza01, chciałem wam wszystkim oznajmić, że shit testy istn...
  • 60
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy komuś też tinder zrył banie i postrzeganie relacji? Z perspektywy mężczyzny jesteś szukającym, walczącym o uwagę kobiety i najmniejsza drobnostka może cię skreślić - stąd wyrabiasz sobie nawyk żeby pod żadnym pozorem się nie angażować bo kobieta może w każdej chwili olać (nawet bez powodu). Z perspektywy kobiety jesteś odbiorcą, oceniającym i w każdej chwili czekasz na jeszcze lepszego, testując każdego któremu uda się do ciebie dobić. Udało mi się poznać kiedyś kobietę i nawet weszliśmy w związek ale co? Z tyłu głowy miałem fakt, że w każdej chwili może odejść mimo, że nic na to nie wskazywało. Gdy dawałem z siebie trochę więcej uczucia to nagle czułem, że musiałem mocno ochłodzić atmosferę żebym zbytnio się nie angażował. Czułem też, że za szybko wszedłem w związek i czy aby na pewno to najlepsza osoba, która ma być teraz "na poważnie"? Nie wiedziałem czy mam być sobą czy "grać" i pokazywać swoje lepsze strony bo przecież okazanie słabości to game over i następny. Sam zerwałem bo nie mogłem sobie poradzić z tym, że to może być prawdziwe i na serio. Postrzegam relacje w formie wymiany korzyści i "wymiany handlowej". Gra zerojedynkowa gdzie albo od razu ci się uda albo odpadasz i szukasz dalej i dalej. Co ciekawe zawsze byłem wrażliwym, uczuciowym romantykiem, gdzie teraz nie widzę sensu w ślubach czy dzieciach bo przecież zawsze to może ot tak się rozwalić a kobieta pójść do innego. Nie wierzę w żadne miłości a relacje są dla mnie prawie jak mechaniczne algorytmy z odpowiednim doborem wyglądu, wrażenia, gadki, itp. Przesuwasz w prawo/lewo, piszesz z parą, spotkanie i prawdopodobnie zaczynasz od początku. Zero uczucia bo przegrasz i będziesz sfrustrowany albo wpadniesz w depresję.

#tinder #zwiazki #podrywajzwykopem #blackpill #przegryw #tfwnogf #pua #psychologia #samotnosc #relacje #przemyslenia

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy komuś też tinder zrył banie i postrzegani...

źródło: _x0IuuAc8

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@navaare: na kursach tańca samotni faceci są niemile widziani a prawdziwą naiwnością to jest sądzić, że dyskoteki są takim samym źródłem do poznawania różowych jak wszystkie inne. Wszystkie materiały na żonę jakie się poznawało kiedyś i teraz pojawiają się przez znajomości i wyjścia towarzyskie ale nie do głośnych klubów tylko w odwiedziny do kogoś albo np. na wspólną wyżerę na mieście. Rozróżniaj warm i cold approach. Żony przez formę cold
  • Odpowiedz
Wyobraźcie sobie że jesteście w takiej oto sytuacji. Przegryw sub5 albo normie, bez umiejętności społecznych, bez kasy który nigdy nie miał kobiety. Na ulicy, w galerii, w klubie czy gdziekolwiek indziej ale w realu spotykacie bardzo piękną nieznajomą kobietę, która jest na tyle otwarta że jasno komunikuje Wam, że chciała by z Wami stworzyć związek na całe życie i szuka chłopaka. Albo bez wahania zgadza się żeby się z Wami umówić na

Co zrobisz gdy piękna nieznajoma z grubej rury zaproponuje Ci randkę?

