Nie interesujemy się polityką, a swoje oburzenie wyrażamy nakładką na zdjęcie profilowe na Facebooku. Protestujemy tylko wtedy, gdy sprawa dotyczy rzeczy prostej do zrozumienia, medialnej i wywołującej emocje. Na protestach zwykle za to tańczymy, twerkujemy i robimy zdjęcia na Instagram, nie do końca zawsze rozumiejąc, przeciwko czemu tak w zasadzie jesteśmy. Nie gadamy o przyszłości, ZUSie ani ubezpieczeniu, o wpłatach na lokaty premium, nie oszczędzamy na emeryturę, bo trzeba przecież mieć
S.....n - Nie interesujemy się polityką, a swoje oburzenie wyrażamy nakładką na zdjęc...

źródło: comment_1585896005fajlPcOm0YbpxgfAABVXme.jpg

Pobierz
  • 121
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Narzekamy na służbę zdrowia i poziom szkół, ale chętnie wybieramy B2B, żeby uciec od obciążającego podatkami UoPu


Bo nie wierzymy że wydarte nam pieniądze zostaną dobrze wykorzystane i podniosą niski poziom zarówno służby zdrowia, jak i szkół. Więc pozwolę sobie posłużyć się cytatem, który pewnie będzie dobrze znany każdemu z rocznika '89, kto miał dostęp do telewizora - "skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?"
  • Odpowiedz
Mam wrażenie, że pochodzę z zupełnie innego rocznika '89, ciężko utożsamić mi się z tym co piszesz, jednocześnie ciężko też znaleźć mi pośród rówieśników takie osoby. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogę żyć w bańce informacyjnej, niemniej podzielę się własnymi obserwacjami, żeby pokazać inny punkt myślenia.

Instagram? Nasze pokolenie korzystało z Naszej Klasy, Grona, Fotki i skończyło na FB, z Instagrama korzystają raczej młodsze pokolenia.

Brak świadomości politycznej? Też odnoszę wrażenie dość odwrotne, że to właśnie ludzie z naszego pokolenia zastanawiają się, jak wydawane są publiczne pieniądze, dlaczego prawo jest takie a nie inne, wielu ma dość starego komuszego myślenia w procedurach i prawie.

Emerytury?
  • Odpowiedz
Dwadzieścia pięć lat życia jako rasowy piwniczak przygotowały mnie odpowiednio do obecnej sytuacji - a zatem trzy tygodnie spędzone w domu nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Wręcz przeciwnie, nagły brak konieczności codziennych dojazdów do pracy i możliwość spędzania poranków w sposób, który do tej pory był zarezerwowany tylko dla odrealnionych instagramowych influenserów i ludzi sukcesu typu Roberta Gryna sprawił, że zaczęłam się zastanawiać nad pokierowaniem moją karierą w taki sposób, że
S.....n - Dwadzieścia pięć lat życia jako rasowy piwniczak przygotowały mnie odpowied...

źródło: comment_1585405239mSxBj6QjNgTv56iaS3UwtH.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Na głównej znalezisko o zachowaniu tytanów intelektualnych z mojego pięknego miasta... szlag mnie trafia czytając o takich zachowaniach, tym bardziej, że w szpitalu w Parczewie pracuje moja mama - a ponieważ jest to szpital powiatowy, jest poza głównym priorytetem MZ na zaopatrzenie w środki, mimo ze pacjent z koroną może się zdarzyć lada dzień.

W związku z tym #rozdajo dla fanów #matematyka #sztucznainteligencja #algorytmy i trochę #programowanie - książki „Głowa do liczb” oraz „B--ń matematycznej zagłady”.

Zestaw zostanie rozlosowany wśród osób, które wpłacą coś na zbiórkę prowadzoną przez wyżej wspomniany szpital - zdjęcie z danymi do przelewu w komentarzu. Jeżeli ktoś nie chce się babrać w przelew i woli wysłać pieniążka np. Revolutem, dajcie mi znać na PW. Dowód wpłaty możecie wrzucić w komentarzu lub wysłać mi na priv.
S.....n - Na głównej znalezisko o zachowaniu tytanów intelektualnych z mojego piękneg...

źródło: comment_1584718589LZZF95QTafRTasQgWAqToK.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

„Podczas gotowania ziemniaki stają się miękkie, ale jaja gotują się na twardo. Nie wpłyniesz na to, czy jesteś ziemniakiem czy jajem, ale możesz wybrać grę, w której lepiej być twardym lub miękkim”

Są takie książki, które nie biorą jeńców. Obdzierają ze skóry i dają w kość, nie pozwalając już dłużej na chowanie się za obrazem siebie w swojej głowie. Czytając je, autor wytrąca nam z ręki wszystkie wymówki, argumenty i błędy myślowe głęboko zakorzenione w naszej psychice - i taką książką są dla mnie „Atomowe nawyki” Jamesa Cleara. I zanim spluniesz na kołczingowe normickie treści i przeskrollujesz w dół w poszukiwaniu newsów o tym, czy ktoś rzeczywiście wygrał siedem minut w niebie w jednym z bydgoskich hoteli wczoraj #pdk, daj mi jeszcze jedną szansę opowiedzieć Ci o tej książce.

