#anonimowemirkowyznania
Nie wyrabiam już psychicznie
W zeszłym roku dokładnie o tej porze straciliśmy ciążę o którą staraliśmy się ponad rok. Najpierw radość, troche obaw, jedno krwawienie, szpital, drugie krwawienie, brak bicia serca, zabieg. Potem leczenie żony na depresję. Kolejne starania.
To była druga ciąża, bo mamy już 2,5 rocznego syna o którego staraliśmy się dwa lata. Chyba dzięki niemu udało mi się szybko z tego otrząsnąć.
Tydzień temu dowiedzieliśmy się, że żona
Nie wyrabiam już psychicznie
W zeszłym roku dokładnie o tej porze straciliśmy ciążę o którą staraliśmy się ponad rok. Najpierw radość, troche obaw, jedno krwawienie, szpital, drugie krwawienie, brak bicia serca, zabieg. Potem leczenie żony na depresję. Kolejne starania.
To była druga ciąża, bo mamy już 2,5 rocznego syna o którego staraliśmy się dwa lata. Chyba dzięki niemu udało mi się szybko z tego otrząsnąć.
Tydzień temu dowiedzieliśmy się, że żona
- jolo1126
- SebaD86
- konto usunięte
- DawidiXXX
- Devilus
- +11 innych
Jednakże jestem daleka od śmiania się, wyzywania czy obrażania kogokolwiek, bo się szczepił lub nie.
Wiele ludzi zaszczepiło się, bo bało się przebiegu choroby jak np. moja Mama, która ma poważne problemy zdrowotne i bała się że Covid może ją zabić. Czy dobrze zrobiła? Może tak, tego