  • zgodzę się bez wahania 23.8% (20)
  • najpierw skorzystam z porad redpill/pua 3.6% (3)
  • najpierw skorzystam z porad znajomych 1.2% (1)
  • nie zgodzę się, śmierdzi to wałem na kilometr 41.7% (35)
  • nie zgodzę się, to niemożliwe bym miał powodzenie 19.0% (16)
  • w ogóle nie interesują mnie randki z nieznajomymi 10.7% (9)

Oddanych głosów: 84

  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pamiętacie modę na #pua? Co chwila jakiś cwaniaczek ogłaszał się ze swoją magiczną metodą uwodzenia i łowił największych frajerów w okolicy. W efekcie powstawały prześmieszne i przekrindżowe filmiki z "podejść na ulicy" ostatnich przegrywów. Myślałem, że ten cały #redpill skończył się jakoś w 2018/9 roku, bo jakoś później zrobiło się ciszej o temacie. Pozamierały fora i tzw. "społeczności". Pewnie nowych frajerów było zbyt mało, żeby robić na nich biznes.

Tymczasem z zaciekawieniem w mediach społecznościowych (FB, IG i TikTok) obserwuję teraz wysyp reklam z kursami tańca, co samo w sobie nie byłoby jeszcze bardzo dziwne. Ale kursy te są promowane w jeden i ten sam sposób. Indywidualne dla mężczyzn, nie potrzebujesz partnerki - tańcz z instruktorka, naucz się w tydzień robić wrażenie tańcem na kobietach, poznaj techniki tańca dzięki którym zauroczysz dziewczynę itp.

Czyli krótko pisząc: reklama targetowana w facetów bez partnerek, którzy mają w dupie taniec, ale uwierzyli, że dzięki niemu będą podrywać juleczki.
SzymonXes - Pamiętacie modę na #pua? Co chwila jakiś cwaniaczek ogłaszał się ze swoją...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SzymonXes: Pan Szymonie się nigdy już chyba nie nauczy że to nie spiski tylko podążanie za trendem. Złotą radę *idź na kurs tańca* wymyślił jakiś wiejski filozof w typie janusza a reszta normictwa bezwiednie ją przyjęła. Taniec jako rozwiązanie przegrywu stał się popularny więc upadłe tancereczki i instruktureczki oraz ich męskie odpowiedniki zwietrzyły prosty biznes i po prostu się podłączyły pod trend. Zaczęli reklamować swoje usługi na FB. Na pewno
  • Odpowiedz
Wyniki mojej ostatniej sondy pokazały że najwięcej ludzi którzy głosowali nie byłoby w stanie wytrzymać więcej niż 5 odrzuceń, nieudanych prób wejścia w związek, uznając że dalsze próby podchodzenia nie są warte zachodu a przynajmniej tak zadeklarowali. No to teraz kolejna sonda. Temat ciągłych odrzuceń jest tym bardziej paskudny jeśli to się dzieje po kolei za każdym podejściem bez choćby jednego sukcesu a puasi mówią żeby się tym nie przejmować. Tymczasem ktoś

Po ilu nieudanych próbach z kobietami uznasz że coś jest nie tak?

  • po pierwszej 11.9% (13)
  • po dwóch 3.7% (4)
  • po trzech 9.2% (10)
  • po pięciu 17.4% (19)
  • po dziesięciu lub więcej 15.6% (17)
  • będę próbował do skutku 9.2% (10)
  • nie zamierzam niczego próbować 33.0% (36)

