Ja #!$%@?. Az sie nie chce ludzi poznawac. Kazdy z kim mam okazje porozmawiac to ktos, kto majac te dwadziescia pare lat ukonczyl lub konczy pare kierunkow studiow, zwiedzil praktycznie caly swiat, umie kilka jezykow, umie grac na kilku instrumentach, uprawia 3-4 dyscypliny sportowe, milion kursow roznorakich porobionych, pracuje, mial awanse i mozna by jeszcze tak dlugo wymieniac. A ja? Moge tylko #!$%@? zmyslac im. Zazdrosc pali zywwym ogniem. Przez #!$%@? fobie
Kazdy z kim mam okazje porozmawiac to ktos, kto majac te dwadziescia pare lat ukonczyl lub konczy pare kierunkow studiow, zwiedzil praktycznie caly swiat, umie kilka jezykow, umie grac na kilku instrumentach, uprawia 3-4 dyscypliny sportowe, milion kursow roznorakich porobionych, pracuje, mial awanse i mozna by jeszcze tak dlugo wymieniac


@maupishoon: ostra projekcja xD, nigdy nie poznałem człowieka, który by mógł przedstawić się takim CV choćby w 50%. No chyba,
  • Odpowiedz
Dzisiaj luźne pytanie. Jak można mieć #!$%@? życie, #!$%@?ą rodzinę i samemu być #!$%@??

Nie dość, że skrzywdziłam osobę swoimi pomowieniami ( ktoś inny utwierdzał mnie w fałszu), zniszczyłam siebie w swoim środowisku to jeszcze ratując się przed bankructwem i nadmiernym wydawaniem pieniędzy w chorobie, kupiłam dość sporo towaru potrzebnego do pracy. Kasa mnie ciśnie, bo #!$%@?łam sporo, teraz jeszcze choroba i leczenie prywatne.
. Moja schorowana babcia, którą mam w domu powiedziała, że widzi, że ja mam tyle kasy, że ona rencistka nie będzie mi dawać. Ostatnio dostała ponad 6000 zł. A ja na wynajmie,a w innym mieście stoi jej puste mieszkanie - opłaty 800 zł.
Nie dość, że jestem w dupie to jeszcze się w niej urządzam.
A no i w miejscu gdzie się skompromitowałam i już tam nie wróce - kolejne opłaty 800 zł XD
@Ana77 No kicha, kolega mnie pocieszał kiedyś faktem, że i tak kiedyś wszyscy umrzemy. Mi nie pomogła, ale tobie może... Powodzenia, trzymam kciuki.
  • Odpowiedz
@damianooo8: zwykle dowiadujesz się "po fakcie". O ile depresja i świadomość o niej jest dosyć powszechna i coraz lepiej zwalczana, tak napady maniakalne trudno samodzielnie poznać. Dobry psychiatra po wywiadzie, przesiewie i paru kontrolach może podejrzewać, że coś jest na rzeczy, aż w końcu trafi świeży epizod manii/hipomanii.

W takim epizodzie chory ma dużo samoakceptacji, rewelacyjne samopoczucie, (za)dużo pewności siebie i coraz głupsze pomysły, których minusów nie jest w stanie
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Po kilku latach picia dzień w dzień - jako wysoko-funkcjonujący alkoholik podjąłem decyzję aby sam (nie mam wyroku sądu, nie jestem ubezwłasnowolniony) pójść do zamkniętego ośrodka uzależnień.

Nie skończyłem nawet 30 lat, pewnie będę tam młokosem ale już nie mogę tak dalej żyć. Czuję jak to gówno wyżera mi mózg, zdziera mnie z podstawowych emocji i uczuć i zabija moje pasje. Codzienne wstawanie na kacu z bólem głowy i myślą "dziś już będzie inaczej, dziś się nie napiję a wieczorem biegiem do sklepu". Dobrze, że nie mam ani żony ani dzieci bo tylko bym ich krzywdził. Tym razem albo zdechnę albo wytrzeźwieję.

