Wpis z mikrobloga

Ja piernicze Mirki jaka akcja... pies wstał i chciał iść na dwor a ja w gaciach, wiec najpierw musiałem się ogarnąć.. pies chciał wyjść na balkon i jak zwykle popatrzeć na auta w oczekiwaniu na mnie, wiec otworzyłem mu balkon i poszedłem się ogarniać. Myje się a nagle dzzzn dzzzn dzwonek do drzwi. Otwieram a tu jakiś mocher krzyczy ,, JAK WIESZASZ TE PRANIE, MOKRE CAŁE KAPIE MI NA MOJE PRANIE, PODŁÓŻ JAKAŚ MISKĘ POD TE PRANIE CZŁOWIEKU” stoje jak wryty, mowie dobrze przepraszam, będę uważać, Pani #!$%@? odwróciła się i jeszcze wyzywając pod nosem poszła do swojego mieszkania piętro niżej. Ja tak stoje i myśle, ze przecież ja #!$%@? żadnego prania nie robilem... i dopiero po chwili skojarzyłem fakty. Boje się wyjść z mieszkania. #truestory #niepasta #gownowpis
  • 2