„Atomowe nawyki” to, jak sama nazwa wskazuje, książka o nawykach (n-----------------e.jpg) - zarówno tych, jakie chcemy w sobie zbudować, jak i tych, których próbujemy się pozbyć. Autor przedstawia uniwersalne drogi na modyfikację własnych przyzwyczajeń, które można zamknąć w schemacie „uczyń to oczywistym -> atrakcyjnym -> łatwym -> satysfakcjonującym” oraz w negacji tegoż schematu w przypadku nawyków negatywnych. Zamiast jednak skupiać się na omówieniu samej metody (bo takich opracowań książki jest już w internecie milion), opowiem Wam o dwóch nieoczywistych wskazówkach, które z tej lektury wyniosłam.
S.....n - „Podczas gotowania ziemniaki stają się miękkie, ale jaja gotują się na twar...

źródło: comment_1581578666gOMzwJDZd1Sa3lg08EX2Gp.jpg

Pobierz
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czy zastanawiamy się, skąd biorą się ubrania, które nosimy?

Mój ostatni post o Primarku wywołał falę różnorodnych komentarzy - od krytyki fast fashion, przez komentarze na temat jakości ubrań od brytyjskiego giganta, po standardowe wypokowe 'nie zesraj się', zarzucanie mi gretyzowania i wskazywanie na to, że zmiana nawyków odzieżowych pojedynczych osób i tak nic nie zmieni. Gdy odsiewałam kilka najbardziej pomarańczek wściekłych, w c--j agresywnych na #czarnolisto, natrafiłam również na kilka komentarzy pod tytułem (pisownia oryginalna):

c--j mnie obchodzi skąd to jest i kto to robił. Jedyne czym się sugeruję to cena i tyle. nara

c--j mnie obchodzą jakieś dzieci w bangladeszu czy innym azjatyckim
S.....n - Czy zastanawiamy się, skąd biorą się ubrania, które nosimy?

Mój ostatni ...

źródło: comment_15810982919DATvdPqqgKhD7xhNqJHhP.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Snuffkin: patrzac szerzej, wytlumaczenie dlaczego o strajkach wlokniarek nie ucza w szkolach tez pokazuje dlaczego po transformacji lodz nie byla w zasadzie nigdy doinwestowana i dlaczego ma takie zaleglosci w remontowaniu stanu swoich budynkow.
  • Odpowiedz
To nie jest książka o oszczędzaniu.

No dobra, trochę jest, ale nie tylko o tym. Michał Szafrański to mistrz SEO, o czym przekonał się każdy z nas, wyszukujący kiedykolwiek w Google frazę "jak oszczędzać pieniądze". Był jednym z pierwszych blogerów finansowych w polskiej blogosferze i jednym z pierwszych, który zdecydował się porzucić etat na rzecz blogowania (a przynajmniej tak dokładnie opisywał proces przejścia z etatu na życie z bloga).

Na jego książkę ostrzyłam sobie zęby już od jakiegoś czasu, ale - paradoksalnie - nie chciałam wydawać na nią pieniędzy XD Skoro jednak udało mi się ją pożyczyć od potajemnie lurkującego wypok kumpla (pozdrawiam P. ( ͡° ͜ʖ ͡°)), zabrałam się
S.....n - To nie jest książka o oszczędzaniu.

No dobra, trochę jest, ale nie tylko...

źródło: comment_CWEQ97Yws6DzmtGEh4k1DgQuD3yP84h7.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Snuffkin: wow, widać napracowanko :) tez nie kupuje, bo szkoda mi kasy. Ps polecam solidny kanal na YT Marcin Iwuć. High quality content na temat kasy. Pozycja obowiazkowa
  • Odpowiedz
@Snuffkin: Mam mieszane uczucia wzgledem tego goscia. Naganial swego czasu na „tani prad”, ktory wcale taki tani nie byl. Poza tym kreauje wizje wolnosci finansowej, przynajmniej dla mnie, dostepnej dla kazdego, a tak niestety nie jest. Zbudowal kapital na sprzedazy marzen :) ale zdarza mu sie miec ciekawe i merytoryczne opisy wzgledem rynku kredytowego w PL i jego roznych kruczkow prawnych.
  • Odpowiedz
Kiedy pytają mnie „Snuffkin, jaka książka zrobiła na Tobie największe wrażenie w 2019?” (czyli nigdy, bo nikt mnie o to nigdy nie zapytał), odpowiadam: „The Shallows” Nicholasa Carra. Książka, którą najpierw czytałam w formie e-booka, a po pobieżnym przeczytaniu zapragnęłam ją mieć na żywo, właśnie po to, żeby móc ją czytać w okolicznościach, które są coraz rzadsze, a o których szeroko pisze w swojej książce autor.