Oddanych głosów: 109

  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@daro1: a szury PUA mówią, że każdy facet powinien zagadać do ok 1000 kobiet, mistrzowie PUA mają 2-3% skuteczności czyli na 100 kobiet aż 2-3 pójdą do łożka, czyli trzeba przyjąć tylko 970-980 odrzuceń. W przypadku zwykłego podrywacza skuteczność zagadywania creepy na ulicach to z 1% czyli na 100 lasek aż 99 odrzuceń i 1 da z litości. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜
  • Odpowiedz
@daro1 Ja może powiem tak
Załóżmy że uprawianie seksu i wejście w związek z kobietą to sukces. Tak więc czysta statystyka:
Laska zagaduje do mnie- *100% skuteczności*
Próba badawcza: moja jedyna ex
Ja zagaduje do laski- *0% skuteczności*
Próba badawcza: ok. 100 kobiet, jeszcze więcej do których napisałem jak jeszcze bawiłem się w #badoo i niezliczona ilość tych z nastoletnich
  • Odpowiedz
@Pozytywny_gosc: z jednej strony ma trochę racji bo stoickie podejście ułatwia życie, Marek Aureliusz by się ucieszył, ale trzeba pamiętać o tym, ze jak jesteś brzydki i niski to nie powinieneś łazić po imprezach, bo to strata czasu, chyba że się odbywa w całkowitych ciemnościach a kobiety są nadźgane, wtedy po 300 próbach może się udać xd
ogólnie to ten kołcz niech s-------a jak cała reszta
  • Odpowiedz
Pytanie do tych ludzi którzy przegrali życie. Z iloma kobietami w ciągu całego swojego życia próbowaliście coś żeby wejść w związek zanim na dobre daliście sobie spokój uznając że nie jest to już warte zachodu? Z tego co pamiętam to ja w realu próbowałem wejść w związek chyba z pięcioma kobietami a przez internet na Badoo tylko z jedną. Wszystkie to były moje koleżanki, nie próbowałem z ani jedną nieznajomą. Przed 18

Z iloma kobietami próbowałeś wejść w związek po czym dałeś sobie spokój?

  • jeszcze nie próbowałem 17.6% (37)
  • nie próbowałem i nie zamierzam 9.0% (19)
  • tylko z jedną 16.7% (35)
  • do pięciu 25.7% (54)
  • do dziesięciu 10.5% (22)
  • więcej niż dziesięć 9.5% (20)
  • nadal próbuję i nie zamierzam się poddawać 11.0% (23)

Oddanych głosów: 210

  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Vedar: p---------e, dlatego mam cie na czarno

Ci co nie próbują nie robią tego bo nie mają szans i okazji. Nie próbują bo LASKI nie dają im okazji i szansy. Bo dla nich oni nie istnieją. Zaproszenia na wyjście nie są akceptowane. Zrozum te różnice.

Ale ty oski pewnie jesteś to nie rozumiesz. Puknij się w to puste czoło.
  • Odpowiedz
  • 9
@Vedar: A ileż można próbować jak coś ciągle nie wychodzi? W nieskończoność nie można, zależnie od psychiki to gdzieś jest jakaś granica.
  • Odpowiedz
@mirek3838838: duża ilość odrzuceń ryje bardzo psyche coś o tym wiem trzeba się pogodzić z samotnością to jest najlepsze rozwiązanie i jedyne dla nieatrakcyjnych i niedynamicznych ludzi
  • Odpowiedz
  • 11
@abc-def: cope, to jest po prostu pewien konwenans. Jak Ciebie ktoś zaczepi albo zapyta o godzinę to też nie uciekniesz od razu lub po jednym zdaniu. To, że zostaje z nim w interakcji nie znaczy automatycznie, że jest jakoś zainteresowana albo, że w ogóle chce z nim rozmawiać.
  • Odpowiedz

Co może bardziej zniszczyć psychikę przegrywa?

  • Podchodzenie do kobiet i bycie ciągle odrzucanym 53.4% (63)
  • Nic nie robienie ze świadomością bycia bez szans 33.1% (39)
  • Nie znam odpowiedzi 13.6% (16)

Oddanych głosów: 118

  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#pua i wychodzenie co tydzień na nightgame to nie tylko pogrom na własnej psychice i poczuciu wartości (brutalne odrzucenia, żenujące interakcje etc), ale również konieczność systematycznego wlewania w siebie trucizny jaką jest a-----l, co ma katastrofalne skutki zdrowotne, jest drogie i zwyczajnie męczące. Nie wiem czy dla kogoś to całe życie nocne może być przyjemne i stanowić jakąś cudowną rozrywkę. Dla mnie to istna mordęga, ale niestety chyba ostatnia deska
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tl;dr Frame to ściema i kłamstwo.

