- Iran wystrzelił w dwóch falach 181 rakiet. Pociski były wymierzone w cele wojskowe na terenie Izraela.
- Izrael przyznał, że atak spowodował "pewne uszkodzenia", ale jego skutki nie były na tyle poważne, żeby zaburzyły funkcjonowanie sił zbrojnych. W całym kraju zabrzmiały jednak syreny alarmowe, a tysiące ludzi uciekło do schronów.
-
Możliwe, że izraelski atak odwetowy na Iran jest już bardzo blisko. Kraje leżące pomiędzy tymi dwoma państwami są rzecz jasna coraz bardziej zaniepokojone tym, jak wpłynie to na ich sytuację.
Wczoraj minister spraw zagranicznych Jordanii powiedział w rozmowie ze swoim irańskim odpowiednikiem, że jego kraj nie zgodzi się na wykorzystanie swojej przestrzeni powietrznej do przeprowadzenia ataku. Stwierdził, że "Jordania nie stanie się polem bitwy i nie pozwoli na naruszenie swojej niezależności i przestrzeni publicznej ani na zagrożenie bezpieczeństwu jej obywateli".
W