Dajcie proszę plusa na odwagę, to całe 7 tygodni terapii w zamknięciu, zaczynam na początku czerwca i szczerze mówiąc przeraża mnie to. Najgorsze jest to, że podobno nie można mieć kompa/telefonu czyli nie będę w stanie robić prywaty (pracuję w IT i uwielbiam to - a raczej uwielbiałem zanim zacząłem chlać).
@AnonimoweMirkoWyznania: to nic strasznego, ziomek, bardzo dobra decyzje podjales, stawiam swoja pierwsza wyplate z offshorów, ze nie bedziesz jej zalowal. Nawet jak sie powalisz, to bedziesz wiedzial, ze zawsze mozesz wrocic po pomoc, ze bedziesz mial sie gdzie zwrocic. Ode mnie z semestru na 30 ryja, ktore sie przewinelo trzyma sie jeden koles poza mna. W sensie ja swiety nie jestem, ale substancji glownej, czyli wódzi nie tykam czwarty rok.
  • Odpowiedz
Siema Mirki z #krakow i okolice. Potrzebuje do poniedziałku 6 luster 4mm grubości i w kształcie koła o średnicy 1000mm. Macie moze jakieś sprawdzone firmy które zrobiły by mi to na miejscu?
Mógłbym kupić cała taflę i zlecić komuś projekt na waterjeta ale terminy są masakrycznie odległe a nie mam czasu.

#budownictwo #reklama #zlecenie #help #jestemwdupie
@irishh na Łokietka przy skrzyżowaniu z pod tortem, jest sklep gdzie zrobili mi co prawda nieco mniejsze bo 80cm, ale powinni dać radę na poniedziałek. Chociaż sezon urlopowy, to nie wiadomo...
  • Odpowiedz
Mirki, z problemami sercowymi, spójrzcie na to bo może to was jakoś ukoi... albo ogarniecie się.

U mnie wyszło jak zwykle. Każdy ma po trochu racji i jest w błędzie (mirko też). A nic nie zastąpi szczerości i rozmowy z Tą drugą osobą. A to musi zaboleć - każdą stronę. Dałem jej tydzień. Zapytałem się potem w wiadomości co słychać i jak się czuje. Ona pięknie, że wykazałem się wielką stabilnością, ale ona czuje, że to się nie uda, ale mogę wpaść, spotkać się. No to się spotkaliśmy tego dnia. Spacer. Przeprosiłem za kilka rzeczy, które zrobiłem wg. mnie źle, bez pytania (bo teraz wiem, że to ważne były rzeczy). Powiedziałem, że może lepiej zrobi nam obojgu rozluźnienie/reset i lekki dystans. Ona jakby odetchnęła. Powiedziałem, że może chciałaby jak będzie gotowa skoczyć na rowery, taki lekki dzień z uśmiechem bez wielkich rzeczy. Dowiedziała, że mam ważne spotkanie w tym tyg... No i po tym spacerze znowu zaczęła zaglądać na komunikator. Sama zapytała jak poszło mi spotkanie kilka dni poźniej. Rzuciłem zdanie, że ładna pogoda się szykuje. Ona, że może to wykorzystamy? No wspaniale. Przygotowałem fajny dzień z piknikiem. Wczoraj to było. Jeździliśmy, była zestresowana ale zadowolona. Piknik w ustronnym miejscu. Sami bez ludzi. Byłem przygotowany na różne rzeczy :) Nic nie naciskałem, trochę tylko coś zasugerowałem, że może być szalenie. No i jakoś rzuciła, że ona myślała, że ja ten dystans to o koleżeństwie mówiłem... No i otworzyła się rozmowa. Szczera jak cholera bo ja się na nią otworzyłem. Mówię, że mam sprzeczne sygnały. Nigdy nie użyłem słowa koleżeństwo. Nie rozumiem nic. Kiedy to się zaczęło? Czemu nagle? Co ja widzę? itp.

