Może głupie, a może nie... #kiciochpyta
Byłem dziś z synem (lvl 2) u pediatry i poprosiłem, aby przy okazji badania spojrzała na jego przyrodzenie, czy wszystko jest ok (na mój gust tak, ale w sumie wolę to usłyszeć od specjalistki). No ale stwierdziłem, że nie będę mówił "proszę spojrzeć na penisa/prącie/fiuta/kapucyna" tylko powiem tak zdrobniale. Tak jak zawsze w domu się mówiło...
Ja: proszę spojrzeć na psistaka
Dr: Na co?
Ja: No
Byłem dziś z synem (lvl 2) u pediatry i poprosiłem, aby przy okazji badania spojrzała na jego przyrodzenie, czy wszystko jest ok (na mój gust tak, ale w sumie wolę to usłyszeć od specjalistki). No ale stwierdziłem, że nie będę mówił "proszę spojrzeć na penisa/prącie/fiuta/kapucyna" tylko powiem tak zdrobniale. Tak jak zawsze w domu się mówiło...
Ja: proszę spojrzeć na psistaka
Dr: Na co?
Ja: No
Co #!$%@? xDDDDDDDD