#anonimowemirkowyznania
#sylwester #obroncyzwierzat #zakazy #miasto
Jak mnie denerwują ci "obrońcy zwierząt" którzy apelują i zmuszają rządy miast do zakazywania fajerwerków. Ludzie w niektórych miastach nawet nie mogą sobie postrzelać. Narazie moje miasto jeszcze nie zakazało. Jak zakaże to siup na jakąś okoliczną wieś i strzelać.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
#sylwester #obroncyzwierzat #zakazy...

źródło: comment_n8L9aegxyTprPKZrmGlbfHqrWYtl134m.jpg

Pobierz

Czy miasta powinny zakazywać fajerwerków?

  • Tak 14.4% (211)
  • Nie 85.6% (1257)

Oddanych głosów: 1468

@LuckyLuciano: niestety, to silniejsze ode mnie. Zawsze jak widzę konia #!$%@? pedał gazu i #!$%@? w zwierzaka. Szkoda, że zwykle są za metalowym ogrodzeniem, nawet nie wiesz ile mnie teraz składka OC kosztuje ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Powiedzcie mi, że jest nie tak ostatnio z ludźmi.

Mam stałą trasę na rowerze, głównie po obrzeżach miasta, gdzie są już domki jednorodzinne. Pewnego razy, z pola wybiegł pies, biegł za mną i kiedy zacząłem hamować ugryzł mnie w nogę, ale zdążyłem tylko zasadzić mu kopa zanim pies odbiegł gdzieś w siną dal. Widziałem tego psa kilkukrotnie, musi być albo lokalny, albo jakaś przybłęda, która okolice zamieszkuje, no nic. Pojechałem do szpitala, musiałem mieć powtórzone szczepienie na wściekliznę, ale duzo mi sie nie stało. ale tutaj ukazuje sie patologia. Ranę miałem niemałą, dlatego jak zrobiło sie ciepło i zacząłem chodzić w krótkich spodenkach to bło widać blizne ma łydce, więc znajomi pytali się, jak to się stało. Opowiadałem wszystko, razem z zasadzeniem pchlarzowi tego kopa. I tutaj nie rozumiem #!$%@? ludzi, a konkretnie kilku różowych - oburzały sie one, że jak to tak mogłem psa kopnąć?!!!! Przeciez on taki niewinny, bronił swojego terenu (drogi #!$%@? publicznej xDDDDDD) albo chciał mnie o czymś zawiadomić, bo uwaga (tutaj #!$%@? hit) może jego właścicielowi cos się stało xDDDDDD. No ja naprawdę nie rozumiem tej pokrętnej logiki.

Od czasu ugryzienie wozę po prostu gaz pieprzowy i jak jakiś pchlarz zbliży się na niebezpieczną odległośc to będe psikał. Ciekawe ile bólu dupy będzie wtedy.
albo chciał mnie o czymś zawiadomić, bo uwaga (tutaj #!$%@? hit) może jego właścicielowi cos się stało


@AnonimoweMirkoWyznania: to cie śmieszy? Opowiem ci pouczającą historię. Wracam z kumplem ze sklepu, czasy podstawówki. Nagle kumpel nie trafia w krawężnik, i się wywraca - skręcona kostka. "Powiedz moim rodzicom" mówi. Więc lece do niego do domu, widzę jego ojca. Jeb go w mordę. Ten na mnie patrzy o #!$%@? mi chodzi. To
  • Odpowiedz
Dbam o zrównoważoną dietę, która pozwala zachować równowagę umysłową. I dzięki temu wiem, że ze zwierzętami jest podobnie jak z ludźmi. Niektóre istnieją po to, żeby na nie patrzeć. Niektóre po to, żeby je kochać. Inne po to żeby na nich jeździć. A jeszcze inne trzeba natychmiast zastrzelić, bo są cholernym utrapieniem.


#clarkson #wegetarianizm #bekazwegetarian #obroncyzwierzat
markopolon - > Dbam o zrównoważoną dietę, która pozwala zachować równowagę umysłową. ...

źródło: comment_q1wcS4KqJ8Y7xUIDm8xm736WthISjLFc.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Mirki, ale rakłem wczoraj w #pracbaza - #podludzie w natarciu. Pewnie nie wszyscy wiedzą, że Poczta Polska, której jestem pracownikiem, podejmuje się też przewożenia żywych zwierząt. Może nie krów czy świniaków, ale kurczaki, gołębie pocztowe, kanarki, papugi, pająki - jak najbardziej i takie zwierzęta w klatkach czy kartonach mają absolutny priorytet doręczenia przed wszystkimi innymi paczkami.

Mamy klientkę, która kupuje pisklęta, odchowuje i potem odsprzedaje. Wszystko idzie za naszym pośrednictwem. Pani ta nadała dwa dni temu przesyłkę z kurczakami i wyobraźcie sobie, że adresatem okazał się jakiś #!$%@?ęty pseudo-obrońca zwierząt. Facet odmówił przyjęcia przesyłki i odesłał ją do nadawcy, jako powód podając... Złe warunki transportu zwierząt. Więc kierując się jakąś pokręconą logiką - wysłał zwierzaki w drogę powrotną w identycznych warunkach. Zwierzaki zamiast spędzić w klatce góra kilkanaście godzin, to siedziały tam ponad 40...

Przy okazji koleś naciągnął nadawcę na prawie 300 zł kosztów (może o to właśnie mu chodziło, naciągnąć i zniechęcić/ukarać? Bo przecież nie zrujnować. Nie taką kwotą.).
Dodać należy, że zwierzęta były bardzo solidnie wyprawione w podróż - miały wodę i jedzenie, niezbyt ciasno, otwory wystarczająco duże, aby cziken mógł wystawić głowę na zewnątrz.
Endrius - Mirki, ale rakłem wczoraj w #pracbaza - #podludzie w natarciu. Pewnie nie w...