Laska sobie nie ułożyła w głowie z poprzedniego rozstania. Spotkała mnie miesiąc po tym. Było fajnie. Na wielu płaszczyznach. Nie może mi nic zarzucić w sumie. Po 2-3 msc coś jej zaczęło mierzić, że nie mam czegoś tam. A tamten ją zostawił tak z dnia na dzień bez odpowiedzi. W sumie to ona jest pod wrażeniem, żę ja jestem tak opanowany, że umiem rozmawiać o tych trudnych rzeczach. A tamten to jakiś emocjonalnie niestabilny. A najlepsze, że (to akurat szczerze) on się po 6 msc przedwczoraj do niej odezwał i znowu emocjonalnie ją zaatakował. Trochę popłakała, powiedziałem, że to dobrze, że nie ma się czego wstydzić, tak czasami trzeba. Ja emocji nie pokazałem bo w sumie to emocje mialem kilka dni temu dla siebie. Powiedziałem łagodnie, że rozumiem, że jest w dupie i musi się ze sobą zmierzyć. Jak chce to może się odezwać do mnie. Jak nie to nie. Życzę jej dobrze.

Wróciliśmy
@kebe: jezu za duzo myslisz. Spotykasz sie, ruchasz, jak chce laska zwiazku to spoko, a jak nie to spok, i nastepna, po co taki wpis na milion znakow
  • Odpowiedz
Zwariuje! Pomóżcie! Spotkałem się 4msc z dziewczyną lvl 30(ja trochę więcej). Było zajebiście (namiętność, seks, rozmowy). Wspaniała majówka. Ona jest delikatna, ciężko akceptuję nowości, jest zajeta bardziej niz ja. Ja chyba za szybko chciałem głębszej relacji. Kilka rzeczy zbyt otwarcie powiedziałem ale szczerze (o sobie i o tym co oferuje). Miała ważne wydarzenie w zawodowe. To byl mega stres. Po tem minimum rozmów. Na kolejnym spotkaniu mowila ze ma wątpliwosci i ze
@kebe: stary zwolnij. Bo po samym pisaniu widać, ze masz na nia ciśnienie. To dopiero cztery miesiące. Ona juz wie, ze Ty ja chcesz, daj jej zlapac oddech. Odezwie sie i będzie chciala więcej - spoko. Jesli nie to odpusc, serio.
  • Odpowiedz
Sraj się ze projekt na studia na sobotę.

#!$%@? w pocie czoła, bo #jestemwdupie

przyjdź na uczelnie z wymęczonym ale gownianym projektem

dowiedz się na miejscu, ze nikt poza Tobą tego nie zrobił bo na po świętach dopiero

dostan piątkę bo praca zrobiona przed czasem i koncowo nie taka #!$%@?


#
#jestemwdupie Nie wiedziałem na, które studia chce iść, więc złożyłem papiery do każdej uczelni na jaką się dostałem i jestem zapisany na trzech uczelniach jako przyjęty, powiecie mi co trzeba zrobić ,aby zrezygnować z dwóch
Tylko wy możecie uratować mojego laptopa przed lotem z 3 piętra. Oglądam sobie coś na yt, nagle jeb. Nie ma dzwieku. Wszystko działa na słuchawkach, nie działa na głośnikach. Podłączam pod telewizor, jest dzwięk, odłączam-nie ma dzwieku. O co tu ku*** chodzi? Sprawdzałem menedżer urządzen i te sprawy, wszystko jest tak jak było. Lenovo v110, Windows 10. Ratunku
#pomocy #jestemwdupie #glosniki #ratunku
#komputer
Mireczki jest problem. Mianowicie kieruje sobie pojazdem jakże służbowym (sanitarka) i dzisiejszego poranka jadąc z krwią do szpitala napotkała mnie nieprzyjemna sytuacja. Ślisko, mokro (jak u dorodnej loszki) no i pośpiech bo do pacjenta. Nagle #nistadnizowad z podporządkowanej wyjechał sobie #rozowypasek w swoim SUVie i musiałem rozpocząć procedurę hamowania. A ze jechałem #szybkoboczasleci to o wyhamowaniu nie było mowy wiec ratując swoją #dupe zjechałem
#facebook #gmail #pytanie #jestemwdupie
Zmieniałem wczoraj hasło do FB. Oczywiście je zapomniałem. Jakąś godzinę temu włączyłem procedurę odzyskiwania hasła. No spoko, poszedł mail. Tylko że dawno go nie używałem. Chcę na niego wejść - zapomniałem hasła. Numer do weryfikacji dwuetapowej wygasł. Ten drugi sposób z określaniem ostatniej aktywności - też nie wchodzi. I teraz nie mam dostępu do tego maila i do fb. Próbuję