Każdy intelektualny wynalazek, któremu udaje się znaleźć szerokie grono odbiorców (na przykład mapa lub zegar) zmienia funkcjonowanie społeczeństw. I tak na przykład, w momencie w którym uzyskaliśmy możliwość mierzenia czasu, zmienił się nasz styl życia (przestaliśmy go podporządkowywać jedynie zmiennemu rytmowi dnia), jak również styl pracy (możliwe stało się na przykład mierzenie czasu wykonania danej czynności przez pracowników, a przez to usprawnianie produkcji i ocena produktywności). Internet również jest wynalazkiem tak bardzo zblendowanym w nasze codzienne życie, że zdążył już zmienić sposób, w jaki żyjemy, pracujemy i myślimy - i to ostatni aspekt jest głównym tematem omówionym przez Carra.

Ponieważ naturalnym stanem ludzkiego mózgu jest „the stare of distraction” - stan, w którym zwracamy uwagę na zaburzenia w środowisku, w którym się znajdujemy, nasze mózgi bardzo łatwo uzależniają się od technologii, w której non stop otrzymujemy powiadomienia o tym, co dzieje się wokół nas. „Sapiensowsko” można to podciągnąć pod umiejętności niezbędne do przetrwania w przeszłości - musiałeś mieć na tyle wyostrzone i zauważające zmianę zmysły, żeby dostrzec zagrożenie w okolicy. Promowany jest od niedawna zupełnie inny styl myślenia, niż ten, jaki wymagany był przez ostatnie stulecia - zamiast pracy w skupieniu i wgłębieniu się w dany temat, nagradzana jest umiejetność szybkiego znalezienia powierzchownych informacji oraz styl pracy polegający na natychmiastowej zmianie kontekstu i rodzaju zadań. Przeładowanie w ten sposób naszej pamięci roboczej może prowadzić jednak do spadku umiejętności zapamiętywania faktów i znalezienia połączeń między nimi. I chociaż wiele osób postuluje zmiany np. w szkolnictwie, które odciążą uczniów od żmudnej pracy pamięciowej, a wprowadzą więcej możliwości pracy interaktywnej, badania pokazują, że taki bezkrytyczny technologiczny optymizm wcale nie musi przynieść tylu korzyści, ile mogłoby się na pozór wydawać.

Wspaniała
S.....n - Kiedy pytają mnie „Snuffkin, jaka książka zrobiła na Tobie największe wraże...

źródło: comment_uCrJKl5MrCpxhl1KRgiyUMw22ympKD2v.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Snuffkin: Mnie tak książka wynudziła jak cholera, nie znalazłem nic ciekawego, czego bym nie wiedział. Ciekawostki przeplatane opowieściami z życia autora, które w sumie można pominąć, bo nie wiele wnoszą do samej treści. A sam język jest dziwny, nie typowo naukowy, nie lekki jak popularnonaukowy. Brzmi jak sporo amerykańskich pozycji, w których autor wypowiada się na specjalistyczne tematy, nie będąc samemu specjalistą w dziedzinie i ma się wrażenie, że w
  • Odpowiedz
Lecimy z kolejną częścią #nonfiction - te książki przeczytałam w formie ebooków lub odsluchałam, wszystkie mieszczą się w temacie #rozwojosobisty, ale bez większego bullshitu jaki czasem można spotkać w książkach w 'amerykańskim' stylu.

1. James Clear - Atomic Habits - dostepna na Storytel - o budowaniu lub porzucaniu nawyków metodą małych kroków. Pomogła mi w trenowaniu skupienia i umiejętności oparcia się 'szybkiej nagrodzie', więc jak ktoś szuka jakiejś lektury w temacie to polecam.

2. Nicholas Carr - The Shallows - książka rozwaliła mi mózg i trochę otrzeźwiła - opisuje to, w jaki sposób zmienia się nasz mózg pod wpływem internetu. Obnaża też wiele mitów dotyczących efektywności nauki z wykorzystaniem technologii i hołubionego jeszcze niedawno multitaskingu. Jest na tyle dobra, że zamówiłam sobie wersję papierową, żeby móc do niej łatwiej wracać.
S.....n - Lecimy z kolejną częścią #nonfiction - te książki przeczytałam w formie ebo...

