@maxoutday: Jak najbardziej się trzymam, nie ciągnie mnie już wogole do masturbacji, piękne to jest. Takie moje ciche marzenie to osiągnąć 1000. dzień i nawet wierze że mi się uda, a tymczasem 57 dzień. :) Tymczasem zabieram się do czytania swoich ulubionych komiksów o Kaczorze Donaldzie, mam chęć przeczytać cała serie a mam dość duża kolekcje. :) To są najlepsze uważam komiksy, z których się nie wyrasta i nigdy się nie
Kub1998 - @maxoutday: Jak najbardziej się trzymam, nie ciągnie mnie już wogole do mas...

źródło: comment_1607069003WHcu0tkWzCHeqOIONfFV2B.jpg

Pobierz
@maxoutday: Jasny gwint, udało się! Dzięki Maxoutday, bez tych codziennych aktualizacji zapewne poległbym jak w październiku i poprzednich miesiącach.

Gratuluję wszystkim, którym się udało, a tym którzy upadli - nie martwcie się - ważne by po upadku wstać i iść dalej.

Lecę minimum do końca roku. Trochę mnie ciągnie, ale teraz już nie odpuszczę. Chcę pobić swój rekord 84 dni.
c.....i - @maxoutday: Jasny gwint, udało się! Dzięki Maxoutday, bez tych codziennych ...

źródło: comment_16067650011cuSAjMQAVdn2IinodWpWs.jpg

Pobierz
@pawel-kruza: @77023: Mam tak samo, niby energii więcej ale ciągle chodzę napalony i myślę o ruchaniu, mózg zalewa sperma i nieraz w przypływie pewności siebie przychodzą do głowy głupie pomysły typu zagadanie do dziewczyny czy odnowienie starej znajomości. Moim zdaniem to całkiem naturalna czynność jeśli nie ma się dziewczyny to trzeba spuścić ciśnienie samodzielnie a żadne nofapy nie mają większego sensu chyba że ktoś wali 5 razy dziennie.
#anonimowemirkowyznania
Dzisiaj mija równe trzy tygodnie, od kiedy rzuciłem to gówno.

Powiem Wam krótko - różnica jest ogromna. Nie oszukujcie się, że jeśli raz na dzień albo raz na dwa dni odpalicie porno i zwalicie barabasza, to nic się nie dzieje. Ja np miałem problem z pełną erekcją w niektórych pozycjach z moją partnerką, a już około 2tyg. po rzuceniu tego ścierwa seks był zajebisty i jest coraz lepiej, czuję więcej napięcia
@maxoutday: Ja to w ogóle miałem sporo takich sytuacji, że stwierdziłem że fajnie by było zapoznać jakąś laskę by poruchać. I gdy udawało się jakąś poznać to miałem w głowie takie coś: "Kurde, wyrucham ją i co dalej?". No i kończyłem znajomość zanim poszliśmy do łóżka bo czułem że będę miał wyrzuty sumienia- bo panna się zaangażuje i będzie chciała związku a ja nie i tylko ją wykorzystam. To jest cholernie