Kisne lekutko z moich koleżanek (i nie tylko),które właśnie urodziły dziecko i maja konta na instagramie. Nie było by w tym nic dziwnego,lepiej niech sobie wrzucają zdjęcia gowniaczkow na insta niż fb ale znaczna większość z nich ma nazwy profilu: mamamarysi,mamaFilipa czy mama_szymonka.
Widziałam conajmniej kilka takich przypadkow... Zupełnie jakby nie miały innego życia poza byciem mama.


#logikarozowychpaskow #gownowpis #pieluszkowezapaleniemozgu
Ostatnio wracając z pracy, ściąłem sobie drogę przez park. To co tam zobaczyłem dosłownie sprawiło że do dziś nie mogę się otrząsnąć z szoku. Otóż na ławeczce siedziała sobie rodzinka, tata w stadium pośrednim między sebą a januszem, jedno dziecko (płci nie zanotowałem). Natomiast jakiś metr od ławeczki, przy samej alejce mamusia wysrywa synka, tak - trzyma na rękach dziecko, które sra na trawnik. Żeby chociaż jakoś dalej, czy coś... nie,
Kiedyś jak dziecko się nie uczyło, to była wina lenistwa, braku zaangażowania, lub po prostu braku zdolności. Teraz jak dziecko się nie uczy to jest chore (bo przecież Amelka nie może być głupia) i załatwia mu się papiery na dysleksje, dysortografie, dysgrafie, dyskalkulie. Jak dziecko jest nadpobudliwe lub po prosty rozpieszczone i złe to nie wina wychowania, tylko choroby zwanej ADHD. Bo przecież Max nie jest niewychowanym bachorem, tylko cierpi na straszną