źródło: comment_zGo9AoQ3jI3FseTkDybUszYL1sDqiPhg.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak obiecałam, tak wrzucam #ksiazki - część mojego zestawu #nonfiction, te na górze są już przeczytane, te na dole czekają na swoją kolej.

1. Filip Springer - „Miasto Archipelag” - autor wyrusza w podróż po stolicach dawnych województw i sprawdza, jak zmieniło się tam życie od czasów transformacji. Dla ludzi z małych miast będzie to podróż bardzo sentymentalna.
2. James Whittaker i inni - „Testuj oprogramowanie jak Google” - książka o dążeniu do automatycznego testowania, ale także - o tym jak zadawać dobre pytania o tym, co powinnismy testować i na czym się skupić najbardziej. Polecam osobom z #programowanie ale też innym pracującym w IT ( #analizabiznesowa here)
3. Albert Laszlo Barabasi - „Linked” (eng) - jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam ever, o sieciach - społecznych, produktowych, modelach rozprzestrzeniania epidemii itd. To co zapadło mi w pamięć z tej książki najbardziej, to fakt, że w momencie kiedy szukamy pracy, rozwijamy produkt czy potrzebujemy pomocy - najczęściej przychodzi ona z któregoś ze słabych połączeń, które mamy (daleki znajomy dalekiego znajomego), a nie od przyjaciół czy rodziny.
4. Nicole Forsgren i inni - „Accelerate” (eng) - target podobny jak numer 2, dużo informacji o tym, co wpływa na produktywność i kreatywność zespołów
S.....n - Jak obiecałam, tak wrzucam #ksiazki - część mojego zestawu #nonfiction, te ...

źródło: comment_ZyEp7zdhs5cE3HQ5asxUw5AKxFNL2Koz.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chętnie przyjmę polecenia ciekawych książek #nonfiction w tematach:
#sztucznainteligencja #matematyka #technologia #chiny #smartcities #jezykpolski #polski #psychologia i #rozwojosobisty bez amerykańskiego pitolenia - mogą być po angielsku

Wrócę do domu to mogę zrobić zestawienie książek już przeczytanych w podobnych tematach - jak chcesz być zawołany to zaplusuj komentarz
#ksiazka #ksiazki
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Snuffkin: Wiem że pytam o książki, ale dodam jeszcze 2 podcasty które wg mnie są mega ciekawe w obszarze #smartcity

http://proptechpoland.org/ptp06-smart-city-to-nie-tylko-technologia-i-aplikacje-mobilne-michal-olszewski-um-warszawa/

https://open.spotify.com/episode/1VQHQUIBNPcleYCiAIuR66 od 20:20 jest wywiad właścicielem jakdojade.pl Mówi min że miasta o ile udostępniają dane to nie współpracują z firmami w drugą stronę. A open data ma kilka zasadniczych zalet o ile chce się z nich korzystać.
  • Odpowiedz
Postanowiłam w 2019 zamienić wincyj social media na wincyj książek, ale bez spiny i jakiś twardych targetów - po świetnym „Sapiensie” przerobiłam „Izrael oswojony” Eli Sidi - polskiej emigrantki w Tel Awiwie.

Bardzo pozytywne zaskoczenie - myślałam, ze będzie więcej o jej życiu prywatnym i wrażeniach z pobytu na emigracji, a tu dużo faktów, mnóstwo poruszonych aspektów (od różnic pomiędzy poszczególnymi odłamami judaizmu, przez konflikt izraelsko-palestyński, postępowanie z mniejszościami narodowymi po jedzenie i życie codzienne w Izraelu). Jak pisze sama autorka, „zależało jej, aby jej książka pozwoliła czytelnikom postawić pierwszy krok w procesie oswajania się z Izraelem i Żydami bez idealizacji, ale również bez demonizowania, bo taka jest cena poznania”. I tak jest sporo o migracji Żydów polskich spowodowanych antysemityzmem, którzy z dnia na dzień musieli zostawić całe swoje życie - ale i o tym, jak Żydzi traktują mniejszości narodowe, jak zajmują Palestynę, jaki mają stosunek do kobiet.

Bałam się sięgać po książki dotyczące Izraela właśnie z powodu obaw dotyczących mocnego opowiedzenia się autora po którejś ze stron - więc osobom o podobnych odczuciach polecam tę lekturę na początek. Książka 8/10.

Lecę
S.....n - Postanowiłam w 2019 zamienić wincyj social media na wincyj książek, ale bez...

źródło: comment_zhCq43LnzFfR7QnlMoHeDi6c5ToO44Q0.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach