Zobacz zwiastun faworyta tegorocznych Oscarów - „Drive My Car” w kinach od 11 marca

ZWIASTUN

W zaledwie kilka miesięcy od światowej premiery „Drive My Car” stał się już filmowym fenomenem, który podbija świat. Trzy nagrody na Festiwalu w Cannes, w tym za najlepszy scenariusz, Złoty Glob dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, niemal pewny Oscar dla najlepszego filmu międzynarodowego oraz nominacja w głównej kategorii – to tylko kilka z wielu laurów, jakie ten poruszający, misterny dramat zdobył do tej pory. Film Ryūsuke Hamaguchiego to mistrzowska ekranizacja opowiadania Harukiego Murakamiego z tomu „Mężczyźni bez kobiet”. Japoński reżyser zabiera nas w filmową przejażdżkę legendarnym czerwonym Saabem 900 Turbo, podczas której nie ogranicza się do doskonałego przekładu na język kina tajemniczej, uwodzicielskiej aury książek Murakamiego. Hamaguchi rozwija zaczerpniętą z nich historię, tworząc na jej bazie własną opowieść o sekretach, zdradzie, wychodzeniu z życiowych ról, i o mężczyźnie, który
GutekFilm - Zobacz zwiastun faworyta tegorocznych Oscarów - „Drive My Car” w kinach o...

źródło: comment_1643719485ngodjOYfv7sf6MyZOlsN6B.jpg

Pobierz
@tamagotchi:

1. taguj #anime
2. mówi jak nie-typowa (bo mało kto faktycznie tak gada) luźna różowa istota. Z archetypów w zasadzie głównie gyaru takim językiem się posługują. nihil novi, filmik pod trendy, takich postaci jest 50 co sezon anime ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Amasugiru: oczywiście zdaję sobie sprawę, że to nie jest typowa potoczna gadka, to że to gyaru to jest ujęte wyraźnie w filmie i oczywiście, że jest to filmik pod trendy, a co do tagowania, to jak coś się paniczowi nie podoba, to zapraszam do używania #czarnolisto i pozdrawiam cieplutko
  • Odpowiedz
No wykopki, to już jest ten czas kiedy człowiek zmienia się w starego boomera. Zrobiłem sobie listę stron i magazynów, potrzebnego softu, zrobiłem sobie jej zdjęcia i będę z wami tu siedział już tylko pod czytanie znalezisk z interesujących mnie rzeczy. Centrum moich zainteresować to wykop, twitter, wybrane strony i gazety. Jeszcze nie ogarnąłem kanałów na yt.
Pomożecie?

Jakie kanały mnie interesują;

-Niemieckie informacje, kulturowe, wystawowe, polityczne
Ej japońskie wykopki, bo sobie tłumaczę dla zabawy piosenkę. Jak oceniacie poprawność tłumaczenia tego fragmentu?
https://youtu.be/dBL3PXI_jFo

Tamten czerwiec się nie zdażył, jednakże w moich oczach był prawdziwy, by ukryć się w kolorach sepii.
Przytulanie się oraz czyjeś ciepło, są to rzeczy których nie potrafię już zrozumieć.
"Dasz sobie przecież samemu radę od teraz, co nie?" powiedziałeś mi na pożeganie.
nsfw

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@phoe:
Synek, co ty za jakieś śmieszne kreski pędzlem robisz na koszulce, choć, jest bojowe zadanie. Trzeba ścianę odmalować, bo zgrzybiała, masz tu pędzel ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Jeżeli mówimy nie o miesiącu tylko o ilości miesięcy to np siedem w takim wypadku - 七ヶ月 - wymawia się jako shichikagetsu czy nanakagetsu ?

A wgl czy 月 jako "getsu" zamiast "tsuki" jest błędem jeżeli mówimy o danym miesiącu i powinno się zawsze mówić "tsuki" czy nie jest to rażący/żaden błąd i mówiąc np 七月 jako "nanagetsu" będzie wiadomo że chodzi o Lipiec czy jednak poprawne jest tylko "nanatsuki" bo wymowa
@BorysKafarov: Ogólnie tak, jeśli użyjesz niepoprawnego czytania to będzie błąd, aczkolwiek jak powiesz powoli wyrozumiałemu Japończykowi to bez problemu zrozumie sens.

Tsuki jest czytaniem kun-yomi i prawie go nie używasz mówiąc o miesiącach, wyjątkiem jest podawanie okresu od 1 do 3, gdzie tak czy siak możesz użyć on-yomi (kagetsu) - nie ma tu różnicy. Z najczęstszych zwrotów z czytaniem tsuki to zapewne 毎月 (maitsuki - każdego miesiąca).

Reszta jest raczej
  • Odpowiedz
@tamagotchi: Właśnie to są smaczki językowe, które ciężko przetłumaczyć na inny język, a które dają tyle radości przy nauce języka. Niby to samo ale jest jednak pewna subtelna różnica którą można po pewnym czasie wyczuć.
  • Odpowiedz
@tamagotchi:

Ogólnie wpisu nie rozumiem, bo co niby widz traci nie znając japońskiego? Nie traci w zasadzie nic, tłumaczenie jest poprawne i nie zawsze musi oznaczać jakieś "szufladkowanie" - w tej scenie kolczyki w kształcie róży mogą być jedyną cechą charakterystyczną a Usagi imienia tej dziewczyny nie zna.

Japończycy nie są w stanie powiedzieć "dziewczyna z kolczykami". Muszą użyć czasownika do określenia albo właśnie skrócić pozbywając się go i używając
  • Odpowiedz
Na początku sposób ten sposób liczenia wydał mi się dziwny. Jakie "ひ, ふ, み"? A później jak nic "よん, ろく, じゅう". Pierwsze trzy brzmią trochę jak kunyomi, ale nie do końca, później już onyomi. No ale albo jedno albo drugie ;d Ona sobie wzięła po prostu po pierwszej sylabie z kunyomi dla pierwszych trzech sztuk, a później liczyła już "normalnie". Z tym dla zwykłego liczenia rzeczy nie jest to poprawne, bo jakby
tamagotchi - Na początku sposób ten sposób liczenia wydał mi się dziwny. Jakie "ひ, ふ,...
@Darknov:

Ale też mi się kojarzy to ze skracaniem u nas(w pewnym sensie). Często sobie skracałem gdy coś liczyłem od 11 wzwyż tzn. jedena, dwana, trzyna, czterna etc.

napisałem o tym we wpisie ;d
  • Odpowiedz
@tamagotchi: @Lisiu: Ja od siebie polecam po prostu czytanie artykułów, książek, oglądanie youtuba, a anki/duolingo/wanikani/podręczniki jako rzeczy dodatkowe. U mnie immersja wygrywa i się nie nudzę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Lisiu:

jakbym wziął do ręki zwykły podręcznik to bym usnął po 10min.

Mam podobnie i podobnie też było na kursie na Zoomie z Japonką w kilkuosobowej grupie, który mnie mentalnie zamęczył. Podręcznikowa nauka języka nie jest dla mnie, jakiegokolwiek. Angielskiego nie nauczyłem się z żadnej książki ani z żadnego kursu. Wszedł sam, bo od dziecka grałem w gry po angielsku, czy oglądałem Cartoon Network po angielsku. Oczywiście ciągle wymaga szlifowania, nie znam się na gramatyce, znacznie lepiej go rozumiem niż umiem używać (to w ogóle dwie osobne umiejętności w każdym języku), ale czy bycie nativem oznacza wykuwanie na pamięć wszystkich zasad, jakimi język się rządzi? No nie. Mimo że dobrze operuję językiem polskim, do dziś mam ogromne braki w definicjach jego elementów i nie potrzebuję tego do szczęścia ;d Podręcznik uczy liczb, czy liczebników i później dat, po kolei. Ani Anki ani Wanikani tak tego nie robią. Z początku to wydaje się chaotyczne, ale jest o wiele bardziej efektywne. To jak układanie puzzli. Na tym też polega naturalna nauka języka. Podręczniki zamiast puzzlowej układanki dają ci dyktando do nauki, co może jedynie zrazić.

najważniejsza rzecz
  • Odpowiedz