Od dawna na tagu blackpillowym pisze się, że coś takiego jak frame nie istnieje i że pracowanie nad jego ,,wymasterowaniem" jest w dużej mierze bezsensowną stratą czasu. W tym poście chcę podzielić się z Wami moją opinią, dlaczego też tak myślę i przypomnieć już nie raz obalany i wyśmiewany tutaj redpillowy frame.
Zacznijmy od tego, że pojęcie ,,ramy"/,,frame-u" ma swoje korzenie w PUA. Zostało wymyślone przez
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ksut_Melodi: Wiesz na czym polega problem? Nikt nie chce słyszeć o latach ciężkiej pracy nad sobą, ma być na już i dziewczyna ma być jak najszybciej a nie po wielu latach nie wiadomo jakiej pracy. Pewność siebie wynika z sukcesów a brak pewności siebie jest wynikiem porażek. Tymczasem puasi mówią żeby zaczynać od d--y strony czyli najpierw trzeba grać pewnego siebie gościa i to w ich mniemaniu wygeneruje sukcesy. Nie
  • Odpowiedz
@Durisil:

W ogóle to te koszulki z nazwami i logo marek to syf

Syfem jest mentalność ludzi nie same ubrania. Mam wrażenie, że w Polsce panuje ogólnie jakiś dziwny wyścig kto ma większe/droższe/więcej logo na sobie gdzie normalni ludzi nawet by o tym nie pomyśleli. Przecież te wszystkie ''prestiżowe'' marki dla przeciętnego cebulaka pokroju Calvina, Tommiego, Korsa, Under Armor to w takich Stanach Zjednoczonych leżą po outletach i supermarketach pokroju
  • Odpowiedz
Pua to oczywisty cope, próba obejścia braków w socjalizacji, oszukania #samotnosc. Tak naprawdę w naszej kulturze jedyną akceptowalną formą poznania partnerki są tzw. social circles, a więc znajomi i znajomi znajomych. Znajomi, których #przegryw nie ma. Można powiedzieć, że brutalne odrzucenia, serwowane przez p0lki to rodzaj kary, jaką rzeczywistość nakłada na takiego cwaniaczka, próbującego wyjść poza schemat, i niejako pójść na skróty, tzn zagadać kompletnie obcą osobę.
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Redpillowe "trzymanie ramy" nie ma żadnego sensu. W każdym środowisku, gdzie jest szansa się poznać, przypada minimum kilku spermiarzy-orbiterów na jedną kobietę. Na #tinder ta dysproporcja jest najbardziej jaskrawa, jednak również w klubach, czy na jakichś imprezach plenerowych latem jest to samo. Już sam ten fakt stawia każdego próbującego zagadać chłopa w pozycji potrzebującego beciaka. Wysiłek jaki wkłada taki facet w schludne prezentowanie siebie, w ciekawe poprowadzenie interakcji, przełamywanie swoich
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 6
@kosmita Jak to ma wyglądać w praktyce? Dbam o siebie, uprawiam sport, zarabiam nieźle, staram się być otwarty i wygadany. Wyglądam imo przeciętnie, normalnie, niestety nie jestem mitycznym chadem, wzrostakiem szczękowym, więc wszystkie te cechy nad którymi pracuje są bez znaczenia.
  • Odpowiedz
przede wszystkim mentalnie


@kosmita: Haha redpill0wcy to wierzą w jakieś gwiezdne wojny i śmoc z umysłu czy jak? XD
I nie rób fikołków, że zwyczajna mentalność niesimpiarska i odporna na zew kutangi to już jakaś "rama" czy nie wiadomo co. To norma u zdroworozsądkowych chłopów.
  • Odpowiedz