Jesteś na spacerze z różowym paskiem, dookoła pełno ludzi, słońce świeci, ptaszki śpiewają, a letni wiaterek chłodzi umęczone od upału ciało. I kiedy tak sobie romantycznie spacerujecie, nagle mijacie kobietę z wózkiem. Wszystko byłoby dobrze, gdyby ów brzdąc w wózku nie spojrzał na Ciebie i z sku*wysyńską (jak inaczej można to nazwać? Nie da się.) premedytacją rzuca: "Tata!".
W tym momencie, widzisz jak różowy obok zatrzymuje się, jak wryty i patrzy na Ciebie wzorkiem: #!$%@?.png. Kobieta z wózkiem również przystaje i uśmiecha się. "No i #!$%@? stary, nie wybrniesz chociaż to i tak nie twoje" – czujesz, lepiej wrobiony, niż Al Kaida w WTC.
Sytuację uratowała tylko babka, która poprawia dzieciaka i mówi z uśmiechem "Nie skarbie, to nie tata".
Świat rusza dalej, Ty się śmiejesz, różowy się śmieje.Czasem jednak Ci to wypomina, jakby chciała wywołać wyrzuty sumienia, żebyś się przyznał do czegoś. (
W tym momencie, widzisz jak różowy obok zatrzymuje się, jak wryty i patrzy na Ciebie wzorkiem: #!$%@?.png. Kobieta z wózkiem również przystaje i uśmiecha się. "No i #!$%@? stary, nie wybrniesz chociaż to i tak nie twoje" – czujesz, lepiej wrobiony, niż Al Kaida w WTC.
Sytuację uratowała tylko babka, która poprawia dzieciaka i mówi z uśmiechem "Nie skarbie, to nie tata".
Świat rusza dalej, Ty się śmiejesz, różowy się śmieje.Czasem jednak Ci to wypomina, jakby chciała wywołać wyrzuty sumienia, żebyś się przyznał do czegoś. (
- Co powiedziała hrabina Szlezwig-Holsztain cesarzowi Fryderykowi Hohenzelorowi Habsurgowi Trzeciemu gdy przypadkowo nadepnął jej na nogę w trakcie rautu w 1792 w ambasadzie Prus.
Uczestnik teleturnieju
- Odpowiadam na pytanie pierwsze za 25 tysięcy złotych... Hrabina powiedziała "Moja noga! Co jest do diabła?"
Prowadząca:
Komentarz usunięty przez autora